Nasze drogi budują "antyterroryści"?
Jak remontują Szczecin każdy wokół widzi, a może śmiech serdeczny partaczy zawstydzi?
Tych, którzy ten bruk kładli, zamiast krytykować,
do Iraku natychmiast trzeba eksportować!
By w walce z terroryzmem, swym kunsztem służyli,
każde auto pułapka wyleci po chwili,
na drogach zbudowanych przez polskich partaczy,
i celu nie osiągnie, ku wroga rozpaczy.
Zdjęcia są przykładowe, te z Placu Zwycięstwa,
ile to być musiało zacięcia i męstwa,
że przeciw terrorystom, zrobiono tę drogę,
podziwiam i nachwalić się aż wprost nie mogę!
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Irak. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Irak. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 1 lutego 2011
sobota, 31 lipca 2004
Oj, te media!
Znaleziono głowice, wojskowi podali...
W jednej była musztarda, do drugiej nasrali.
I zaraz media zgodnie kładły nam do głowy,
Że to jednak był sarin i gaz musztardowy.
Wszak znana to metoda każdej jednej armii,
Że się durnych cywilów propagandą karmi.
I tylko nazewnictwo zmienia propaganda,
Cywile - partyzanci, lub też groźna banda.
Decydenci za biurkiem dzielą sobie łupy,
Gdy w tym czasie żołnierze nadstawiają dupy!
I jednako im groźny jest snajper zza płota,
Jak i własnych dowódców bezdenna głupota!
W jednej była musztarda, do drugiej nasrali.
I zaraz media zgodnie kładły nam do głowy,
Że to jednak był sarin i gaz musztardowy.
Wszak znana to metoda każdej jednej armii,
Że się durnych cywilów propagandą karmi.
I tylko nazewnictwo zmienia propaganda,
Cywile - partyzanci, lub też groźna banda.
Decydenci za biurkiem dzielą sobie łupy,
Gdy w tym czasie żołnierze nadstawiają dupy!
I jednako im groźny jest snajper zza płota,
Jak i własnych dowódców bezdenna głupota!
Subskrybuj:
Posty (Atom)