wtorek, 30 marca 2010

Wyborne wybory wyimaginowanych cudownych pasterzy.

Wybrały spośród siebie owieczki pasterzy,
teraz trzęsą się z zimna. To byli fryzjerzy!
Zamiast stado prowadzić gdzie soczysta trawa,
jak dokładniej by ostrzyc wprowadzają prawa.
Wilk czasem stadko napadł i zeżarł sztuk kilka,
a rząd w swoim nierządzie groźniejszy od wilka.
Kontroluje owieczki w poczęcia zabawie,
za krycie "becikowe" ustanawia w prawie,
pomysł niczym z okresu plantacji bawełny,
żeby więcej owieczek do strzyżenia wełny?
Że z stadem są tożsami, przezornie udają,
dając owcom złudzenie, że wciąż wybór mają.
Mogą owce potulne powypełniać PIT-y
i brać udział w wyborach fryzjerskiej elity,
słuchać jak będą dbali o owieczek stada,
a PO wyborach? Fryzjer! No, i dupa blada!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz