Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mądry po niewczasie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mądry po niewczasie. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 26 maja 2014

Po niewczasie wciąż naiwność w pełnej krasie

Taka jest nasza polska historia obrzydła,
możesz odgryźć kończynę wpadłszy w niecne sidła,
możesz zakończyć życie w późny, smętny piątek,
w poniedziałek nowego horroru początek.

Dzień za dniem i miesiące, wreszcie całe wieki,
i wciąż nie ma lekarza, z lekami apteki,
bo rozumu nie kupisz jak kawałka mydła,
taka jest nasza polska historia obrzydła.

poniedziałek, 3 lutego 2014

Mądry po niewczasie

Co człowiekowi po wiedzy jak żyć gdy już dopadnie go starość? Młody nie posłucha, więc psu na budę rady dla pokoleń, a samemu nie powtórzymy, tym razem bez popełnionych błędów, własnego życia.

Dla mnie większą (ogromną) wartość mają słowa pełne miłości na podstawie opowieści Szymona Bachira zebrane:

A wspomnienia pachną marzeniami
/własność intelektualna Szymona Bachira/

Budują gniazda pamiętam ich radość,
samoloty bomby rzuciły, strzechy płonęły,
jaskółki na kikutach kominów zbudowały nowe,
w szczelinkach ich wiły swoje gniazdka.
A ludzie w ziemiankach wtedy żyli,
nasz cudem dom ocalał a my go zastawiamy,
był to 1946 rok, ostatni rok na kresach.

Na ziemiach poniemieckich, na dachu z czerwonej dachówki
ino gołębie gruchały i wróbli ćwierkały,
a po polach śmigały bażanty, zające i lisy,
takich miluchnych jaskółeczek
z pod strzechy słomianej już nie było,
wędrując po świecie tak cudnych jak tamte nie spotkałem.
Minęło wiele lat, ale one wciąż pachną marzeniami.

Stawiają pomniki jednym,
drugich przeklinają,
z grobów wyrzucają.
Tak było,kiedy mnie nie było,
tak będzie kiedy w proch obrócę
i tylko żal,
że nikt go nie rozsieje po ogrodzie moich marzeń...