Kraino Chama, czarny lądzie, żyzny,
senność spokojnej Fellahów ojczyzny,
naruszył rozbój, protesty, grabieże,
kto to wywołał?? Nie rozumiem, szczerze!
Ryż, kukurydza i murzyńskie proso,
głodu nie było, nikt nie chodził boso,
trzy zbiory w roku, i kraj przemysłowy,
a w razie czego jeszcze ryb połowy.
Czy będzie lepiej? Chyba oszaleli!
Było! Docenić tego nie umieli.
Teraz tam wkroczy uesdemokracja,
skończy się spokój a zacznie "sanacja".
Jak Egipt pójdzie tej odnowy drogą,
to nawet modły Koptów nie pomogą,
zaimportują zło wszelkie z wolnością,
i wnet im stanie wolność w gardle kością.
A jaka z tego wynika nauka?
Kto zmian na siłę i błyskotek szuka,
za nic ma sytość, spokojne mieszkanie,
prędzej niż myśli fest w dupę dostanie!
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ojczyzna Fellachów. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ojczyzna Fellachów. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 31 stycznia 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)