- są plusy dodatnie, są plusy ujemne,
- są osoby mądre, i są także ciemne,
- mądrość z ziobra wzięta, wnet bokiem wychodzi,
- kto sam z brudów niemyty, każdym ruchem smrodzi,
- kiedy podły z prostakiem robią podział władzy,
tak nam kraj wyszykują, że będziemy nadzy.
- po cóż ten wrzask prawicy? ten głos oburzony?
na komuny zasadach był RAJ utworzony!
sam STWÓRCA prekursorem był onej "darmochy",
więc skończ Waść te dysputy, i już nie rób "wiochy"!
- niepotrzebna matura, żeby rządzić światem
zawsze można zamydlić oczy doktoratem.
- wszak Polacy nie gęsi, swe kaczory mają,
choć gęgać nie potrafią, w błotku się taplają.
- znają starą legendę, co historię lubią,
gęsi Rzym ocaliły, kaczki Polskę zgubią.
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz