Kosmetyki Ziaja czyli ostatni dzień wakacji
Ja zwyczajnie na dziką łąkę się wybrałem, popatrzeć, pooddychać i odpocząć chciałem. A łąka jest ogromna, sięga aż Krzekowa! Mnóstwo roślin, owadów, przyroda surowa. Ptaszęta tak śpiewają, że aż rozkosz bierze! A w zaroślach tuptają sympatyczne jeże! Tu ślimak, tu biedronka, a tam konik polny! Na takiej dzikiej łące znów się czuję wolny! Wspominam czas gdy boso biegałem po łące, kartofelki z ogniska, przepyszne, gorące, dzidy, łuki i strzały! Kto z nas nie był mały? Z kolegami dysputy, poważne dyskursy, które nijak się miały do nauki z bursy. Biegi "na wytrzymałość", palant i podchody, a jak się już wymęczył ten organizm młody, po forsownej zabawie legł gdzieś w chłodnej trawie. Dzisiaj łatwiej odświeżyć po wysiłku ciało, Ziaja ma wielki wybór! Pomysłów nie mało! Niesforne włosy szampon, odżywka i maska, ułoży, doda blasku, z pieszczotą pogłaska. Balsamy owocowe, porzeczki, jagody, nawilżą i wygładzą, poczujesz się młody! A delikatne żele pod prysznic, wspaniałe, zrelaksują, pobudzą twoje ciało całe! Kto kosmetyki Ziaja poznał i używa, wie, że moja relacja jest szczera, uczciwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz