"Well, if you don't like the system, then why are you here? You should just leave!"
To bardzo smutny w swojej rzeczowości tekst. Niestety, pomimo swojej słuszności nie zmieni i nie cofnie wydarzeń, które opisuje. Nie zapobiegnie, nie pomoże. Fakty już zaistniały. W Jałcie.
Poniższy tekst nieznanego autorstwa dedykuję wszystkim ku zastanowieniu:
Powiedzcie mi proszę, kim jesteśmy…
Dzisiejszego dnia oficer BOR ujawnił, że przez lata członkowie elitarnej jednostki ochraniającej rząd kłamali w sprawie wypadku Premier Szydło w Oświęcimiu. Służby powołane do tego, by „służyć i bronić” - kłamały na polityczne zawołanie, łamiąc przysięgę i plamiąc honor munduru. Zniszczyli życie przypadkowemu chłopakowi tylko po to, by móc w przyszłości awansować. To są nasi dzielni obrońcy.
Powiedzcie mi proszę, jak możemy wierzyć w komunikaty znad białoruskiej granicy - po tym, czego się właśnie dowiedzieliśmy?
Dziś poseł Mejza pluje nam w twarz pojawiając się na głosowaniu w Sejmie. Dopiero co poszedł „na urlop” w związku z wykorzystywaniem przez jego firmę chorych dzieci. Człowiek, który na konferencji prasowej pokazuje szopkę z uleczeniem człowiek na wózku inwalidzkim, śmieje się z nas i ze swojego „urlopu”. Jest w rządzie i może wszystko. Bo dziś nawet najbardziej podły człowiek może zasiadać w rządzie, jeżeli tylko ma decydujący głos. A Premier, jego przełożony - ma to w dupie.
Dziś została ogłoszona podwyżka cen gazu o 54 procent. Rząd RP przez wiele lat zajmował się wszystkim, tylko nie sprawami ważnymi dla obywateli. Mieliśmy więc dziesiątki milionów złotych wydanych na katastrofę smoleńską, setki milionów na lotnisko w Radomiu, oraz miliardy na przekop Mierzei Wiślanej, promy widmo i rozbiórkę nowej elektrowni w Ostrołęce. Ale rząd miał w dupie bezpieczeństwo energetyczne kraju. Gaz plus 54 procent. Nie wstyd nam rodacy spojrzeć w twarz swoim ojcom i matkom, którzy w latach 80-tych strajkowali gdy schab zdrożał o 8 procent?
Dziś Sejm okłamał nas, że wycofał się z ustawy zwanej LEX TVN. Tymczasem wprowadził ją znienacka i przegłosował jak pospolity przestępca. Bez procesowania. Z zaskoczenia. Jak bandyta ukryty w bramie podwórka. Kim jesteśmy, że nie przeszkadza nam, iż niedługo w TVN zobaczymy twarz Jacka Kurskiego? Kim jesteśmy, skoro zgadzamy się na to, by państwowe media ładowały nam taką goebbelsowską propagandę widłami wprost do mózgów? Kim do cholery jesteśmy?
Polska jest skonfliktowana z każdym z sąsiadów. Polska polityka zagraniczne nie istnieje. Niemcy nazywamy IV Rzeszą, Litwinów nie cierpimy, Czesi kradną nam Turów, a z Białorusią mamy niemal wojnę. Ukrainy nie wspieramy choć to jedyny bufor chroniący nas przez okrutnym butem Rosji. Ukraińcy są gotowi walczyć i przelewać krew za swoją wolność, My tymczasem się z nich śmiejemy. Jesteśmy jak barany prowadzone na rzeź - bo My, Wy, Polska – jesteśmy w tej kolejce następni.
Za Prezydenta mamy uśmiechniętego wiecznego chłopca. Chłopca, z którego zdaniem nie liczy się nikt. Nawet własny rząd. Tymczasem służby specjalne ćwiczą na warszawskim Okęciu ewakuację Pana Prezydenta drogą lotniczą z Polski. Jak w 1939 roku. Powiedzcie mi Polacy - kim jesteśmy, że wybraliśmy sobie takiego wodza?
Minister Edukacji Narodowej robi z naszych córek pańszczyźniane chłopki. W szkołach religia zamiast fizyki. Ekstremistka Godek traktuje kobiety jak inkubatory. Członkowie PiS odmawiają praw człowieka parom homoseksualnym. Już nawet spodnie rurki są obiektem drwin czynników rządowych – minister edukacji będzie decydował kto jak ma się ubierać. To są psychopaci jak w Korei Północnej. Nam to jednak nie przeszkadza. Mamy to w dupie. Zresztą my Polacy mamy w dupie nawet fakt, że kościelni hierarchowie uwikłani są po same łokcie w liczne afery pedofilskie – są jednak nietykalni, pod parasolem ochronnym ministrów i prokuratorów. Wszystko da się zamieść pod dywan. Kim my kurwa jesteśmy, Polacy? Kim jesteśmy, że na to pozwalamy?
Jacy z nas ojcowie, jakie z nas matki?
Rządzą nami kryminaliści finansowi, którzy roztrwonili setki miliardów złotych. Miliardy złotych na które my zapierdalamy dniami i nocami. Organizują wybory kopertowe, kupują lewe maseczki i nieistniejące respiratory. Depczą Konstytucje, rozpędzają posłów. Finansowi kryminaliści, którzy awansowali samych siebie na członków spółek skarbu państwa. Siebie, swoje dzieci, swoich kumpli i dzieci swoich kumpli. Włoska ośmiornica. Mają miliony na kontach, dziesiątki mieszkań, hektary działek. A co my na to? TVPiS-owska szczujnia przekona nas, że wszystkiego dorobili się z wypłat. I nam taka odpowiedź wystarcza.
Na granicy z Białorusią od wielu tygodni trwa stan wyjątkowy. Jak wojna. Mamy w swoim kraju niemalże stan wojenny, strefy z zakazami wjazdu, wojsko na ulicach. Kurwa, czy kogoś to z nas interesuje? Już się przyzwyczailiśmy. Jak pod własnym domem nie strzelają, to mamy to w dupie.
A tam tymczasem ludzie, wygnańcy, uchodźcy - umierają w lasach.
Kim jesteśmy Polacy, że pozwalamy na takie coś? Jak możemy mieć to w dupie? Na mrozie, w nocy, w lasach umierają dzieci. Piszecie, że to dzieci uchodźców? Że nikt ich tutaj nie zapraszał? To są kurwa dzieci. DZIECI! Niewinne. Przecież Wy też kurwa macie dzieci! Sami jesteście dziećmi uciekinierów z Polski. Nasi dziadkowie wraz z rodzinami uciekali podczas dwóch wojen światowych; do Francji, do Anglii, do Iranu.
Spierdalali przed faszystami. Nasi rodzice uciekali podczas stanu wojennego do Niemiec, do USA, do Kanady - przed komunistami. A gdzie my kurwa będziemy uciekali, jak na nas przyjdzie kolej? Gdzie uciekniemy, gdy pod sowieckim butem padnie wyśmiewana Ukraina? Jedyne co mamy do powiedzenia to faszystowskie zawołanie: „Uchodźcy won z Polski”. Kim my kurwa jesteśmy Polacy? Przypomnimy sobie o tym za kilka lat, gdy będziemy gnić nad jakąś granicą błagając, by nas przepuszczono – bo wróg u bram.
I wiecie co? Tym co się dzieje dziś na granicy straciliśmy ludzkie prawo do zostania uchodźcami.
Nie znamy dnia ani godziny, ale wtedy Niemcy lub Czesi powiedzą nam: precz z uchodźcami!
Każdy z nas, Polaków, powinien się wstydzić. Każdy kto nie należy do PiS powinien od miesięcy płonąć ze wstydu. Każdy spoza PiS-u, bo oni wstydu nie mają żadnego.
Zamiast tego usiądziemy wieczorem wygodnie przed swoimi telewizorami i spędzimy miło czas oglądając NetFlixa. Co z tego, że na zewnątrz morduje się nasz kraj. Gwałci się prawo. Kradnie. Jesteśmy jak stado baranów prowadzonych na rzeź. Z tą tylko różnicą, że nie zagryzą nas groźne wilki – zagryzą nas indywidua spod budki z piwem. Gdyby zagryzł mnie wilk, byłbym dumny, bo byłaby to piękna walka. Dzielny człowiek i dzielny wilk. A tu chuj – zagryzie mnie jebany polityczny cwaniak z ulotki. Intelektualne, społeczne, biznesowe zero.
Każdego dnia robią kolejny krok naprzód, a my potulnie wpierdalamy zaoferowaną przez Premiera miskę ryżu.
Odpowiedzcie mi Polacy - czy mój kraj nie potrafi już wydać na świat lidera? Człowieka, który wstanie i powie „Jutro milion ludzi w Warszawie!”. Ten milion zmiótłby kryminalistów, tę obrzydliwą Stajnię Augiasza w trzy dni. Nie zmiótłby? To trzy dni później zrobiłyby to dwa miliony ludzi. Za mało? W Boże Narodzenie pięć milionów ludzi spowodowałoby, że przepełnione rządowe samoloty pełne byłyby polityków uciekających do Rosji, Wenezueli i na Białoruś.
Powiedzcie mi - czy nie ma już w Polsce człowieka, który powie: odpowiecie za każdy czyn, za każdą złotówkę, za każde przestępstwo? Człowieka, który obieca, że odpowiedzą za wszystko co się dzieje? Przed sądami, przed Trybunałem Stanu? Za kimś takim pójdą ludzie i wyczyszczą stajnię w ciągu jednej nocy. Ale w moim kraju chyba już nie ma takiego człowieka. Nie ma kogoś, kto napisze nowe 21 postulatów. Dziś wolność oznacza dla nas już tylko prawo do przewijania facebooka. Tylko to nas jeszcze interesuje. Tyle tylko, że to prawo też nam zaraz odbiorą.
Niestety doświadczenie uczy, że nie uczy. Dziś już tylko posłanka Klaudia Jachira ma w tym kraju jeszcze jaja. Za tydzień podczas sejmowej wigilii posłowie opozycji znowu będą dzielić się opłatkiem ze swoimi oprawcami z prawej strony. Za tydzień podczas sejmowej wigilii posłowie opozycji znowu będą dzielić się opłatkiem ze swoimi oprawcami z prawej strony. Zaśpiewamy w domach kolędy o uchodźcy Jezusiku wędrującym przez pustynię - a obok nas, w lasach, umierać dalej będą dzisiejsi uchodźcy. Nie z obrazka, nie z legendy.
Prawdziwi kurwa ludzie!
Będziemy patrzeć jak członkowie rządu znowu trzymając się za ręce będą tańczyć w kościele przed biskupami. Jak w kabarecie. Jak w opiumowym zwidzie. To będzie tak odjebane widowisko, że kurwa nie mam na to słów.
Każdy z nas powinien się dziś wstydzić. Każdy z nas powinien schować się w najciemniejszym kącie swojego pokoju ze wstydu. Nie jesteśmy pokoleniem X, Y, Ikea czy Milenialsami. Jesteśmy pokoleniem jebanego wstydu.
Kiedy pękniesz narodzie? Kiedy kurwa jebniemy w stół i przestaniemy rysować tekturowe tablice z napisem „PiS Wypierdalać”?
Kiedy w końcu zrozumiemy, że Oni mają w dupie te nasze tablice?
Te nasze kolorowe tęcze? Że wieczorami jebią ze śmiechu z drinkiem w dłoni oglądając pomalowane w tęcze chodniki? Oni mają w dupie nawet to, że mają nas w dupie. Poskaczemy, pośpiewamy, zmarzniemy… i pójdziemy do domów.
Liczymy na to, że pójdziemy za dwa lata do urn. Że tam wybierzemy. Ale nie zasługujemy na to, by tam dojść. Nie zasługujemy na prawo głosu. Będziemy mieli takie wybory, jakie mieli Białorusini. Dziś policjanci na ulicach łamią nam ręce, pałują, pakują do suk i wywożą za miasto. Za dwa lata milicjanci będą do Nas strzelać.
Wstyd mi jest dziś przed Lechem Wałęsą. Wstyd mi przed ludźmi z ówczesnej Solidarności. Jestem za młody, by ich pamiętać, ale dziś rozumiem, że nikt z nas nie ma prawa spojrzeć im w oczy. Oni pewnego dnia wstali, i rozpierdolili system. A my siedzimy jak bydło i żremy paszę dla świń.
I cieszymy się z wolności. Wolności świń.