Spacerując w grudniowy dzień ulicami Szczecina można zobaczyć takie widoki:
Przyroda jeszcze się nie poddała nadchodzącej zimie.
Drzewa, pozbawione liści, wyglądają smutno, ale i tak są ładne.
Nawet grzyby rosną. A zieleniące się liście też można zobaczyć.
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz