Dzień był piękny, zaczęło się wszystko różami, a skończyło spacerkiem i tymi zdjęciami. Spotykałem po drodze uśmiechniętych ludzi, śliczne pieski, widoki, to mój zachwyt budzi. Pięknie jest w naszym mieście, ludzie uśmiechnięci, nie wszyscy, to wiadomo, są święci i "święci". Zobaczcie ile piękna w obiektyw się złapie, jest między nami jeden, co bez przerwy sapie, a przecież, jak się przyjrzeć z uwagą i z bliska, jakiś urok ma nawet "klapa" z torowiska. Własna inicjatywa? Piękno się przeżywa! Dostrzegajmy gdy piękno samo się przedstawia, nie czekajmy aż pod nos wlezie ogon pawia! Róbmy własny Dzień Zdjęcia, bo to fajna sprawa. Pamiętajmy, ememka równa się zabawa! Kto ujrzy coś pięknego niech innym pokaże, za nagrodę posłużą miłe komentarze.
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz