Dać opiekuna lub jakiegoś stróża, bo wnet wyniknie z tego draka duża! Zanim pomyślą o nieprzyjacielu, prędzej rozbroją się w kolizjach wielu! Zgubią pociski, rozwalą armaty i kogo będą obwiniać o straty? Zgonią na Polskę, że zbrakło opieki. Bez ochroniarzy, agentów bezpieki samopas w obcym kraju wypuszczeni? Z dala od domów, pewnie przerażeni? Módlmy się aby rząd dał przewodnika, przy którym przeszkód zręcznie się unika i każdej większej wyrwy lub kałuży, inaczej będzie nowy obciach duży.
Dopisek (29 stycznia, 2017 r):
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz