I znowu ta sztuczna granica,
co życie na części nam dzieli,
Sylwestrem nas pozachwyca.
Połączy? A może podzieli?
On będzie beztrosko się bawił,
a ona tańczyła w kreacji.
Suchy chleb będzie trawił,
szczęśliwy, że dziś po kolacji.
Szampany, przystawki, zakąski,
orkiestra i balu królowa.
Wśliznął się w kanał zbyt wąski,
dygocze z zimna, bez słowa.
Tłum, gwar, zakąsek góra,
i w tańcu ukochana!
Niech z parą nie pęknie rura,
bo nie doczeka rana!
Nad ranem cichnie zabawa,
spać pora! Mamy Rok Nowy!
W śmietnikach, rwetes, wrzawa,
bezdomni ruszyli na łowy!
Z ostatnią kartką kalendarza,
zostaw hen przeszłość, co przeraża,
zapomnij chwile złe, nastroje,
skończ o blahostki durne boje,
a stare kalendarze spal!
Niech Nowy Rok ci się pokaże
jako wspaniały życia bal!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz