Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
poniedziałek, 5 maja 2014
Czapeczka na bakier
Gdyby maluszki mówić już umiały tak by zapewne skomentowały:
- W naszym wieku oprócz taty i mamy nikogo więcej nie kochamy! To nas się kocha! Niech te władze miasta pukną się w czoło i basta!
"Szczecin jest ze mnie dumny!", to napis rozumny, lub "Władza Szczecina mnie kocha i hołubi", taki napis też sensu nie gubi, bo dzieci to nadzieja bytu, przyszli podatnicy, miara dobrobytu!
Fajnie się urodzić gdzie o rodziców i dzieci dba władza miasta szczerze, bo na lipne napisy dzieci nie nabierze!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz