Pokazywanie postów oznaczonych etykietą modlitwa o rower. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą modlitwa o rower. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 26 maja 2013

Zbieram różne dowcipy, długo się wahałem, na pewno jako dowcip to zachować chciałem?


Zbieram różne dowcipy, długo się wahałem, na pewno jako dowcip to zachować chciałem?
Wiertarkę wraz z rowerem ukradł, bo tak lubił, i medalik wytarty przy tym złodziej zgubił.
- Wytarł się tak zapewne z długiego noszenia?
Pasował mu do pary do jego sumienia.
- Co zrobić z medalikiem?
Dni kilka myślałem, i w końcu bezdomnemu na pociechę dałem. Bezdomny podziękował, blaszkę pocałował, a ja mu na odchodne wtedy powiedziałem:
- Najpierw czyń, później módl się!
I tak się rozstałem.
Bywa, że się zadumam, idąc po ulicy:
- Męczy brak medalika złodzieja piwnicy?

/ Tekst na prawdziwym zdarzeniu oparty. /