piątek, 7 listopada 2008

Złe badania mammograficzne?

"Na 300 ośrodków wykonujących w Polsce badania mammograficzne skontrolowano w ubiegłym roku 295. Z tego w 117 wykryto uchybienia."

Wygląda na to, że te kobiety były OBMACYWANE a nie badane?


Komentarze:

mruwek | 06 listopada 2008,19:42:09

Odnoszę wrażenie, że nie wiesz czym jest badanie mammograficzne i czym jest badanie obmacywania piersi (tak, w terminologii medycznej używa się sformułowania "obmacywanie").

kkk | 06 listopada 2008,20:03:44

Wiem, ale nie tylko automatem się robi te badania.
@mruwek, znam podstarzałego lekarza, takiego od "badań okresowych", który aż się ślinił, jak badał młode i jędrne piersi pań.


czwartek, 6 listopada 2008

Kolorowy sen?

Kiedy bielmo na oczach, to czerwony czarny, zrobił wszystkich na szaro.

Komentarze:

... | 05 listopada 2008,22:06:13

...zdaje mi się, czy wpis jest jakby rasistowski w wydźwięku..?

...taaaaa, z pewnością mi się zdaje

kkk | 05 listopada 2008,22:10:37

A tak:

- Czerwony czarny, zrobił białych na szaro?

Czy to nadal jest rasistowskie?

Czy myślimy o tych samych barwach?

... | 05 listopada 2008,22:17:23

...zredagowany tekst traci rasistowski odcień jedynie w zakresie czerni; drugi kolor niestety nadal jest dyskryminowany ...i zapewniam, że nie jest to szarość ani biel

kkk | 05 listopada 2008,22:25:36

@..., jak mrok ogarnie otumanione umysły, nadejdzie chwila, kiedy w ciemności ujrzą przekrwione (czerwone!) z nienawiści oczy tych, którym dali prawo wyboru.

... | 05 listopada 2008,22:53:25

...w ciemności [szeroko rozumianej] wszystkie koty są czarne, kkk

...dobranoc - stęsknionam tych czerwonookich demonów wyraźnie po lekturze



niedziela, 2 listopada 2008

Palimy się do palenia?

W Jugosławi nadal są wsie, gdzie na grobach bliskich spożywa się zgodnie z zwyczajami przodków, posiłki. I cząstkę zostawia zmarłym. To jest bardziej ekologiczne, od palenia tysięcy ton stearyny i jednoczesnego pieprzenia o efekcie cieplarnianym.


Komentarze:

Sajam | 01 listopada 2008,21:24:30

Powiedz to greenpeace, może się zainteresują. Zwyczaj taki, nic nie poradzimy... jakbyś zakazał to było by to traumatycznym przeżyciem dla jakiejś części społeczeństwa z pewnością ;p Ale ja osobiście wolałbym coś zjeść/pośpiewać niż palić świeczki i kupować kwiatki, zrobić z tego radosne święto ;]

blackmarvolo | 01 listopada 2008,21:26:38

"Wszystkich Świętych" - już sama nazwa wskazuje, że nie ma powodu do smutku tego dnia. Mamy mieć żałobę, bo oni są w niebie, a my nie?

kkk | 01 listopada 2008,21:42:56

Oj, blackmarvolo! A z czego wnioskujesz, że "już sama nazwa wskazuje, że nie ma powodu do smutku tego dnia"?
Najwidoczniej, jakiś tępy jestem? Bo "Wszystkich Świętych", to jakieś takie populistyczne jest. "Wszystkich", to znaczy także tych, z drugiej strony barykady wiary?

Pomijam, że to ogólnie, jest nie na temat.
Stearyna palona tego i przez kilka następnych dni, zasyfia atmosferę i ją podgrzewa. Bo tak! Bo takie jest życzenie ludzi. Ludzi, co żywych, rzadko doceniają. Starych ignorują i unikają. Ale jak ich "bliscy" odejdą od żywych, to robią ogródki z ich grobów. Palą znicze.

Głuszą własne sumienia.

coldpeer | 01 listopada 2008,22:44:45

btw, z wikipedii

"Współcześnie stearyna jest jednak rzadko stosowana do produkcji świec, gdyż zastępuje się ją tańszą parafiną. Świece z parafiny mają też tę zaletę, że mniej kopcą."

kkk | 01 listopada 2008,23:00:52

@coldepeer, wybacz, ale co ty usiłujesz przez to powiedzieć? Że wierzysz w wpisy z wikipedii?
Czy to coś kopci mniej, czy więcej, czy podgrzewa bardziej, lub nieco słabiej, to co?
To te ogromne ilości ton paliwa, zupełnie irracjonalnie użytego, mają sens?

coldpeer | 01 listopada 2008,23:05:05

Nic nie usiłuję powiedzieć, przeczytalem, to dalem jako ciekawostke.

szymon | 02 listopada 2008,00:36:31

coldpeer, imho znacznie ciekawsze: http://www.mcgraw-hill.co.uk/tpr/chapters/0071468749.pdf

kkk | 02 listopada 2008,00:59:35

@szymon, po około stu pięćdziesięciu latach, od zastąpienia tłuszczu wielorybów, jako głównego środka oświetleniowego, innymi źródłami energii, właściwie stoimy-drepczemy w miejscu.
Podejrzewam, że słuszne są podejrzenia, tych tropiących teorie spiskowe, że pewne lobby nie mają powodu zezwalać na wprowadzanie innowacji w dziedzinie oswojonej i nie do końca jeszcze wyeksploatowanej.


Umrzeć jakoś trzeba...

Często podatnicy za naszą śmierć chętnie zapłacą!

Koszt egzekucji lokatorów celi śmierci:

Krzesło elektryczne: 31 centów.

Kat włącza prąd. Napięcie jest w granicach 500 - 2000 woltów. Prąd płynie przez 30 sekund. Po tym czasie prąd jest wyłączany. Gdy ciało się nieco ochładza lekarz sprawdza czy skazany nie żyje. Gdy skazany nadal żyje, czynności są powtarzane. I tak do skutku.
Często obserwuje się, że skazany kurczowo chwyta się oparć krzesła. Ciało nabrzmiewa, często też wypróżniana jest zawartość jelita. Potem można zauważyć parę lub dym unoszący się z ciała. W powietrzu często też czuć zapach palonego mięsa.
Gałki oczne mogą pęknąć i spłonąć. Skazany może też zwymiotować lub oddać mocz. Skóra tak bardzo nabrzmiewa, że czasami występują jej pęknięcia.

Zastrzyk: 600 - 700 dolarów, zależnie od użytej trucizny.
36 z 38 stanów USA, w których obowiązuje kara śmierci preferuje ten rodzaj egzekucji.
Jako pierwsza wtłaczana jest sól fizjologiczna. Wartownik daje znak by odsłonić zasłony, którymi przesłonięte są okna, przez które można obserwować egzekucję. Następnie wstrzykiwany jest tiopental sodu. Jest to szybki środek znieczulający, po którym skazany zasypia. Teraz pora na pavulon lub pancuronium bromide. Te środki paraliżują system mięśniowy i wkrótce więzień przestaje oddychać. Na samym końcu wstrzykiwany jest chlorek potasu, który zatrzymuje akcję serca. Śmierć następuje w wyniku zatrzymania czynności oddechowych i akcji serca.

Komora gazowa: 250 dolarów.
Komora gazowa została wymyślona w 1924 roku przez D. A. Turnera, majora w oddziałach medycznych armii U. S. A. Turner przyglądał się działaniu gazu podczas pierwszej wojny światowej.
Wdychanie cyjanku paraliżuje serce i płuca. Ofiara dostaje zawrotów głowy, panika mija przy wzrastającym bólu głowy. Zaczyna boleć również klatka piersiowa, oddychanie staje się niemożliwe. Występuje obrzęk języka, ślina jest nadmiernie produkowana. Twarz staje się purpurowa i w końcu ofiara umiera.

Powieszenie.
Powieszenie więźnia zawsze poprzedza próba, przeprowadzana dzień wcześniej. Do prób używa się worka z piaskiem, który waży tyle samo co skazany. Przy jego pomocy ustala się długość liny i moment, w którym powinna zostać ona naprężona. Jeśli następuje to za późno, skazany może zostać pozbawiony głowy, jeśli za wcześnie wtedy skazany może umrzeć długą i męczącą śmiercią. Może ona trwać nawet 45 minut.
Sznur używany do wieszania ma średnicę mieszczącą się w granicach 19 - 31 mm. Jest wygotowany i rozciągnięty by wyeliminować sprężynowanie. Pętla posmarowana jest mydłem lub woskiem, tak by łatwo i szybko się zacisnęła.
Więzień przed egzekucją ma związane ręce i nogi. Na oczach ma opaskę. Pętla założona jest na szyję w ten sposób by jej wiązanie było za lewym uchem skazanego.
Gdy nie nastąpi złamanie kręgów szyjnych więzień umiera na skutek uduszenia. Wtedy występuje wytrzeszcz oczu, skazany wyciąga język, robi się siny na twarzy. Przestają działać zwieracze. Taka śmierć może trwać nawet 45 minut.

Rozstrzelanie.
Strzelcy stoją w odległości 6 metrów od skazanego. Każdy strzelec ma karabin kalibru 30 mm nabity jedną kulą.
Strzelcy mają celować i strzelać w serce. Jednak nie zawsze się to udaje. Gdy wszyscy celnie strzelą w serce, skazany umiera z powodu szybkiej utraty krwi. Więzień jeszcze szybciej traci świadomość. Spowodowane jest to zmniejszeniem się ciśnienia krwi wpływającej do mózgu.
Jeśli wszyscy lub większość strzelców nie trafia w serce, więzień umiera powoli wykrwawiając się.



Na podstawie działu zbrodnia: www.zbrodnia.of.pl



Komentarze:

donMenik | 01 listopada 2008,19:50:44

O ile wiem to z komór gazowych (przynajmniej w USA) zrezygnowano ze względu na bolesność tej metody.

kkk | 01 listopada 2008,20:03:51

@donMenik, tak? Coś sugerujesz w związku z tym "o ile wiem"? Wybór należy do ciebie. Skok pod samochód, który kołami przejedzie po brzuchu i flaki wylezą gardłem i nosem, też jest bolesny.
A ilu desperatów tak czyni? Może dlatego, że to za darmochę?

donMenik | 01 listopada 2008,20:45:47

Nie rozumiem aluzji. Czytałem że w San Queintin do komory gazowej wstawiono łóżko do wykonywania wyżej wspomnianych zastrzyków. Uznano, że gazowanie ludzi jest bardzo dla nich bolesne.

kkk | 01 listopada 2008,22:53:40

@donMenik, a w takim kraiku w środku Europy, to pewnie z oszczędności, ominięto fazę "wstępnej pieszczoty" i od razu stosowano pavulon, lub zależnie od województwa, inne paskudztwa. Obniżające ciśnienie. I często nie na wspomnianym łóżku, ale jeszcze na noszach. Taka lokalna odmiana. Wyroki też takie "chałupnicze". Bez niepotrzebnego angażowania rozmaitych instytucji.
Bolesne? Bolesne to jest odczuwanie tych co umierali niezawinienie i tych, co żyją ze świadomością popełnionej i nie ukaranej zbrodni.


środa, 15 października 2008

Boi się sam zostać w domu?

"Malutki" wybiera się do Brukseli, ale nie ma wejściówki. Może Premier kupi mu lizaka i za rączkę weźmie, to razem wejdą? A w środku na kolanka weźmie, jak dziecko, to i miejsca starczy? I nikt się nie zorientuje?

A nawet, jak ktoś, coś zacznie podejrzewać, to usłyszawszy gaworzenie, natychmiast zrozumie swoją pomyłkę. I jeszcze po główce pogłaszcze.

piątek, 10 października 2008

Jackowski przewiduje! Od Krachu do III wojny Światowej!

Natknąłem się na blog motyl.wordpress.com i tam na przepowiadąjacego przyszłość pana Jackowskiego.
A także na wpis Od krachu na giełdzie po III wojnę światową.

Może to są "tylko" teorie spiskowe. Oby!

Fragment z tego bloga:

Dokąd zmierza USA?
...Najgorsze jest to że taki moloch nie upada sam, ot taki Bush. Krążą pogłoski że normalnie nie odejdzie ze swojego stanowiska, będzie to spektakularne odejście z wojną atomową w roli głównej, a jakże...




Komentarze:

Sajam | 09 października 2008,18:38:17
Możliwe... Czytałem trochę o Kodzie Biblii, 3 woja była przewidywana na 2006, może niedługo?
elwis | 09 października 2008,19:50:16
Bzdury. Dowódcy państw są zbyt chciwi, żeby podpisywać na siebie wyrok podjęcia III wojny światowej. Na początku XX można było łatwo rozpocząć wojnę, bo np. Hitlera dzieliło od frontu paręset kilometrów, których przebycie trochę trwało. Dzisiaj jest trochę inaczej dzisiaj zbrojny atak na Stany Zjednoczone, Rosję, czy któreś z innych, bardziej niebezpiecznych państw mogłoby się skończyć konfliktem nuklearnym, którego zbyt trudno uniknąć. Takie zabawy po prostu się nie kalkulują. W tym stuleciu orężem są różnego typu pakty, sabotaże, podstępy i tym podobne i taka wojna prawdopodobnie już trwa, możliwe że amerykańsko-amerykańska. Tak jak stwierdził pan Jackowski, te działania nie są przypadkowe ("W Stanach Zjednoczonych nic się nie dzieje przez przypadek", tak to leciało?), ale myślę, że to raczej rozgrywki wewnętrzne.
kkk | 09 października 2008,20:17:38
@elvis, chciwość jest o krok przed rozumem.
Poczytaj sobie o taśmach Geremka.

Od dawna patrzę na USRAEL nie inaczej, jak na rządzony przez najstarszą rasę świata. Zawsze mnie ciekawili w westernach, ci panowie w cylindrach i z pejsami, którzy kręcili się wśród pojedynkujących się głupców. Obmierzali jeszcze przecież żyjących, aby tym szybciej obstalować im trumny. Dla tych "stolarzy" każdy pojedynek był UDANY! Bez względu na to, kto poległ! Światowy kryzys jest dobrym interesem! Dobrze zbankrutować, to SZTUKA!
Przemex | 11 października 2008,11:21:33
> ...Najgorsze jest to że taki moloch nie upada sam, ot taki Bush. Krążą pogłoski

Hehe, niezła bzdura. A kto te pogłoski rozkrąża - tacy jak ałtorzy owych przepowiedni. ;)

Wiadomo, że USA samo nie upadnie, przecież to najmocniejszy gracz indywidualny na światowym rynku finansowym a że rynek to system naczyń połączonych to co bystrzejszy nastolatek wie.

A Żydzi sami sobie kręcą bat na siebie. Być może o to im właśnie chodzi - za dobrze im się powodzi, a oni lubują się w cierpieniu przecież, taki sobie sposób sami wybrali.
Sajam | 11 października 2008,11:29:36
Jak dla mnie III woja to pewna sprawa. Irak, Gruzja - wszystko się nakręca, między państwami iskrzy. Naturalnym jest to, że wojny prowadzone są dla zysków i rozpoczynane operacjami fałszywej flagi, a rządy w każdym państwie (USA w szczególności) są chciwe, a dbanie o obywateli to sprawa drugorzędna - są kontrolowani i pozbawiani praw najbardziej jak się da (ustawa o terroryzmie w USA). Zauważcie, że mało który obywatel chce wojny (nie mówię o tych, którzy wierzą w to co mówią mass media), to sprawa między głowami państw i ich rządami - oni są winni. No cóż... w "niezbyt mądrym" społeczeństwie III woja będzie postrzegana jako potrzebna.
kkk | 11 października 2008,11:44:47
@Przemex, zerknij na to, co Niemcy piszą
o AIG:
http://gedankenfrei.wordpress.com/2008/10/11/aig/
Ci "amerykanie" z USRAELA wykorzystywali luki
prawne. Prawie jak "nasz" Bagsik z oscylatorem.
To nie przypadek, że kryzys ma światowy zasięg.
Przecież od kilkudziesięciu lat słyszy się
o knowaniach finansowych o zasięgu globalnym.
A czyich knowaniach? Sam się domyśl!
mirek314 | 11 października 2008,17:13:47
Tak przy okazji. Do wypowiedzi kkk z 9 października z 20:17:38 dodam coś jeszcze a'propos pierwszego zdania: przyjrzyjcie się "gwieździe szeryfa:. Toż wypisz wymaluj "gwiazda Dawida" tylko nieco ustylizowana, żeby nie było jednoznacznego odniesienia. I dalej: u usa mówi się "uncle Sam" (wujek Sam). Sam to zdrobnienie od imienia Samuel. To też o czymś świadczy nieprawdaż?
Przemex | 16 października 2008,14:36:19
> To nie przypadek, że kryzys ma światowy zasięg. Przecież od kilkudziesięciu lat słyszy się
o knowaniach finansowych o zasięgu globalnym.

To skutek odejścia od parytetu złota. Od tego momentu banki to wielkie drukarnie pieniędzy popędzane przez rządy. To musiało kiedyś rymnąć, nie ma bata.

środa, 8 października 2008

...póki myszy jemy!

W czasach mojej już minionej szczenięcej młodości byłem straszony ze strony publikatorów groźbą nieuchronnie zbliżającej się wojny.

Grożono imperialistami i takimi rozmaitymi. Nie wierzyłem, że świat mnie otaczający może być inny. Bo niby skąd miałem czerpać porównania?

Zachodnia "Kurtyna", ten wynalazek Zachodu i Wschodu, skutecznie to uniemożliwiała.

Teraz to uczucie bezradności wobec niejasnego ale otaczającego jak mgła na bezludziu, zagrożenia, znowu się pojawiło.

W 1980 roku miałem przeczucie, że ten "społeczny" ruch jest możliwy dlatego bo Zachód UZNAŁ TO ZA STOSOWNE!

Te nieśmiałe próby w 1970 roku spaliły się tak szybko jak powstały. Zachód jeszcze dawał sobie radę.

Ale dekadę później uznano, że teraz, to jest OSTATNIA SZANSA!

I uratowaliśmy ten "zgniły kapitalizm"!

O całe ćwierćwiecze opóźniliśmy Im gospodarczą czkawkę!

USRAEL miał szansę na zmiany. Ale idee pacyfistyczne tak się zakorzeniły w mentalności cywilów, że "prosta droga rozwoju", czyli ZBROJENIA z powodu zagrożenia nie mogły być zrealizowane z takim rozmachem jak zamierzano.

Ostatnie podrygi w Gruzji tylko wbiły gwóźdź do trumny.

Historia zaczęła się Chicago! Strajki o rozsądny wymiar czasu pracy.

A gdzie się teraz znajduje? Nadal w USRAEL'u!

Pompowanie "dmuchanych banknotów" w zdychającą gospodarkę?

Kilka lat temu ci "eksperci" kpili z naszych podobnych poczynań.

Teraz czynią podobnie! Ot, jacy z nich komuniści!

Walczą z WOLNYM RYNKIEM! Gałgany jedne!


Komentarze:

mirek314 | 11 października 2008,22:54:16
Jestem pod wrażeniem. Mam nadzieję, że ta TEORIA SPISKOWA (w Twojej wersji) nie jest prawdziwa. Chociaż muszę powiedzieć, że mój ojciec w TYCH trudnych czasach mówił bardzo podobnie do Ciebie kkk. I co "gorsza" ja zaczynam podzielać jego zdanie.

niedziela, 5 października 2008

Aнгел

К человеку обратился ангел:
- Хочешь, я покажу тебе твою жизнь?
- Хочу, сказал человек.
Ангел поднял его над землей и человек увидел свою жизнь и две пары следов, идущих рядом.
- Кто это рядом со мной?
- Это я, говорит ангел. Я сопровождаю тебя всю твою жизнь.
- А почему иногда остается только одна пара следов?
- А это самые трудные периоды твоей жизни, говорит ангел.
- И что же, ты бросал меня в самые трудные минуты? Как ты мог меня оставить?
возмущённо спрашивает человек.
- Нет, это я нёс тебя на руках...

Марина Львовна Герасимова
Дата: 04.10.2008 19:15:38




Komentarze:

torero | 04 października 2008,22:01:42
Hm... słyszałem to w wersji z Jezusem jakieś 10 lat temu, więc to na pewno nie jest oryginał :)
kkk | 04 października 2008,22:04:31
A to ma jakieś znaczenie? Jesteś z tych upierdliwych i małostkowych? Mam nadzieję, że nie?
Opowiastka miła, sympatyczna. Pewnie zmieniała się regionalnie z czasem. To chyba naturalne?
torero | 04 października 2008,22:07:01
Absolutnie, chciałem tylko zgłosić poprawkę. I - nie, nie jestem. A przynajmniej staram się nie być :)

Skomentowałem tylko i wyłącznie ze względu na podanie przez Ciebie tamtej autorki. I tyle.
snufkin | 04 października 2008,22:32:03
Trzeba będzie rozważyć naukę rosyjskiego w przyszłości, czy można prosić o tłumaczenie? ;)
Livio | 04 października 2008,22:55:25
K cheloveku obratilsa angel:
- Hotiesh, ya pokazhu tebe tvoyu zhizn?
- Hotiu, skazal chelovek.
Angel podnyal ego nad zemney i chelovek uviden svogo zhizn i dve pary sledov, iduschix pyadom.
- Kto eto pyadom so mnoy?
- Eto ya, govorit angel. Ya coprovozhdayu tebya vsyo tvoyu zhizn.
- A pochemu inogda ostaetsa tolko odna para sledov?
- A eto samiye trudniye peryodi tvoey zhizni, govorit angel.
- I chto zhe, ty brosal menya v samiye trudniye minuty? Kak ty mog menya ostavit?
vosmuschyonno cprashivayet chelovek.
- Net, eto ya nyos teba na rukah...

Marina Lvovna Geracimoba

snufkin: myślę, że zrozumiesz literkami łacińskimi :>
kkk | 04 października 2008,23:06:35
Angel

K cheloveku obratilsja angel:
- Hochesh', ja pokazhu tebe tvoju zhizn'?
- Hochu, skazal chelovek.
Angel podnjal ego nad zemlej i chelovek uvidel svoju zhizn' i dve pary sledov, iduwih rjadom.
- Kto jeto rjadom so mnoj?
- Jeto ja, govorit angel. Ja soprovozhdaju tebja vsju tvoju zhizn'.
- A pochemu inogda ostaetsja tol'ko odna para sledov?
- A jeto samye trudnye periody tvoej zhizni, govorit angel.
- I chto zhe, ty brosal menja v samye trudnye minuty? Kak ty mog menja ostavit'?
vozmuwjonno sprashivaet chelovek.
- Net, jeto ja njos tebja na rukah...


ch=cz
zh=ż
e=ie
sh=sz
Livio | 04 października 2008,23:27:53
O, widzę, że w literkach się machnąłem… Znak miękki minąłem celowo, bo rzadko przy transliteracji się go widuje, a jak ktoś mało rosyjskiego słuchał, to i tak mu to nie robi różnicy ;) .

Ach, i Ty się walnąłeś. "Nie jeto", tylko "eto", bo e z jęzorkiem to nie "je". A przynajmniej tak mi się wydaje :] .
kkk | 04 października 2008,23:30:26
@Livio, tak dla pamięci, swojej i innych czytających, dobra pomoc dla "brzydzących się" cyrylicą:

http://www.translit.ru/
Livio | 04 października 2008,23:31:07
E, eto uże lenistwo :] .
kkk | 04 października 2008,23:34:40
Lenistwo jest motorem postępu.
Livio | 04 października 2008,23:35:14
Swoją drogą, to zachwycony jestem, że ta strona zamienia w locie łacińskie literki w cyrylicę. Cudo :) .
kkk | 04 października 2008,23:49:18
Ciut nie na temat, ale wlazło mi do głowy,
to się podzielę:

Jak się "bajkopisarz" dowie,
to się coś mu zlęgnie w głowie,
wyjdzie mamić wnet ulicę,
zmieniać słowa w... cyrylicę.
I tak "wsio" zakręci w tłumie,
że najmędrszy nie zrozumie.
No, i przy transliteracji,
dowieść będzie mógł swych racji:
źle intencje zrozumiano,
bo nie TRANSLITEROWANO!
klisu | 06 października 2008,18:52:03
"Lenistwo jest motorem postępu."

O! To już wiadomo dlaczego o postępie ciągle mówią socjaliści :)
kkk | 06 października 2008,19:04:12
@klisu, nie rozumiem, co mają z tym wspólnego socjaliści, mówiący o postępie?
Znana powszechnie jest skłonność ludzi leniwych, do ciężkiej i żmudnej pracy, tylko dlatego, aby sobie ulżyć w wykonywaniu jakiejś, często monotonnej i uciążliwej czynności. Podobno, np. odśrodkowy regulator wykorzystany w maszynie parowej Watta, powstał za przyczyną lenistwa.
klisu | 06 października 2008,23:28:01
a nie wygody?

czwartek, 2 października 2008

A gdzie Arkę zbudujemy?

A gdzie zbudujemy Arkę, gdy Stocznia padnie?

Stocznia jest potrzebna! Zbudujemy w niej Arkę, na którą załaduje się starego toruńskiego Piernika
z Baranami i Owieczkami!

środa, 1 października 2008

В США появится "царь копирайта".

Сенаторы США одобрили законопроект, предусматривающий назначение координатора, в обязанности которого будет входить надзор за соблюдением авторских прав, сообщает Wired. Данная должность будет называться "царь копирайта" (copyright czar).

Главной задачей координатора станет разработка стратегии для борьбы с нарушителями авторских прав как в США, так и в других странах. Также он займется подготовкой специалистов по борьбе с пиратством. Контролировать его работу будет президент США или Конгресс.

Кроме того, будет создано специальное подразделение ФБР по борьбе с пиратством, которое сможет конфисковывать оборудование, используемое для нелегального копирования защищенного авторским правом контента.

Первоначальный вариант данного законопроекта также предусматривал наделение Министерства юстиции правом подавать судебные иски против нарушителей авторских прав от имени правообладателей. Однако из окончательного варианта данный пункт был удален.



Komentarze:

Livio | 30 września 2008,23:59:58
Chyba "copyright car", bo ц to c. Tak się zdaje człowiekowi, który z rosyjskiego zna tylko alfabet i liznął wymowy :D .
kkk | 01 października 2008,00:04:00
@Livio, też się nad tym zastanawiałem. Ale to kopia z http://www.nashgorod.ru/news/news12757.html
Zapomniałem podać źródło, co niniejszym czynię teraz. Podejrzewam, że ten rosyjski autor "liznął" angielskiego. I to z tego "lizania" wynikło.
kkk | 01 października 2008,00:10:37
Oglądam teraz na http://amtv.ru/ program TV:
mms://mms.amtv.ru/BizOne

Polecam.
torero | 01 października 2008,07:53:20
Dobrze jest, choć słowniki podają dwie formy angielskie: "tzar" i "czar".

Historia Internetu zaczyna się 29 września 1969 roku.

Tak mi jakoś umknęło. Dopiero kiedy usłyszałem na rosyjskiej stacji TV, zdałem sobie sprawę, jakie to ważne wydarzenie. Prawie jak ten krok na Księżycu.

30.09.2008 Сегодня День Интернета в России:
30 сентября 1998 года была проведена первая перепись населения русскоязычного Интернета. На тот момент количество пользователей составляло 1 млн. человек. За этой датой и закрепился День Интернета в России.

Za Wikipedią:

Historia Internetu zaczyna się 29 września 1969 roku, kiedy to w Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles (UCLA), a wkrótce potem w trzech następnych uniwersytetach zainstalowano w ramach eksperymentu finansowanego przez ARPA (Advanced Research Project Agency, zajmującą się koordynowaniem badań naukowych na potrzeby wojska) pierwsze węzły sieci ARPANET - bezpośredniego przodka dzisiejszego Internetu.



Komentarze:

Moarc/J-23 | 04 października 2008,20:17:48
No, to niedługo czterdziestolecie :)

wtorek, 30 września 2008

Będzie wojna?

Tylko wojna może uratować gospodarkę USRAEL'a.
Dodruk "papierów", to działanie obliczone na chwilę.
Fajnie, żeby ta wojna była, jak zawsze, po za granicami "mocarstwa".




Komentarze:

ech | 29 września 2008,11:24:45

A wiec tu bije wiecznie zywe zrodlo onetu!


piątek, 19 września 2008

1612 powodów?

Szeleści nieszczęsny, szczęką, w sztucznym, szubrawym, nieszczerym uśmiechu. Oczy, złe, oszalałe z wściekłości, rozstrzelone w ukradkowych spojrzeniach, przypuszczalnie przymierza się do szelmowskiego figla. Szaleniec to groźny, ugrzeczniony fałszywie, bez szemrania gotów szablą ciąć znienacka wpół. Mowa jego szeleszcząca niczym syk żmiji. Tak to Lach! Lachy idą! Lachy idą! Straszny okrzyk rozległ się jak złowróżbna zapowiedź okrutnych, bezlitosnych mordów.

Zaszeleścił złowrogo! Jam ci to! Aktor z Polszy. Lach! I "lachę kładę" na zarzuty, żem w złym filmie zagrał! Wara wam pachołkowie od mojej gaży! 1612 powodów znajdę, by udowodnić, żem dobrze uczynił! Paranoiczne zarzuty histeryków-historyków za nic mam. Bom aktor wielki jest i umiem rolę swą zagrać!



Komentarze:

Fi | 22 września 2008,15:54:07

Ano, przyznać należy, że zagrał i to całkiem, całkiem.
Zastanawiam się tylko, co by się stało, gdyby jakiś RRRuski zagrał w "Katyniu" czarny charakter. :>

[Motyw, że brudny parobek rozwala nasze wojsko za pomoca armat zrobionych ze skóry i sznurka... bezcenny]


Który skrzywdziłeś...

Który skrzywdziłeś człowieka prostego
Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając,
Gromadę błaznów koło siebie mając
Na pomieszanie dobrego i złego,

Choćby przed tobą wszyscy się skłonili
Cnotę i mądrość tobie przypisując,
Złote medale na twoją cześć kując,
Radzi że jeszcze jeden dzień przeżyli,

Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta
Możesz go zabić - narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.

Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy
I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta.


Autor: Czesław Miłosz.



Komentarze:

lsr | 18 września 2008,18:23:38

Zakładasz bazę z wierszami dla uczniów? :D

kkk | 18 września 2008,18:25:50

@lsr, nie, zakładam nogę na nogę i nadziwić się nie mogę, skąd taki pomysł?

lsr | 18 września 2008,18:30:28

Ja wiem? Może dlatego, że spodziewałem się jakiegoś komentarza albo rozważań po lekturze.

kkk | 18 września 2008,18:36:30

Nie śmiałem narzucać innym swoich przemyśleń. Wiele razy krytycznie odnosiłem się do twórczości Pana Miłosza. I wolę zapisać ten wiersz ku zapamiętaniu, bez zdradzania własnych emocji, wywołanych lekturą tegoż.

torero | 18 września 2008,21:04:55

"Spisane będą czyny i rozmowy, ale nikomu za cholerę nie będzie się chciało tego czytać." [Usenet]

kkk | 18 września 2008,23:20:23

@torrero, no, chyba że naszym wrogom. Gotowi pójść do szkoły na naukę alfabetu, aby wyczytać coś przeciw nam. I użyć!


czwartek, 18 września 2008

"Postaram się być, na miarę moich możliwości, w swoich opiniach rozsądny."

Nie! Rozsądny, to znaczy - przymilny innym!

Bądź sobą!
Czasem rozsądek należy oddalić, aby coś poznać i przeżyć!


Sprowokować siebie i innych do zastanowienia się nad zmianami!



Komentarze:

Modrzew | 18 września 2008,17:25:43

Hell yeah!


środa, 17 września 2008

Bajkopisarz nadal natchniony?

ten wiewiórczo śliczny,
kastrat polityczny,
rrrękojmi nie daje,
że się ciut wyznaje,
na rządzeniu, ale
na reszcie... też wcale!
i odskoczni szuka,
tam, gdzie zbok się bruka,
w wszetecznej rozkoszy,
i słowem go płoszy!
grozi, że chemicznie,
załatwi go ślicznie!
albo chuci duże,
przytnie mu przy skórze!
gawędzi i smęci,
lecz, cóż z jego chęci?
co unijne prawo
zrobi z słów zabawą?
bajkopisarz plecie,
a śmieją się w świecie!

Adopcja czy handel?

Są sądy doraźne? To i powinna być adopcja doraźna!

Obie zainteresowane strony dogadują się co do dalszej opieki nad nowo narodzonym maleństwem.
I powinno to być jak najszybciej dogadane prawnie!
W ciągu najdłużej kilku dni! Bez zbędnych ceregieli!
A jeżeli adoptujący zechcą, wspomóc finansowo osobę zrzekającą się dziecka, to ich prywatna sprawa!
Tak być powinno w normalnym Państwie!

Teraz koniec snów. To jest Państwo wrogie wszelkim przejawom normalności!

Tu ważne jest myto dla kościoła i urzędasów. A nie dobro dziecka!

Niech koty w śmietniku rozszarpią. Niech zemrze porzucone w rowie przydrożnym.

Będzie według prawa!



Komentarze:

thot22003 | 17 września 2008,10:16:48

a czemu nie adopcja? czemu nie legalnie?

kkk | 17 września 2008,12:05:51

@thot22003, a czy ja napisałem, że nie adopcja? I czy zachęcam do nielegalnej?
W naszym Państwie ślimaczy się prawie każda załatwiana urzędowo sprawa.
I jest taka durna, po cichu zalecana polityka adopcyjna, aby "wypychać" cudzoziemcom dzieci kalekie w pierwszej kolejności.
A już zupełnie zakazane jest finalizowanie konkretnych, uprzednio "dogadanych" dzieci.
Wiem coś o tym. I dlatego mnie to wkurza.
O wiele uczciwiej i lepiej dla obu (trzech?) stron byłoby, gdyby pozwolono na adopcje przyśpieszone, w trybie doraźnym.
Te durne czepianie się "odstępnego", to już zupełny idiotyzm!
Pamiętam z opowiadań starszych osób, że przed wojną wielodzietne rodziny bez problemu, choć z bólem serca dogadywały się z zamożniejszymi rodzinami i oddawały na tzw. wychowanie.
I też często w zamian za pomoc materialną.
Ale nasze opiekuńcze Państwo woli okaleczyć maleństwo Domem Dziecka, lub zmuszać do wyrastania w patologicznej rodzinie. Bo tak! Bo mamy takich durnych ustawodawców i nawiedzonych urzędasów!

thot22003 | 17 września 2008,14:43:11

ale w tym wypadku dziecko zostalo porownane do przedmiotu. zwyciezyla chec zarobku na zywym czlowieku. handel ludzmi jest zakazany.
wiadomo, ze adopcji nie zalatwi sie z dnia na dzien. taka rodzine trzeba sprawdzic, zeby dziecko nie trafilo na jakichs nieodpowiedzialnych rodzicow.

kkk | 17 września 2008,15:16:12

@thot22003, jak sprawdzić? Wiesz coś o tym "sprawdzaniu"? Pedofil z Holandii adoptuje dziecko w Polsce i gówno ktoś to sprawdzi, bo niby jak?
Pod nosem mamy rocznie mnóstwo takich spraw w pełnych, naturalnych rodzinach.
Chęć zarobku nie zwyciężyła, niestety. Zwyciężyło ociężałe prawnie Państwo i jego machina biurokratyczna. A dziecko przegrało szansę na normalny dom.
Jeżeli uważasz, że "dziecko zostało porównane do przedmiotu", to co sądzisz o "zakupie przez Państwo za dwa tysiące złotych" dziecka tuż po urodzeniu? To nie jest handel żywym towarem? Jest!

Radziecki | 17 września 2008,15:30:15

Fajnie to opisała Maria Czubaszek: http://bloogniecodzienny.bloog.pl/id,3709871,title,Tylko-dziecka-zal,index.html

kkk | 17 września 2008,15:35:14

Dzięki za link na temat.
@Radziecki, to samo mam na uwadze. Dobro dziecka. Ale to nasze zakołtunione, zakłamane pospólstwo kwacze inaczej. Lepiej w reklamówkę, albo do szamba, bo płakało. A potem do spowiedzi.

thot22003 | 17 września 2008,15:36:23

osobom samotnym ciezej jest zaadoptowac dziecko niz maleznstwu. i chyba nie sadzisz, ze obcokrajowcowi ot tak powierzy sie dziecko?
jaka ma pewnosc taka matka ze to dziecko trafi do dobrej rodziny, skoro nawet nie sprawdzila kim oni sa i czy ich bedzie stac.
panstwo przynajmniej taka rodzine skontroluje.

kkk | 17 września 2008,15:42:53

@thot22003, co ty pleciesz?
Co ma do tematu:
"osobom samotnym ciezej jest zaadoptowac dziecko niz maleznstwu"?

Lub:
"jaka ma pewnosc taka matka ze to dziecko trafi do dobrej rodziny".

Ty tak na poważnie? A jaką pewność ma dziecko, że nie urodzi się wśród zapijaczonych debili, używających przemocy fizycznej i psychicznej? Urodzi się, BO NIE MA INNEGO WYJŚCIA! Jak to ktoś, kiedyś, słusznie zauważył. Przeczytaj uważnie mój wpis i komentarze, pomyśl (to nie boli), zanim coś skomentujesz.

thot22003 | 17 września 2008,16:10:17

no to teraz ja zapytam czy ty na powaznie.
"Obie zainteresowane strony dogadują się co do dalszej opieki nad nowo narodzonym maleństwem.
I powinno to być jak najszybciej dogadane prawnie!
W ciągu najdłużej kilku dni! Bez zbędnych ceregieli!"
czyli dziecko ma trafic do pierwszej lepszej rodziny? bez sprawdzenia kim oni sa, jaka maja sytuacje finansowa itp. jestes niepowazny.

kkk | 17 września 2008,16:26:35

@thot22003, a ty nadal pleciesz swoje?
DOGADANE PRAWNIE! Cytujesz mój tekst, a nie rozumiesz? PRAWNIE!

Czy sprawdzenie tej rodziny, wyrażającej chęć adopcji musi trwać całe lata? A trwa!

Napisałaś "czyli dziecko ma trafic do pierwszej lepszej rodziny?"
Tak, ma trafić DO LEPSZEJ RODZINY!
Ty wolisz, żeby pozostało w tej gorszej?

Napisałaś też:
"bez sprawdzenia kim oni sa, jaka maja sytuacje finansowa itp. jestes niepowazny."

Ty jesteś poważna? Sprawdzenie i inne procedury? TAK! Ale w trybie szybkim! A nie ślimaczym! Nie rozumiesz słowa "doraźny"?

Ponawiam swoją prośbę. Przeczytaj wszystko uważnie i pomyśl.

thot22003 | 17 września 2008,16:35:07

a to moja wina ze to sie tak slimaczy?
nie, to wina urzednikow i odkladania spraw na ostatni monent albo na pozniej. chodze po urzedach i widze jak to wygla.
jestem za tym, by dzieci z domow dziecka mialy szanse na normalny dom i trafily do odpowiedzialnych rodzin.

kkk | 17 września 2008,16:48:03

@thot22003, a ty nadal swoje?
Napisałaś coś, jak hasełko wyborcze:

"jestem za tym, by dzieci z domow dziecka mialy szanse na normalny dom i trafily do odpowiedzialnych rodzin."

A mnie wku.... takie podejście! Po kiego te nieszczęśliwie urodzone, w niechcianym domu, dzieci, MUSZĄ trafić wpierw do Domów Dziecka?

Ja "nie jestem za". Jestem PRZECIW! Popieram i żądam uproszczenia procedur adopcyjnych!
W takich, jak opisana sytuacja, to już OBOWIĄZKOWO!

Pomyśl, czy zapijaczona rodzina dostaje zgodę na prokreację? Nie!

Państwo nawet podpuszcza do mnożenia się ponad możliwości! Kupuje dzieci, płacąc za urodzenie dwa tysiące! Handluje żywym towarem!

thot22003 | 17 września 2008,17:04:40

czyli ne chcesz zeby dzieci wogole trafialy do domow dziecka. to powiedz, czy ktos kto bedzie chcial wziazc dziecko od takiej zapijaczonej rodziny bedzie w stanie cos zalatwic?
tym ludziom jest to obojetne. maja dzieci bo za to dostaja pieniadze z osrodka pomocy. wiec im sie to oplaca. i myslisz, ze oni chca sie pozbyc tych przwyilejow? dzieci ich chodza brudne i niedozywione, ale rodzice maja na wisniowe dzieki nim. a jesli ich panstwo nie odbierze i nie umiesci ( no walsnie, jak nie w domu dziecka to gdzie?) gdzies, gdzie moga w spokoju sie przespac, ubrac i zjesc, to gdzie sie maja podziac? na ulicy?
jakos nie wyobrazam sobie sytuacji gdzie idzie para ktora chce zaadoptowac dziecko do pijackiej meliny i pyta "rodzicow" o zgode.
a kto ci powiedzial ze KAZDe dziecko z domu dziecka musi byc od razu nieszczesliwe ze tam wogole trafilo?

kkk | 17 września 2008,17:11:05

@thot22003, nie da się zrozumieć, o co ci chodzi.

yskaa | 17 września 2008,20:08:10

Ludziska,a czy ktos umie sobie wyobrazić cierpienie i gotowość do poniesienia każdego wydatku,żeby mieć potomka?Leczenie jest kosztowne i nie refundowane w naszym wysoce moralnym kraju,czesto też zawodne-i wtedy dochodzi do "handlu żywym towarem"-tylko myślę,że z korzyscią dla wszystkich.

kkk | 17 września 2008,20:17:29

@yskaa, jasne, masz rację. Nie pomaga się parom leczącym bezpłodność. A utrudnia dogadującym się w sposób bezpośredni, oskarżając o handel żywym towarem. A wystarczy w takich sytuacjach przyśpieszyć proces adopcyjny. Ale to się urzędasom nie podoba. Bo burzy ich urzędniczy świat.


Каждый, у которого внутри невысказанные переживания, может выразить в стихах, если захочет.

***
каждый обыватель,
сам себе мечтатель,
главный показатель,
общий знаменатель,
сумма на кредитке,
адрес на визитке,
мятные пастилки,
разные подстилки,
в банковской ячейке,
слитки по линейке,
не считать копейки,
никакой лазейки,
призрачное счастье,
золотых династий,
ничего не страшно,
только суммы важность


виктор викторович наумов


Transliteracja:

Kazhdyj, u kotorogo vnutri nevyskazannye perezhivanija, mozhet vyrazit' v stihah, esli zahochet.

kazhdyj obyvatel',
sam sebe mechtatel',
glavnyj pokazatel',
obwij znamenatel',
summa na kreditke,
adres na vizitke,
mjatnye pastilki,
raznye podstilki,
v bankovskoj jachejke,
slitki po linejke,
ne schitat' kopejki,
nikakoj lazejki,
prizrachnoe schast'e,
zolotyh dinastij,
nichego ne strashno,
tol'ko summy vazhnost'


viktor viktorovich naumov



Komentarze:

kubarek | 16 września 2008,22:56:20

Po polsku niet ? ;>

Livio | 16 września 2008,23:33:50

Bożesz Ty mój, szkoda, że ja się rosyjskiego nie uczę, bo pewnie mój akcent i moja wymowa jest do pupy ^^ .

kkk | 17 września 2008,00:00:22

@Livio, próbujesz, "ничего не страшно", to już się liczy!

