Politycy PO poszli pojeść,
pozamawiali posiłki,
popitki,
porozmawiali,
popletli,
poobgadywali,
pozmyślali,
poobrażali,
pospiskowali,
pozdradzali pomysły,
powykorzystywali
podatki podatników.
Podający potrawy
pozakładali podstępnie podsłuchy,
ponagrywali poniżanie Polski.
Ponieważ pokazali Polakom
podwaliny powstawania
pozornej
poprawności politycznej PO,
powinni pozostać
poważnie pokarani.
Ponadprzeciętne podrażnienie
polityków PO
pozostanie pozagłaskiwane
poprzez pogawędki
pokrętnych popleczników,
posprzątane,
pozamiatane,
pozakłamywane.
Ponagrywani politycy,
pogrążywszy Polskę
potwornym pozadłużaniem
powciskają popłuczyny
powagi politycznej,
pogrywając potwornie,
pozostaną politykami PO,
poniżając
potrafiących pomyśleć.
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz