Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
czwartek, 4 czerwca 2015
Obudzili urzędnicze licho?
Czyżby stare rosyjskie przysłowie "Тише едешь, дальше будешь" znowu się sprawdziło?
Zachciało się reklamy, to teraz "efekt motyla" mamy.
Пословица:
Тише едешь, дальше будешь (шутливая прибавка: от того места, куда едешь) Езди потиху, избудешь лихо.
Przypomnę, co kiedyś napisałem o szczecińskich pasztecikach:
Można pomyśleć, że Wojsko Radzieckie zostawiło szczecinianom niezły paszte...cik!
Pasztecik w dłoń
i głodnych goń!
Nakarm głodnego do syta!
Pod każdy dach,
na każdy stół,
odrzuć swój strach,
przełam się w pół!
Pasztecik rzecz pospolita!
A gdyby tak postawić pomnik radzieckiego pasztecika?
Pochwałę pasztecika
wykujmy w cyrylicy!
Hurra! Na szczyt pomnika!
Z wdzięczności, od ulicy!
Na gwiazdę tu gwizdali,
ci, co wciąż uraz czują,
pasztecik każdy chwali,
pomysłu gratulują.
Gdyby tak w każdej armii,
karabin w pasztecik zamienić?
Żołnierz broni i karmi!
Szczecin to umie docenić!
Wspomnienia młodości smaków,
bez wrogów i polityki,
już nie ma radzieckich wojaków,
zostały paszteciki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz