Pokazywanie postów oznaczonych etykietą edward jaśkiewicz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą edward jaśkiewicz. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 4 maja 2014

Od zdjęć nieznanej Wiesławy do różnych tłumaczeń zabawy





















Zdjęciami, które znajoma nieznajoma przysłała, wspomnienia przywołała o zabawnym satyrycznym wierszyku Štěpána Urbana o kaktusie i jaszczurce. 
Wierszyk pochodzi ze zbioru "Nova Ezopo" i doczekał się wielu przekładów na różne języki.

"Štěpán Urban nauczył się esperanta w 1950 roku i wkrótce zaczął w nim pisać i publikować poezję i prozę. W 1961 roku na Wyspach Kanaryjskich ukazał się jego zbiór humorystycznych wierszy satyrycznych pod tytułem „Nova Azopo” (Nowy Ezop). Próbki jego dzieł znajdują się nawet w najbardziej prestiżowej międzynarodowej antologii oryginalnej poezji esperanckiej. Ale pisał także oryginalne opowiadania filozoficzne i liryczne."

Tutaj wierszyk Ŝtefo Urbana w języku esperanto:

Kakto kaj Lacerto

Kreskis Kakto
en dezerto,
Venis al li
la Lacerto.

Kial Kakto,
pro diablo,
kreskas vi ja
en la sablo ?

Kakt' respondis :
Fulmotondro !
Por ke dormu
ci en ombro !

Tutaj ten zabawny wierszyk o jaszczurce przetłumaczony na chiński przez Su Amang:

仙人掌和蜥蜴

沙漠中,
长着一棵仙人掌。

蜥蜴
来到他身边:
“见鬼了吗,
仙人掌,
你怎么竟生长
在沙漠里?”

仙人掌回答说:
“滚你的蛋!
还不是为了
让你能在我影子里睡觉!”


Poniżej mistrzowskie tłumaczenie z esperanto na polski przez znanego szczecińskiego esperantystę Edwarda Jaśkiewicza:

Kaktus i jaszczurka

Pod kaktusem zamieszkała
Pustynna jaszczurka mała.

Raz kaktusa zapytała:
"Czemu sterczysz tu jak pała?"

Odpowiedział jej w zdumieniu:
"Żebyś mogła spać w mym cieniu!!!"


Przydatne odnośniki:




środa, 25 lipca 2012

Nasz szczeciński esperantysta odznaczony srebrnym krzyżem zasługi.

Dzisiaj, w przeddzień 125 rocznicy powstania międzynarodowego języka esperanto, w Sali Rycerskiej Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie, wicewojewoda Ryszard Mićko wręczył srebrny krzyż zasługi naszemu mieszkańcowi, 82 letniemu esperantyście Edwardowi Jaśkiewiczowi, bardzo zaangażowanemu w upowszechnianie idei i języka esperanto. Pan Edward od dziesiątków lat koresponduje z ludźmi z wielu stron świata, opowiada im o Polsce, tłumaczy artykuły, poezję, sam również tworzy własną, pisząc bezpośrednio w esperanto, lub w języku polskim. Po uroczystości w Urzędzie Wojewódzkim, grupa miejscowych esperantystów udała się wraz przyjezdnymi delegatami m.in. z Gdyni, Wągrowca i Malborka, na uroczysty obiad.

































Bardzo spodobał mi się ten wiersz, rzeczywiście warto pozbyć się balastu nagromadzonych uprzedzeń i zacząć odważnie żyć po nowemu!


Esperanto jest wspaniałym narzędziem, które łączy i splata myśli ponad narodami!


Antaŭ festtagaj purigoj:

Purigo

Ĵete mi jenon-tion forigas,
Voj' plifacilos tiel postnune.
Vivfajrujon de rub' mi purigas
Kvazaŭ pli june.

Ĉion transŝultren ŝute kaj ŝute
Ĵetas mi kun okul' fermita.
Mi ne domaĝas! For ĉion tute.
Kial ja gardi pri ĉio splita?

Ĉion transŝultren! Plue kaj plue!
Kelko kvazaŭ alkreske sin ligas.
Ĉion memoro gardas ja glue.
Kaj mi nun kvazaŭ min senhaŭtigas.

Kiel amasas aĉaĵoj ĉiaj!
Kiel rubej' la pasint' kreskegas.
Unun enhavas nur tagoj miaj,
Kvazaŭ infanon nur ĝin mi flegas.

Spaco nun! Freŝo nun! Eble glacia.
Kvazaŭ ripozo. Vasteco. Aero.
For milkapeco kapturne varia.
Do ĉu fiero?

Golfo de revoj - nur medikamenta
Pika solvaĵo jam por la pupilo.
Plenas de steloj intertegmenta
Spac', Mi rigardas.... Venu trankvilo.

Ĵete mi jenon-tion forigis,
Voj' pli facilos tiel postnune,
vivfajrujon de nub' mi purigis
Kvazaŭ pli june.

Aŭtoro: Marie Under
Esperantigis el latvia originalo: K. Kalocsay


Czyszczenie

Precz z szpargałami, z mej życia drogi!
Z balastem tudzież nagromadzonym.
Oczyścić pragnę domowe progi,
By bez was poczuć się odmłodzonym.

Na oślep rzucam was poza ramię.
Nie żal mi już ich, niech mi się nie śnią!
Czyż to skarb drogi stanowi dla mnie,
Ta kupa śmieci cuchnąca pleśnią?

Precz już z tym wszystkim, z czym tak się zżyłem,
Co stanowiło bytu ogniwo.
Dziś się odwracam do tego tyłem.
Nawet mi nie żal tego, o dziwo!

Nagromadziło się sporo tego!
Tych rekwizytów z życia, przeszłości,
Więc jak niemowlę - dni życia mego
Wciąż pielęgnuję w podświadomości!

Ważniejsza przestrzeń! Powietrze świeże!
Choć jednak w sumie to - pseudozwane,
Bo dziś na świecie, tak mówiąc szczerze,
Wszystko odwrotnie poukładane!

U schyłku życia, zatoką marzeń:
Gorzkie lekarstwa, krople do oczu,
A z wszelkich innych codziennych zdarzeń
Te dobre, stoją już na poboczu.

Więc, precz szpargały z życiowej drogi!
Z balastem wszelkim nagromadzonym.
Od dzisiaj czyszczę domowe progi,
By w końcu poczuć się odmłodzonym.

Autor: Marie Under
Z łotewskiego tłumaczył na esperanto : K. Kalocsay
Z esperanta na polski tłumaczył: Edward Jaśkiewicz