Pokazywanie postów oznaczonych etykietą maska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą maska. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 1 września 2011

Kosmetyki Ziaja czyli ostatni dzień wakacji


Ja zwyczajnie na dziką łąkę się wybrałem, popatrzeć, pooddychać i odpocząć chciałem. A łąka jest ogromna, sięga aż Krzekowa! Mnóstwo roślin, owadów, przyroda surowa. Ptaszęta tak śpiewają, że aż rozkosz bierze! A w zaroślach tuptają sympatyczne jeże! Tu ślimak, tu biedronka, a tam konik polny! Na takiej dzikiej łące znów się czuję wolny! Wspominam czas gdy boso biegałem po łące, kartofelki z ogniska, przepyszne, gorące, dzidy, łuki i strzały! Kto z nas nie był mały? Z kolegami dysputy, poważne dyskursy, które nijak się miały do nauki z bursy. Biegi "na wytrzymałość", palant i podchody, a jak się już wymęczył ten organizm młody, po forsownej zabawie legł gdzieś w chłodnej trawie. Dzisiaj łatwiej odświeżyć po wysiłku ciało, Ziaja ma wielki wybór! Pomysłów nie mało! Niesforne włosy szampon, odżywka i maska, ułoży, doda blasku, z pieszczotą pogłaska. Balsamy owocowe, porzeczki, jagody, nawilżą i wygładzą, poczujesz się młody! A delikatne żele pod prysznic, wspaniałe, zrelaksują, pobudzą twoje ciało całe! Kto kosmetyki Ziaja poznał i używa, wie, że moja relacja jest szczera, uczciwa.

czwartek, 3 marca 2011

Festiwal „Złota maska”

1 marca w Moskwie, w ośrodku imienia Wsiewołoda Mejerholda, odbyła się ceremonia otwarcia polskiego programu krajowego festiwalu teatralnego „Złota maska”.



Pobierz plik artykułu na swój komputer.

Joanna Klass z Instytutu Adama Mickiewicza udzieliła wywiadu dla radia "Głos Rosji":


Pobierz plik wywiadu na swój komputer.



Historyk teatru z Moskwy Alona Karaś przyznała uzupełniając wypowiedź Joanny Klass:

„Rzeczywiście, zawsze uwielbiałam teatr polski, zresztą, tak samo, jak wielu w Rosji. Dzięki Bogu, zawsze istniały między nami jakieś tajne powiązania, zawsze silnie je odczuwałam. Szkoda, że w swoim czasie geniusze polskiej reżyserii Kantor i Grotowski ani razu nie odwiedzili naszego kraju, aby zaprezentować swoją niebywałą sztukę. Jednakże przyjeżdżał do nas Wajda, przyjeżdżał Grzegorzowski, zresztą, rzadko. Potem w ogóle wynikła dłuższa przerwa w naszych stosunkach, włącznie z kontaktami teatralnymi. Kiedy wreszcie polski reżyser Kristian Lupa, już jako człowiek starszy, po raz pierwszy przybył do Moskwy na festiwal Czechowowski, powiedział smutnie: „Wie Pani, Moskwa śniła mi się przez wiele, wiele lat, już nie marzyłem, że zobaczę ją na żywo”… Dlatego właśnie odczuwam olbrzymią radość z tego, że Kristian Lupa i jego koledzy zaprezentują tu swoje wspaniałe spektakle”.