piątek, 8 maja 2020

Fragment rozmowy o niemożności spełnienia, czyli człowiek zarabia sobie na szczęście

- Linux jest moim systemem

- podzielam Twoją radość od czasu, gdy się na niego zdecydowałem

- Czasem tylko smutno mi, że zbiory muzyczne są pozbawione dobrej obsługi

- również się cieszę z tego..? a tego nie łapię

- Tak to jest, gdy zbyt szybko się reaguje

- mój muzyczny zbiór ogarnia cambridge audio :) a bardzo bym chciał, by ogarniał go krell

- Korzystam pod Arch z MusicBrainz Picard, jednak to nie to samo co MusicBee. Jednak nie warto się przejmować, gdyż czas stopniowo przyspiesza i nigdy nie wysłucham tego, co chciałbym. Zrozumiałem sens niemożliwości po przejrzeniu zasobów, to nie jest do przesłuchania i przejrzenia. Za mało czasu, za mało w jednym życiu zostało. Bardzie serio (czyli upierdliwie), to cudze osiągnięcia nas ekscytują. A nasze? Są? Kogoś umiemy swoimi zaciekawić?

- może i tak, gorzej, że... przestało mnie już to interesować i wiem, że to nie jest ciekawe i nieciekawie wygląda

- Akurat teraz oglądam jeden z odcinków "Magia kłamstwa", wiem, że to nieciekawie wygląda, gdy się mówi: - że... przestało mnie już to interesować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz