Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lis. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lis. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 19 marca 2013
Raczył rakiem
Żółty ser, kawał mięsa, słowo, równie nęci, do wpadania w pułapkę starczą zwykle chęci, by być zauważonym, docenionym w tłumie, dlatego do pułapki każdy wpadać umie, ale minąć rozsądnie i obejść z niesmakiem, nie wycofując w trakcie, jak to mówią "rakiem"? Bywa, że sól sypana jest na żywą ranę, jeden spija serwatkę, a mądry? Śmietanę. Dokończę, że to była pełna śmiechu beczka, to bajanie u Lisa słodkiego ciasteczka.
wtorek, 4 października 2011
Lis myśliwym, czyli polowanie na kaczkę
Słuchałem tej debaty, im dłużej słuchałem, tym częściej ze zdumienia głośno krzyknąć chciałem:
- To nadal jest debata? Czy to jakieś dziwy? Dziennikarz? Czy to z lisa zrobił się myśliwy?
Zamiast sensownych pytań, na temat przyszłości, babrał się w pomówieniach, plotkach, pełen złości, kipiała w nim nienawiść, stronniczość złowieszcza, chciał polować? A wyszedł na zwykłego leszcza!
Miał za zadanie obśmiać, i zdyskredytować? Nie wyszło! W lisią norę przyjdzie mu się schować?
Złość zawsze źle doradza, to dziadków przestroga! Te paniczne ataki dyktowała trwoga? Pochwalę Kaczyńskiego za opanowanie i za dzielne w tej niby debacie, wytrwanie!
Warto sobie spamiętać ten spektakl żałosny! Zmiana futra przed zimą? I, oby do wiosny?
Czy Wesoły Autobus zmieni trasę?
- To nadal jest debata? Czy to jakieś dziwy? Dziennikarz? Czy to z lisa zrobił się myśliwy?
Zamiast sensownych pytań, na temat przyszłości, babrał się w pomówieniach, plotkach, pełen złości, kipiała w nim nienawiść, stronniczość złowieszcza, chciał polować? A wyszedł na zwykłego leszcza!
Miał za zadanie obśmiać, i zdyskredytować? Nie wyszło! W lisią norę przyjdzie mu się schować?
Złość zawsze źle doradza, to dziadków przestroga! Te paniczne ataki dyktowała trwoga? Pochwalę Kaczyńskiego za opanowanie i za dzielne w tej niby debacie, wytrwanie!
Warto sobie spamiętać ten spektakl żałosny! Zmiana futra przed zimą? I, oby do wiosny?
Czy Wesoły Autobus zmieni trasę?
piątek, 20 maja 2011
Historia się powtarza
Nadmierna pewność siebie, wyuzdanie, buta,
stary satyr, a zgrywał młodego koguta,
uczył jak na funduszach zyskać, a nie tracić,
pokazał jak przed całym światem się zeszmacić.
Jest przy forsie, więc kaucja, i posiedzi w domu,
będzie mógł pokierować losem po kryjomu,
cwany lis, zawsze chętny do kurek z kurnika,
tym razem wpadł na amen! I już nie pobryka!
stary satyr, a zgrywał młodego koguta,
uczył jak na funduszach zyskać, a nie tracić,
pokazał jak przed całym światem się zeszmacić.
Jest przy forsie, więc kaucja, i posiedzi w domu,
będzie mógł pokierować losem po kryjomu,
cwany lis, zawsze chętny do kurek z kurnika,
tym razem wpadł na amen! I już nie pobryka!
Subskrybuj:
Posty (Atom)