Był raz pan, który w Boga, choć za grosz, nie wierzył a opresje najgorsze zdrów i cały przeżył. Nabożni, tym zdziwieni, w końcu uchwalili:
- On ZWYCZAJNIE MA SZCZĘŚCIE!
Tak, tak, moi mili!
Najwidoczniej kochani jest w tym racja duża, że szczęście jest ważniejsze od Anioła Stróża.
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
niedziela, 10 stycznia 2016
piątek, 8 stycznia 2016
Wiara w Godność
Już pani WIARYGODNOŚĆ nie przyjdzie z wizytą w progi tego, co kłamcą był i hipokrytą.
Tak grzebał w życiorysach, z plagiatu nawykiem, że zapoznał się w końcu z historii śmietnikiem. Miał swoją drogą tupet doprawdy niewąski, wróg bezprawia, a zawarł niebezpieczne związki.
Tak grzebał w życiorysach, z plagiatu nawykiem, że zapoznał się w końcu z historii śmietnikiem. Miał swoją drogą tupet doprawdy niewąski, wróg bezprawia, a zawarł niebezpieczne związki.
czwartek, 7 stycznia 2016
Wszystko da się wytłumaczyć
Bóg wpatruje się w ludzi z przymrużeniem oka, prawie jak w świecidełko zachwycona sroka, bo od dawna wiadomo, jeśli "pełny wiary" wyjdzie z wypadku z życiem, to Boskie zamiary nie przeoczeniem były, nie myśl o tym wcale, tylko by żywy świadczyć mógł o Stwórcy chwale. Gdy zaś się ktoś nabożny śmierci nie wywinie, to w modlitwach dziękczynnych niech czas bliskim płynie, wszak taka być musiała widać wola Boga, powinna to zrozumieć i "stołowa noga".
Z niewierzącymi nie ma przy tym żadnej sztuczki, przeżył? Dostał od Boga coś na kształt nauczki! A jeśli zmarł w wypadku taki "ateista", dosięgnął go Gniew Boży, sprawa oczywista.
Dopisek:
O tym, jak sprawiedliwa bywa Boska Wola, przeczytałem przed chwilą o tu, u Andsola.
Z niewierzącymi nie ma przy tym żadnej sztuczki, przeżył? Dostał od Boga coś na kształt nauczki! A jeśli zmarł w wypadku taki "ateista", dosięgnął go Gniew Boży, sprawa oczywista.
Dopisek:
O tym, jak sprawiedliwa bywa Boska Wola, przeczytałem przed chwilą o tu, u Andsola.
środa, 6 stycznia 2016
Językowe tańce na (zamarzniętym) lodzie
Znów w teleogłupiaczu ktoś jęzorem miele:
- Na zamarzniętym lodzie... niebezpieczeństw wiele...
- Na zamarzniętym lodzie... niebezpieczeństw wiele...
wtorek, 5 stycznia 2016
Bezwstyd
Śmiej się więc dzisiaj w głos, obywatelu rżyj, że tak, na krzywy nos.. Nie! Tak, na krzywy ryj, wchodzą do polityki zdrajcy i sprzedawczyki. Miarą wyborczej głupoty są polityczne miernoty, które w Sejmie gardłują i wcale wstydu nie czują, wierząc, że ciemny lud ich za uszami brud zapomniał, a w ipeenie rozpocznie się wielkie czyszczenie.
Podoba mi się Pietrzaka opinia, mądra taka! Nie dajmy się zwariować! Chcą nami manipulować, podsuwać epizody rodem gdzieś z mętnej wody, napluć w twarz, sprytnie skłócić i na kolana rzucić...
Masz rację Janie Pietrzaku! Więcej dobrego smaku, rozsądku politycznego, oraz dystansu do tego, czego już nie da się zmienić. Nauczmy się przeszłość cenić. Nie patrzmy na nią z ukosa, ale utrzyjmy jej nosa, gdy drażni kłamstwem ulicę, to wajchą ją na bocznicę.
Podoba mi się Pietrzaka opinia, mądra taka! Nie dajmy się zwariować! Chcą nami manipulować, podsuwać epizody rodem gdzieś z mętnej wody, napluć w twarz, sprytnie skłócić i na kolana rzucić...
Masz rację Janie Pietrzaku! Więcej dobrego smaku, rozsądku politycznego, oraz dystansu do tego, czego już nie da się zmienić. Nauczmy się przeszłość cenić. Nie patrzmy na nią z ukosa, ale utrzyjmy jej nosa, gdy drażni kłamstwem ulicę, to wajchą ją na bocznicę.
Im wciąż odpala
Włączam teleogłupiacz i widzę po chwili, że "z poziomu nie schodzą", wciąż są dla debili. Jakiś młody (dziennikarz?) tak się zachłystuje w pochwałach Straży Miejskiej, że w kamerę pluje.
Jeśli ci twój samochód, bo mróz, "nie odpala", to do kogo się udasz? Może do kowala? Kto sam nie doładuje, lub złom w aucie wozi, temu jazda taksówką, gdy się śpieszy, grozi, albo zakup nowego akumulatora. Kto wygodny, w warsztacie "zniknie" sumka spora.
Tak najczęściej się zdarzy, gdy w "normalnym świecie" podczas mrozu "odpalać" samochód będziecie. W Polsce tak być nie może! Tutaj podatnicy płacą by "odpalali" je Miejscy Strażnicy!
Cieszy się ten... (dziennikarz?), że ta akcja cała, robi "złych taryfiarzy" najzwyczajniej "w wała", a dwadzieścia złociszy, co za odpalenie wziąłby jakiś mechanik, odciąża kieszenie.
Odciąża? Od myślenia? A matematyka? Przecież na to się trwoni forsę podatnika!
Łańcuszek płatnych usług, popyty - podaże, gwarantuje nam rozwój. Ech, wy... (dziennikarze?)!
Jeśli ci twój samochód, bo mróz, "nie odpala", to do kogo się udasz? Może do kowala? Kto sam nie doładuje, lub złom w aucie wozi, temu jazda taksówką, gdy się śpieszy, grozi, albo zakup nowego akumulatora. Kto wygodny, w warsztacie "zniknie" sumka spora.
Tak najczęściej się zdarzy, gdy w "normalnym świecie" podczas mrozu "odpalać" samochód będziecie. W Polsce tak być nie może! Tutaj podatnicy płacą by "odpalali" je Miejscy Strażnicy!
Cieszy się ten... (dziennikarz?), że ta akcja cała, robi "złych taryfiarzy" najzwyczajniej "w wała", a dwadzieścia złociszy, co za odpalenie wziąłby jakiś mechanik, odciąża kieszenie.
Odciąża? Od myślenia? A matematyka? Przecież na to się trwoni forsę podatnika!
Łańcuszek płatnych usług, popyty - podaże, gwarantuje nam rozwój. Ech, wy... (dziennikarze?)!
Etykiety:
akumulatory,
łańcuszek usług,
mechanik samochodowy,
mróz,
odpalanie,
podatnicy,
straż miejska,
strażnicy miejscy,
taryfiarz,
teleogłupiacz
niedziela, 3 stycznia 2016
Subskrybuj:
Posty (Atom)