Pewien pan mnie postawił
przed dziwnym dylematem,
widoczek na blogu przedstawił
kapusty z ozdobnym kwiatem.
Przez chwilę pomyślałem:
- roślinki gryzą się z sobą.
Po chwili jednak uznałem:
- kapusta aluzji ozdobą!
Kwiat dla ozdoby, zabawy,
to taka duchowa rozpusta,
lecz duch potrzebuje też strawy,
zapewne stąd ta kapusta?
Wiadomo, głąb kapuściany,
też się wiąże z tematem,
bo czymże jest zakochany?
Wszystko współgra tu zatem.
A jak się randka uda,
zawita miłość kwitnąca,
to przyjdzie pora na cuda,
w kapuście znajdą... brzdąca!
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Wiersz bardzo piękny....
OdpowiedzUsuńa kapusta smakowicie wyglada.
Połączenie róży z kapustą chyba nie jest przypadkowe?
Moze tylko sama nazwa kapusty taka banalna, ale cóż - jak w życiu - jest czas na miłość i czas na jedzenie:)