10 marca 2013 r. ministerstwo rolnictwa poinformowało o zaobserwowaniu nowego roju szarańczy, który przekroczył granicę z Egiptem i zatrzymał się na noc w rejonie Ramat HaNegew na pustyni Negew. Wcześnie rano rozpylono w tym rejonie pestycydy, aby zapobiec dalszej inwazji szarańczy. Przewidywana na jutro zmiana pogody (ocieplenie i wiatr z południa) budzi obawę przed pojawieniem się kolejnych rojów szarańczy.
11 marca 2013 r. ministerstwo rolnictwa poinformowało, że przeprowadzono dużą akcję rozpylania pestycydów wzdłuż granicy z Egiptem, aby zapobiec inwazji szarańczy. Wieczorem poinformowano o pojawieniu się czterech nowych rojów szarańczy.
Źródło: IZRAEL - serwis poświęcony Izraelowi i narodowi żydowskiemu
Wiadomość z ostatniej chwili:
Izrael, 2013-03-10
Weitzman Institute wynalazł sposób ochrony wody przed pestycydami.
Komórka odpowiedzialna za sprawy handlowe Instytutu Weitzmana poinformowała, że podpisano umowy licencyjne z firmami zainteresowanymi wdrożeniem do powszechnego zastosowania wynalazku prof. Briana Berkovitza i dr Iszaja Drora, którzy opracowali system pozwalający na unieszkodliwienie substancji chemicznych obecnych w środkach ochrony roślin.
Część związków chemicznych stosowanych w rolnictwie nie ulega rozpadowi i pozostaje w glebie. Ich kumulacja może prowadzić do przedostawania się substancji nieobojętnych dla zdrowia do wód gruntowych. Opracowana przez izraelskich naukowców metoda pozwala na katalizowanie tych związków i ich zmianę na naturalnie istniejące w środowisku naturalnym.
Źródło: Forum Żydów Polskich
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
poniedziałek, 11 marca 2013
niedziela, 10 marca 2013
Doskonała jakość! Polski smak! Coś nie tak?
Kiełbasa swojska regionalna
Skład:
- mięso z kury - 37%
- mięso wieprzowe - 7%
- mięso indycze - 10%
- skórki wieprzowe
- woda
- sól
- mąka ziemniaczana
- laktoza
- białko sojowe
-. błonnik bambusowy (polski bambus regionalny?)
- stabilizatory:
- E450
- E451
- E452
Co łączy te stabilizatory? A np. to:
Nadmierna ich ilość może zmniejszać przyswajanie przez organizm żelaza, wapnia i magnezu. Ponadto duża ich dawka pogłębia osteoporozę oraz pogarsza procesy metaboliczne.
- substancja zagęszczająca
- przyprawy
- aromaty
- substancja konserwująca E250
Może zawierać alergeny:
- gluten
- gorczyca
- seler
- soja
- białko mleka
- pszenica
- jaja
- syrop glukozowy
- orzeszki ziemne
- orzechy
- nasiona sezamu
- łubin
Pakowane w atmosferze ochronnej.
Termin przydatności do spożycia po otwarciu: 48 godzin!
Przechowywać w temperaturze od +1 do +7 °C
Skład:
- mięso z kury - 37%
- mięso wieprzowe - 7%
- mięso indycze - 10%
- skórki wieprzowe
- woda
- sól
- mąka ziemniaczana
- laktoza
- białko sojowe
-. błonnik bambusowy (polski bambus regionalny?)
- stabilizatory:
- E450
- E451
- E452
Co łączy te stabilizatory? A np. to:
Nadmierna ich ilość może zmniejszać przyswajanie przez organizm żelaza, wapnia i magnezu. Ponadto duża ich dawka pogłębia osteoporozę oraz pogarsza procesy metaboliczne.
- substancja zagęszczająca
- przyprawy
- aromaty
- substancja konserwująca E250
Może zawierać alergeny:
- gluten
- gorczyca
- seler
- soja
- białko mleka
- pszenica
- jaja
- syrop glukozowy
- orzeszki ziemne
- orzechy
- nasiona sezamu
- łubin
Pakowane w atmosferze ochronnej.
Termin przydatności do spożycia po otwarciu: 48 godzin!
Przechowywać w temperaturze od +1 do +7 °C
piątek, 8 marca 2013
Kobieto
Twym marzeniom - spełnienia! Śmiałym planom - sukcesu! Niech Ci radość z kochania nie zakłóci okresu!
poniedziałek, 4 marca 2013
Kryzys przyzwoitości w Polsce?
Zmarłą osobę te lichwiarskie kombinacje cenowe oczywiście już nie interesują:
Lp. | Nazwa towaru lub usługi | ilość | JM | Cena brutto | Wartość netto | VAT % | VAT | Wartość brutto |
1 | Trumna Okrągła dębowa | 1 | szt | 1490.00 | 1379,63 | 8% | 110,37 | 1 490,00 |
2 | Krzyż | 1 | szt | 165,00 | 152,78 | 8% | 12,22 | 165,00 |
3 | Tabliczka | 1 | szt | 96,00 | 88.89 | 8% | 7.11 | 96,00 |
4 | Przewóz | 1 | kurs | 370,00 | 342,59 | 8% | 27.41 | 370,00 |
5 | Dostarczenie trumny | 1 | usł. | 49,00 | 45,37 | 8% | 3,63 | 49,00 |
6 | Mycie kosmetyka | 1 | usł. | 125,00 | 115,74 | 8% i | 9,26 | 125,00 |
7 | Ubieranie | 1 | usł. | 235,00 | 217,59 | 8% | 17,41 | 235.00 |
8 | Ułożenie ciała w trumnie | 1 | usł. | 79,00 | 73,15 | 8% | 5,85 | 79,00 |
9 | Karawan | 1 | usł. | 450,00 | 416,67 | 8% | 33,33 | 450.00 |
10 | Oosługa pogrzebu | 1 | usł. | 480,00 | 444.44 | 8% | 35,56 | 480. 00 |
11 | Koszty ogólnozakładowe | 1 | usł. | 390,00 | 361.11 | 8% | 28,89 | 390,00 |
12 | Wykopanie grobu pojedynczego | 1 | usł. | 390.00 | 361,11 | 8% | 28.89 | 390,00 |
13 | Zakopanie grobu pojedynczego | 1 | usł. | 190,00 | 175.93 | 8% | 14.07 | 190,00 |
14 | Zabezpiecznie grobów folią | 1 | usł. | 65,00 | 60,19 | 8% | 4,81 | 65,00 |
15 | Likwidacja nagrobka | 1 | usł. | 400,00 | 370.37 | 8% | 29,63 | 400,00 |
16 | Akcesoria pogrzebowe | 1 | usł. | 150,00 | 138,89 | 8% | 11,11 | 150,00 |
17 | Opłata za wjazd na cmentarz | 1 | usł. | 25,00 | 23.15 | 8% | 1,85 | 25,00 |
Razem | 4767,59 | 381,41 | 5149,00 | |||||
4767,59 | 381,41 | 5149,00 |
Słownie: pięć tysięcy sto czterdzieści dziewięć zł i 00/100
UWAGA: stawka VAT zastosowana dla PKWiU: 96.03
Co dostajemy gratis? Na przykład to (po ponad 5 tygodniach od pogrzebu!):
To zaiście olimpijski wyczyn przewlec rozbite szczątki po nagrobku prababci, pradziadka i babci o kilka grobów dalej, wprost pod tablicę zabraniającą składowania śmieci! Wizyta u olimpijskiego przedsiębiorcy pogrzebowego nie zaskutkowała słowem przepraszam, ani propozycją finansowej rekompensaty za nienależnie pobrane pieniądze za niewykonaną należycie usługę. To tzw. normalna postawa, prawda? Dopóki nie zapłacisz, jesteś dla nich strona, a później? Jakbyś wypadł sroce spod ogona.
sobota, 2 marca 2013
piątek, 1 marca 2013
Bez złotówki spacer w mieście? Może skończyć się w areszcie.
Jak cię nagle coś przypili, nie chcąc czekać ani chwili, musisz już! Bieg do szaletu...! A tam? Scenka z kabaretu!
- Ma złotówkę? Niech zapłaci! Nie ma? To niech sra do gaci!
- Proszę..dłużej nie wytrzymam...
- Ma złotówkę?
- Rety! Nimam!
- To niech idzie srać gdzieś w bramie! Tu za darmo nie ma! Chamie!
- Oddam później! Ja zapłacę! Z każdą chwilą siły tracę!
- Niech mi głowy nie zawraca! Gołodupiec! Tu jest praca!
- A na zeszyt pani może?
- Srać na zeszyt? Zgłupiał? Boże! Przecie to nie sprzedaż chleba!
- Puff! Mój Boże! Już nie trzeba!
Po policję baba dzwoni, że wlazł taki z gównem w dłoni, jeszcze się awanturuje, piątej klepki mu brakuje, obłęd w oczach ma idiota, więc niech mu popędzą kota! A policja w mig się zjawia, jeden zaraz puścił pawia, bo smród nie do wytrzymania! Drugi pałą zdzielił drania! Taki smrodziarz przy niedzieli? Trzeba zamknąć typa w celi! Jak orzekli, tak zrobili! Radni będą się cieszyli!
- Ma złotówkę? Niech zapłaci! Nie ma? To niech sra do gaci!
- Proszę..dłużej nie wytrzymam...
- Ma złotówkę?
- Rety! Nimam!
- To niech idzie srać gdzieś w bramie! Tu za darmo nie ma! Chamie!
- Oddam później! Ja zapłacę! Z każdą chwilą siły tracę!
- Niech mi głowy nie zawraca! Gołodupiec! Tu jest praca!
- A na zeszyt pani może?
- Srać na zeszyt? Zgłupiał? Boże! Przecie to nie sprzedaż chleba!
- Puff! Mój Boże! Już nie trzeba!
Po policję baba dzwoni, że wlazł taki z gównem w dłoni, jeszcze się awanturuje, piątej klepki mu brakuje, obłęd w oczach ma idiota, więc niech mu popędzą kota! A policja w mig się zjawia, jeden zaraz puścił pawia, bo smród nie do wytrzymania! Drugi pałą zdzielił drania! Taki smrodziarz przy niedzieli? Trzeba zamknąć typa w celi! Jak orzekli, tak zrobili! Radni będą się cieszyli!
czwartek, 28 lutego 2013
Poszedłem sobie na zakupy
Poszedłem sobie na zakupy,
szedłem ostrożnie
(przez psie kupy),
widzę już napis ogromny NETTO,
wchodzę,
w nim okoliczne getto.
Getto żulików,
co piwo wwala do koszyków.
Chrapliwym głosem ktoś do mnie sapie:
- To mocne piwo!
- I tanie jakie!
- Nawet nalewka tak nie zmuli.
- No, i mniej kasy się wybuli.
Doświadczonego wysłuchałem
i w swoją stronę się udałem.
Od smrodku już odetchnąć chciałem.
Kupiłem chleb,
nie, nie krojony,
znów opieprz dostałbym od żony.
W polewie ziemne też orzechy,
a później wziąłem dwa oddechy,
i do kolejki, co do kasy
robi wężowe wygibasy.
Tymczasem grzebię po portfelu,
lecz nie znajdując groszy wielu,
myślę - a zrobię jak bogaci,
krzyknę kasjerce:
- Tu się kartą płaci!
A gdy do kasy już dobrnąlem,
od smrodku prawie nie usnąlem,
mając za sobą z piwskiem "żura",
chciałem zakrzyknąć:
- Zwycięstwo! Hura!
Pani za kasą śliczna, młoda,
marna kariera, myślę:
- Szkoda.
Lecz rzeczywistość wokół skrzeczy,
premier nas miską ryżu leczy,
więc durne myśli odegnałem,
kartę bankową już trzymałem.
Spojrzało na mnie dziewczę nadobne
(widziała gdy liczyłem drobne?),
coś figlarnego,
na kształt uśmiechu tajemniczego,
i zapytała słodko, powoli:
- A może pan zbliżenie woli?
Subskrybuj:
Posty (Atom)