Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przyprawy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przyprawy. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 5 kwietnia 2011
Ludzie masowo kupują moździerze!
Wszedłem wczoraj do Netto, zdziwiłem się szczerze, kawy Jackobs nie było, lecz były moździerze! Był Jackobs rozpuszczalny, ten co w płynie znika, ja wolę gdy są fusy, w smaku radość dzika, ta przepyszna goryczka, aromat w pokoju, dość o kawie, ten moździerz nie daje spokoju, pojawiły się nagle, gdy wszędzie zamieszki, czyżby Naród się zbroił? Czas policzyć grzeszki? I obliczyć rządzących za spaprane lata? I utłuc jak przyprawy, prawem demokrata? Cukier zdrożał, sól nadal się trzyma przy cenie, a jutro? Co się zmieni w cyrkowej arenie? Jaką sztuczką zaskoczy zwierzynę Gajowy? Co znowu genialnego wpadnie mu do głowy? Ty nie pytaj co Władza zrobić chce dla ciebie, ona palcem nie kiwnie, gdy nie jest w potrzebie, ty się pytaj, w tym sensu tkwi ironia cała, co zrobić, aby władza nam NIE POMAGAŁA! Bo jak zacznie "pomagać" w tej, tamtej dziedzinie, za lat kilka już wszystko jest w wielkiej ruinie. Rynek ma swoje prawa, nakazy go psują, sam się stabilizuje, i ludzie to czują, jest coraz więcej głosów na Rząd oburzenia, lata całe lud milczał bez zniecierpliwienia, teraz zaczął już szemrać, ma już dosyć szczerze! Czy dlatego kupuje masowo moździerze?
Subskrybuj:
Posty (Atom)