Taka jest nasza polska historia obrzydła,
możesz odgryźć kończynę wpadłszy w niecne sidła,
możesz zakończyć życie w późny, smętny piątek,
w poniedziałek nowego horroru początek.
Dzień za dniem i miesiące, wreszcie całe wieki,
i wciąż nie ma lekarza, z lekami apteki,
bo rozumu nie kupisz jak kawałka mydła,
taka jest nasza polska historia obrzydła.
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz