Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
sobota, 5 stycznia 2013
Piekło sumienia
Otóż wpadł sobie kiedyś imć szczur do śmietany, a że garniec wysoki, i nic do odbicia, zrezygnowany stracił swoją wolę życia. Słabł, choć przebierał niemrawo łapkami, eutanazja to była? Cóż, osądźcie sami. Inny szczur też po czasie wpadł w taką pułapkę, spojrzał w górę i westchnął: - gdzie zahaczę łapkę? Beznadzieja! Tu nie mam wprost NIC do odbicia! Ale się nie poddawał! Bo miał WOLĘ ŻYCIA! Wciąż przebierał łapkami (czyżby wierzył w cuda?), aż ze śmietany wyszła spora masła gruda. Nie wiedząc o tym podłych egoistów micie, odbił się od niej mocno, uratował życie! Nie miał wyjścia (idiota?), a walczył zaciekle! Eutanazja? Na takich już czekają w piekle. Wierzący, ateista? A co to odmienia? Jest piekło tu na Ziemi, to piekło sumienia!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witaj:). Uśmiecham się do Twoich diatryb (choć nawet nie wiem czy dobrze je odmieniam). Na ten właśnie natrafiłam pisząc pracę magisterską dotyczącą eutanazji. Zwracam się więc z prośbą o pozwolenie na umieszczenie go w swojej pracy..znaczy..może? Bo praca bezstronna ma być, a ten mądry tekścik chyba mi jej nie zapewni:). pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńTrudny temat, współczucie jakby wyszło z mody, eutanazję lansuje się często z... wygody.
UsuńŚmierć, nawet taka "dobra", powiem Tobie szczerze, cierpienia nie umniejszy ani nie zabierze. Bywa, że los znienacka swe karty odmienia, wciąż zdarzają się przecież cuda wyzdrowienia. Ludzie są niecierpliwi, zamiast ból znieczulić, pomóc dotrwać do końca, pogłaskać, przytulić, wolą uśpić bliźniego jak starego kotka, nie myśląc, że ich może też taki los spotka.
Chcesz, korzystaj Beato z tych treści swobodnie, napisz o eutanazji, jak umrzeć (wy)godnie.