Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krystyna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krystyna. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 1 marca 2011

Kupił człowiek komputer...

- kupił człowiek komputer...
- kupił, i co z tego?
- to, że trafił od razu na coś fest śmiesznego...
- ktoś nie chciał by się człowiek w samotnosci smucił, na wstępie MMSzczecin mu adres podrzucił. Wszedł w adres, a że nie znał Internetu wcale, zaczął krztusić się, prychać. Świeżo po zawale!
- i co dalej? wytrzymał? czy ktoś mi odpowie?
- wytrzymał! i ozdrowiał! przecież śmiech to zdrowie! zadbała es krystyna i david, pajace! Tak człowiek śmiać się zaczął, że aż spocił glacę! lekarze po kontroli zachodzili w głowę, to cud jakiś, orzekli, odjęło im mowę!
- poważnie? on uzdrawia? ten troll ze Szczecina?
- nie wierzysz? i dlatego tak niepewna mina?
- jak mam wierzyć? to krętacz, zaprzaniec, niecnota!
- uzdrawia! każda z chorób przy nim "łapie kota!".
- on nie ma konkurencji? niemożliwe! chwila...
- uzdrawia! rozśmieszając życie nam umila!

piątek, 11 lutego 2011

Gdzieżeś ty bywał czarny baranie? A w Internecie mój miły panie!

Dziś w zagrodzie dla baranów śpiew i dźwięk gitary, wielka radość, bo powrócił pewien baran stary! Szwendał się po całym świecie, chciał zaistnieć w Internecie, mimo "ą", "ę", "proszę pana", każdy widział w nim barana! I w baranim swym uporze był przyczyną w każdym sporze. Wszczynał sprzeczki, szukał zwady, wszystkim dawał durne rady, i jak baran składał zdania, był już nie do wytrzymania! W końcu wpadł we własne sidła! Kreatura ta przebrzydła, ujadając (baran szczeka?) nie udaje już człowieka! Choć zapiera się i tupie, komentarze pisze głupie (kto nie klaska jego wróg), baran, a wpadł w kozi róg! No, i nadszedł kres podróży! Jej zwieńczeniem obciach duży! Sam ośmieszył się okrutnie, resztę wełny pastuch utnie, stary baran ostrzyżony, w śmiechu wrócił w swoje strony! Cieszą inne się barany, bo za młodu już był znany z nadętości i głupoty, gdzie się zjawił, tam kłopoty! Bo baranem był wybitnym! W udawaniu bardzo sprytnym! Całe lata za nos wodził, niby ekspert, innym szkodził! Swą niewiedzą skrzywdził wielu, ale dobrnął już do celu, teraz smutny, gdzieś na hali, co najwyżej kupę zwali!