Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą branie za mordę. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą branie za mordę. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 20 sierpnia 2013
Nadgorliwcy są wśród n(m)as
I z donosem taki lata na sąsiada, firmę, brata, tu coś zmyśli, tam przesadzi, taki ma charakter gadzi.
Za czas "socjalizmu" zbieramy owoce, zakazane strzelby, wiatrówki i proce, by naród bezbronny móc pacyfikować, mocno brać za mordę, straszyć, szykanować.
I tylko mafijny śmieje się bandyta, o prawo do broni nawet nie zapyta.
Znajomy dzwoni rozżalony:
- czuję się taki zlekceważony...
Podałem adres! Jak na dłoni!
Jednak nie chcieli mojej Broni!
A ona taka wybuchowa!
Seriami siecze, aż puchnie głowa!
Jak już się w wrzasku rozochoci,
i od kłapania jęzorem spoci,
to żaden anty..., nawet z granatem,
nie ma szans podejść, tak śmierdzi latem!
A, za to zimą, przez jej barchany
pocisk nie przejdzie, choć sterowany!
Przywykłem, żyjąc z babą, po trochu,
ale się czuję jak na beczce prochu!
Subskrybuj:
Posty (Atom)