wtorek, 27 marca 2007

Jakie jest Wasze zdanie?

W sytuacjach szczególnych, każdy katolik ma prawo wyspowiadać swojego bliźniego.

Sytuacje szczególne mogą zaistnieć w czasie działań wojennych, w bezpośrednim zagrożeniu życia, jeżeli można się spodziewać, że kapłan nie przybędzie na czas by spełnić swoją powinność.

Zastanówmy się nad ostatnio nagłośnionym w mediach przypadkiem.

Jeżeli "czerwoni" nie są ludźmi korzystającymi z posługi kapłanów katolickich, to czy mogą mieć swojego świeckiego spowiednika?

Załóżmy, że tak. Jest w końcu JESZCZE(!) ta demokracja?
Jeżeli zatem uznamy to za swoistą spowiedź, nasuwa się pytanie, czy nie naruszono TAJEMNICY SPOWIEDZI?
Jest też inne pytanie, jeżeli "spowiednik" tylko parodiował spowiedź, i to wielokrotnie, to czy nie naruszył uczuć religijnych wierzących?
Spowiedź nagrywana i poprzedzona rytuałem chlania ponad miarę okowity, jest naigrywaniem się!

Czekam na Wasze opinie.


Komentarze:

SebaS86 | 27 marca 2007,16:18:51

> Jeżeli zatem uznamy to za swoistą spowiedź,
> nasuwa się pytanie, czy nie naruszono
> TAJEMNICY SPOWIEDZI?
A czy potrzebujący poprosił o taką posługę?

> każdy katolik ma prawo
Ma PRAWO, więc i nie obowiązek, może zawsze odmówić, więc w przypadku zdradzenia "tajemnicy" narusza nie tylko uczucia religijne ale także następuje na własną wiarygodność i moralność.

lemiel | 27 marca 2007,23:31:09

Jest!

Czyli nie można jej uznać za nią.

KKK | 27 marca 2007,23:36:16

@lemiel, czy "jest" oznacza "jest naigrywaniem się"? Jeżeli tak, to odpowiedz, czy według Ciebie narusza uczucia religijne wierzących?

lemiel | 27 marca 2007,23:38:18

Tak, naigrywaniem.
O ile ja jestem wierzący, to moich nie narusza.
Ale takich co im życie ratuje odkładanie zasad katolickich na bok na czas pewnych czynności, to może naruszać. Ale oni nie wpadną na takie porównanie (w domyśle samodzielnie).

Kasia | 27 marca 2007,23:45:44

http://chetkowski.blog.polityka.pl/?p=155 - polecam jako kontekst;)
zresztą do stałej lektury tez jak najbardziej...

KKK | 27 marca 2007,23:52:37

@Kasia, dawno temu uknuto opinię, że obiekt obserwowany nie jest "żywiołowy". Obserwacja zmienia obserwowane obiekty. Przyznaję, że nie rozumiałem wówczas o co w tej definicji chodzi.
Teraz ROZUMIEM!

Kasia | 27 marca 2007,23:54:26

jak dla mnie - blog Chętkowskiego jest rewelacyjny; niezłe poczucie humoru i ciekawe obserwacje (vide: poprzedni wpis o pornografii:D)

KKK | 28 marca 2007,00:02:41

@Kasia,rzeczywiście, wart jest czytania. Dziękuję za namiar na ten interesujący blog.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz