W chorobie chory chwyci się i brzytwy, w kraju gdzie w sejmie o deszcz są modlitwy.
Kto ty jesteś? Pijak mały. Wracam do dom w błocku cały, biję dzieci, żonę tłukę, a niedzielę po naukę do kościoła wystrojony, bom katolik nawiedzony.
Strach przed śmiercią? Wielka trwoga? Będziesz przecież blisko Boga! Bóg chorobą cię przyzywa, to nagroda jest prawdziwa! Lekarz tutaj nic nie może, Bogu wbrew? Ech, nie daj Boże! Ksiądz dopełni formalności, ruszaj w podróż do... nicości!
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Пиши на Русском!
OdpowiedzUsuń