Byłem na spacerze na pobliskiej dzikiej łące. Wciąż są takie w okolicy. I dobrze, bo pachnie na takiej "zapuszczonej" łące ziołami i można powdychać ich aromat za darmo prosto do płuc. Bez zbędnych inhalatorów i drogo płatnej aromatoterapii. Widziałem pierwsze pszczoły uwijające się za nektarem i motyle też już fruwały. Ptaki "darły się" jak opętane, zagłuszając się wzajemnie. Jednym słowem przyroda się całkiem obudziła.
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą aromatoterapia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą aromatoterapia. Pokaż wszystkie posty
piątek, 12 maja 2017
Subskrybuj:
Posty (Atom)