Livio | 17 września 2008,06:54:23

Hehe, dzięki :) .


czwartek, 11 września 2008

Pamiętaj. Nie należy przepraszać w gronie przyjaciół.

Traktujmy się należycie! Z pełnym zrozumieniem.

Nie nadążasz, co mam na myśli? Każdy jest INNY!

Nie przepraszajmy się za to, że się RÓŻNIMY!




Komentarze:

Scarab | 11 września 2008,01:12:33

Z łaski swojej publikuj choć część wpisu, a nie noty z na samym początku...

kkk | 11 września 2008,01:16:45

NIE! Mam dosyć nawiedzonych "reżyserów" mojego bloga!
Czepiali się dostatecznie długo i namolnie.
Uznali moje wpisy, za urągające stronie głównej. Poddałem się perswazji.
I teraz wolę skromnie chować się w czeluściach własnego bloga.
Tak mi dopomóż EXCERPT!

Scarab | 11 września 2008,01:19:43

Ekhm, znaczy niekoniecznie o to mi chodziło... Nie chce reżyserować, a jedynie prosiłem o migawkę z wpisu chociaż, tak żeby wiadomo, było jaki temat poruszasz. I kto tu jest nawiedzony? Wybacz, nie jestem na joggerze długo, więc nie wiem co się z tobą działo, ja tylko prosze o uchylenie rąbka tajemnice ewentualnego wpisu. EOT ;x

kkk | 11 września 2008,01:23:56

Co i rusz włażą takie rozmaite mądrale, co mają zażalenia do wpisów właścicieli blogów. Pouczają, sapią. Jakieś skrypty wykluczające tworzą. Mają mnóstwo przeciw.
A mnie to... luzik.
Od tej pory EXCERPT!

snufkin | 11 września 2008,01:46:24

A mi się podobają takie wpisy, zawsze wejdę choćby przez samą ciekawość. ;-)

kkk | 11 września 2008,01:50:29

Panie @snufkin, co z Pańskim blogiem? Nie mogę go ostatnio namierzyć? Cielę ze mnie?

snufkin | 11 września 2008,11:02:22

nie, cielę jest raczej ze mnię, spróbuj teraz.

kkk | 11 września 2008,14:09:28

@Scarab, doinstaluj sobie Cooliris, taki dodatek do Firefoksa. To będziesz miał "dymek" z zawartością, bez klikania. Bardzo przyjemne usprawnienie!

sznik | 11 września 2008,23:17:29

Nie poddawaj się presji, bo niedługo nie-techniczni będą rozpoznawani po samych EXCERPT'ach.

kkk | 11 września 2008,23:26:00

Kto będzie miał ochotę, zajrzy tutaj.
A ci od apelów w stylu:
"Prośba o użycie EXCERPT z instrukcją.",
nie będą się denerwować.

Virgo Erns | 12 września 2008,11:50:25

Nie pij tyle ;)

kkk | 12 września 2008,11:55:56

@Virgo Erns, napisałeś u siebie: "Na pierwszym łyku zakończy się prawdopodobnie moja przygoda z Yerba Mate w torebce." To picie tej cieczy miałeś na myśli, dając mi cenną radę w sprawie picia? Już nie piję tej cieczy. Ani "tyle", ani w ogóle.

... | 12 września 2008,18:35:12

...no,normalnie się obśmiałam - komentować stosunków na joggerze już nie będę zatem

kkk | 12 września 2008,22:16:17

@..., miło, że miałaś powód do śmiechu. Zapraszam w chwilach smutku ponownie. Mój wpis nie dotyczył Joggera. Przynajmniej, nie w moim zamierzeniu. To komentarze powędrowały na manowce.

... | 13 września 2008,07:33:28

...i bez zaproszenia zajrzałam, by sprawdzić, czy ktoś coś może..? ...niemniej dziękuję za nakłanianie do kolejnych wizyt, acz pod warunkiem doczekania smutku uprzednim - skorzystam, jak złapię wirusa depresji

...przy okazji, jak już jestem przy głosie i klawiaturze: autor zazwyczaj ma pojęcie, o czym pisze; czytelnik czyta "po swojemu" to, co chce przeczytać z reguły - "się RÓŻNIMY!" i 3 kropki ;)


środa, 10 września 2008

Вы хотите взломать пароль от почтового ящика?

To się nazywa obsługa klienta! Sami wychodzą z propozycją!
Czy ja tego potrzebuję? Nie!

Вы хотите взломать пароль от почтового ящика? Вам нужен пароль от почты, чтобы знать, с кем переписывается ваш молодой человек или девушка, проконтролировать, что делает ваш ребенок в интернете, вам необходимо знать как идут дела у ваших конкурентов по бизнесу?

Вы хотите взломать почтовый ящик, но так, чтобы сам владелец ничего не заподозрил о взломе его почты и не поспешил сменить пароль, или же вы просто хотите восстановить забытый пароль от важного для вас ящика, то тогда вы наш клиент! Вам нужен пароль от электронной почты, а так же пароль от ICQ, то мы готовы вам в этом помочь!

vzlom.pochta@gmail.com



Komentarze:

torero | 09 września 2008,22:47:06

No. A potem inaczej będziesz patrzył na ogłoszenia typu: "Zagraniczna firma budowlana z kapitałem ukraińskim poszukuje betoniarza - zbrodniarza do robót wykończeniowych". Widocznie czyjś ребенок zajrzał na jedną stronę za daleko albo ktoś stwiedził, że дела у ваших конкурентов по бизнесу idą zbyt dobrze :P

kkk | 09 września 2008,22:49:01

@torrero, dobre to "poszukuje betoniarza - zbrodniarza do robót wykończeniowych"!
Jesteś super!

torero | 09 września 2008,22:51:01

Ech... to nie moje, ale też mi się podoba :)

vmario | 10 września 2008,09:05:48

To się nazywa marketing! Ciekawe czy stosują zwykły atak siłowy czy łamią jakoś hasha? A może wystarczy złamać komuś rękę, żeby poznać пароль?

torero | 10 września 2008,10:08:01

@vmario: zdecydowanie atak siłowy. Ewentualnie wsadzenie badanego obiektu do DMZ. Na ogół betonowego :D