Orzeł dumny, dostojny, to wielkie zalety, a bez kur jajecznicy nie będzie, niestety. Zwykli ludzie, codzienną i mozolną pracą, Ojczyznę i obejścia ojcowe bogacą, podnoszą też ku niebu umęczoną głowę, i widząc cień ptaszyska pośród chmur ponury, tym skwapliwiej wieczorem liczą swoje kury.
Piękne orły nadają się wprost na symbole, życie jednak upływa na pracy mozole, mimo, że ktoś odbija i nad innych wzlata, i tak skończy jak kura, co do gara wlata. Nie kpij nigdy z tych, którzy w swoich dni szarości, cieszą się tak, jak kura, która jajko zniesie, bo nie wiesz, co ci jutro w prezencie przyniesie. Zwykła kura i człowiek umęczony pracą, nie wznoszą się nad chmury, a innych bogacą.
Ważnym jest, by rozumieć, gdy się bajek słucha, że kura jest dla ciała, a orzeł dla ducha.
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz