Dawniej szklarz, chcąc napędzić swoje interesy, sięgał po jakieś drobne z
swej przepastnej kiesy, i płacił chętnym gnojkom, tak, tak, moi mili,
za to, że w okolicy szyb trochę wybili. Czy coś się dziś zmieniło, ktoś
może zapyta? Odpowiem: - niech uważnie naszą prasę czyta!
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz