Pokazywanie postów oznaczonych etykietą onet. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą onet. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 25 sierpnia 2016

Internet 25 lat później - adaptacja

Dwadzieścia pięć lat ludzi łączy, podobny jest do dzikich kłączy, oplata prawie całą Ziemię, łączy i dzieli polskie plemię. Dziś lat dwadzieścia pięć już mija, wytrysnął niczym piwo z kija, ożywczy smak doceni wielu, BITNET pomimo Peerelu! MILNET, ARPANET jest dostępny, w CERN też zagląda lud podstępny, ucząc się z Bajtka nowej sztuki, wszystko "dla dobra", "dla nauki"
Obserwowano więc z zachwytem, jak goni w sieci bit za bitem, mozolnie bucząc i powoli, jak ta golarka, co źle goli, harcerskie radio też o sieci, wspaniałe czasy, łezka leci...
EXPERT, co plótł nam w usenecie... To już dwudziestopięciolecie? Czy aż tak wiele się zmieniło? Szybciej się żyje niż się żyło, modem "na gumę" nie jest w modzie, lecz wielu żyje w ciemnogrodzie. Wciąż bełkot, wyzwisk moc i waśnie, tak to wyglądać miało? Zaś, nie! Rzucono perły między ludzi, powszechny dostęp durni budzi, zaistnieć chcą za wszelką cenę, i z byle gównem na arenę! Omamić, zniszczyć, byle górą! I swą postawą tak ponurą psują relacje, zniesmaczają, brudzą i śmiecą, zachwaszczają.

Nie warto się daremnie żalić, dziś jest rocznica! Jest co chwalić! Powoli rósł nam, choć niezdarnie, mądrych studentów tłum w Plearnie, a Kluska, ale to już wiecie, pomyślał także o Onecie! Polbox, kto dzisiaj to pamięta? Po Internecie lud się pęta, mówiąc mam "gugle" w komputerze, mnie to nie dziwi mówiąc szczerze. Internet trafił nam pod strzechy i gdy się czasem robią "zwiechy" nerwowość wzrasta i są kłótnie, a kiedy wiatr kabelek "utnie", snują się groźni i bez celu, Internet zabrał duszę wielu. Jak żyć bez czata? Bez portali? Bez Internetu? Świat się wali! Tak żyć się nie da! Rozpacz, trwoga! - Ja MUSZĘ dostęp mieć do bloga!

Ćwierć wieku temu, gdzieś o świcie, Internet wtargnął w nasze życie!

sobota, 27 czerwca 2015

Co się plecie na Onecie?

Od niechcenia, z nawyku, na Onet zajrzałem i kliknąwszy w artykuł trochę poczytałem. Wytłuściłem fragmenty, nie podam przyczyny i nie opiszę mojej przy czytaniu miny:

~Rafał Mrozowski :
USA to dzisiaj prawdziwa zgnilizna, takie papierowe już pseudo mocarstwo w fazie schyłkowej, ten sztuczny twór prędzej czy później rozleci się na mniejsze regiony. Byłem tam i widziałem to wszytko. Wiele miast w tym kraju wygląda jak po jakieś wojnie bieda smród brud i ubóstwo, ludzie śpią w kartonach na ulicach, miliony klepią biedę a wydają na armię setki miliardów dolarów. 

~Leopold do ~Rafał Mrozowski: Dobrze napisane, ja też jakiś rok temu odwiedziłem swoją rodzinę w Detroit, akurat mieszkają jeszcze w normalnej dzielnicy gdzie jest zdecydowana większość białych. Ale pojeździłem po mieście po prostu z ciekawości, to był dla mnie naprawdę prawdziwy szok jak wygląda wiele dzielnic, kiedyś to miasto wyglądało zupełnie inaczej, przemysł po prostu kwitł. Ludzie nie zdają sobie u nas w kraju sprawy z tego. Tak wygląda setki miast w USA teraz. Dzisiaj dziesiątki milionów ludzi w USA nie mogą się utrzymać z normalnej uczciwej pracy co kiedyś było nie do pomyślenia. Mam swoje lata i wiem co piszę bo pracowałem w USA w latach 80-tych ubiegłego wieku.

~s
do ~Leopold: uważasz że niebiali nie są normalni?

~Rys do ~Leopold:
Opowiadasz pierdoly tylko tyle moge napisac bo szkoda strzepic jezyka.

~Tom
do ~Leopold: To przyjedz to Nowego Jorku.Kiedys gdzie w latach 80 strzelali sie w bialy dzien teraz sa super dzielnice.Miasto przezywa rozkwit.Musisz pojezdzic po calych USA i zobaczyc co sie dzieje i nie pisz,ze sa setki takich miast ktore wygladaja jak slamsy bo to nie prawda.Wystarczy przyzwoity college i masz super prace,a w Polsce studia 3 jezyki i jestes na emigracji jak nie masz plecow.Pozdrawiam

~wiem
do ~Leopold: "pracowałem w latach 80-tych ..." cóż, to niewiele, zacznij od 25-ciu, poznaj kraj poza Chicago i Detroit i może wtedy będziesz miał jakieś pojęcie o Stanach a szczególnie ludziach, których brakuje praktycznie wszędzie indziej, ale nie oczekuje cudów, Polacy zawsze byli, są i będą zawistni, zazdrośni, i nie popuszczą nikomu, kto żyje szczęśliwiej. Problemy są wszędzie, nie wszyscy w Stanach mają dobrze, ale chamstwa jest tu bardzo mało i generalnie jest ono związane z niezrozumieniem zachowania innych a nie wrodzonym ubytkiem rozwojowym jak np. u Polaków

~Anita
do ~Leopold: Jezeli podsumowales Ameryke swoim spacerem po Detroit to masz wypaczony obraz. Detroit ju dawno zostal spisany na straty bo zlikwidowano tam przemysl. Przyjedz do Nowego Jorku ktory peka w szwach bo ludzie najechali z calej Ameryki bo jest tam praca. Amerykanie sa mobilni i za praca przenosza sie tysiacami mil. Przyjaciele mojego syna z NY wyjechali teraz do Californii bo dziewczyna dostala kierownicza i duzo lepiej platna prace. Ameryki z lat 80 juz nie ma , tak jak ty ja pamietales. Ale jak ktos jest madry, rzutki, ma zawod to doskonale sobie daje rade. Widze to po pokoleniu Polakow juz urodzonych i wyksztalconych w USA jak moj syn, pracuje i stac go na wszystko.
 


~Osoba z N. Yorku do ~Rafał Mrozowski: Mylisz sie i piszesz BZDURY! Ja tu mieszkam 31 lat i widze wokol dobrobyt!


~Bylem i mam dobre wspomnienia do ~Osoba z N. Yorku: Dobrobyt? tzn. co uwazasz za dobrobyt? Ja tez mieszkalem w NY 18 lat(moge podac adresy gdzie mieszkalem ) I tez mialem dobrobyt- mialem wszystko,,,ale na MORTGIGES-na pozyczkach. Oczywiscie cale USA jest podparte kredytami-na maly procent,to fakt! ,,,i na dlugach to panstwo jechalo i bedzie jechac,dopoki nie upomna sie wierzyciele? A jest ich troche! I tak:jezeli CHINY ,INDIE i BRAZYLIA upomnialy by sie o natychmiastowy zwrot MAMONY,to ST. ZJEDNOCZONE okaza sie byc TOTALNYM BANKRUTEM!!! (w przyszlym roku dlug wzrosnie do 22 biln. $

~Kazek do ~Bylem i mam dobre wspomnienia: Ta, bankrutem zaraz. Dodrukuja mamony i splaca dlugi. Robia tak od lat. Wykupuja swiat za cene kartki papieru.

~&& do ~Bylem i mam dobre wspomnienia: Mortgages , nie udawaj cudzoziemca. Mieszkam w USA 30 lat i nie wroce do Polski. Jesli tutaj nie dales sobie rady , to nigdzie nie dasz rady , bo tutaj jest BARDZO latwo zyc. na calym swiecie sa lebiogi .

~Bylem i mam dobre wspomnienia do ~&&: Nigdy nie udawalem,chociaz mialem okazje nie raz i nie dwa? Poprostu troche zarobilem -odlozylem,dobrze pozylem w NY,Oklachomie City,w Sacramento(krotko-pol roku),pozwiedzalem(duzo widzialem),nauczylem sie budowlanki,malzenstwo mi sie rozwalilo(tak jak dla 90% emigrantow) ozenilem sie po raz drugi,,,i wyjechalem(nie musialem,bo jestem dobrym fachowcem i mialem zamowien FUL). Poprostu mam swoj wiek i chcialem pozyc u siebie w POLSCE. I zyje niezle,na skraju PUSZCZY KNYSZYNSKIEJ-nad sama rzeka-na lonie natury-dom drewniany z bala-kryty osikowym wiorem(COS PIEKNEGO) To tyle. POZDRAWIAM i zycze PANU DOBRZE

~rotszyld do ~Bylem i mam dobre wspomnienia: Co to znaczy upomną się o dług? Amerykanie spłacają swoje długi regularnie. I wciąż emitują nowe obligacje, które pomimo niskich odsetek inwestorzy kupują jak ciepłe bułki - bo są regularnie i terminowo spłacane. Żeby doprowadzić USA do bankructwa musieliby oni utracić wiarygodność finansową.

~za darmo do ~Osoba z N. Yorku: Nie ma tu mozliwosci uczciwego , spokojnego dorobienia sie w obecnym czasie. Bazujesz na podstawach, ktore zdobyles 30 lat temu. Sprobuj zaczac od zera dzis, nie majac nic.To niemozliwe.Nie mowie oczywiscie o siedlencach, ktorzy naplywaja i dostaja wszystko za darmo a sa wiadomego pochodzenia.Moze ty do nich nalezysz?

~Rys do ~za darmo: Opowiadasz pierdoly. Przyjechalem tutaj 15 lat temu majac $500. a teraz jestem posiadaczem domu o wartosci okolo $1mln trzech samochodow ( najstarszy ma 7 lat ) jakiejs tam kwoty na koncie i wcale nie jestem jakos przepracowany moze dlatego ze mam juz 60 ke na karku i nie bardzo mi sie chce.. Do wszystkiego doszedlem uczciwie bez kombinacji. Po prostu trzeba miec pomysl na zycie a kiedys na poczatku mego tu pobytu stary fotograf powiedzial mi ze Ameryka zawsze bedzie Ameryka niezaleznie kiedy tu sie nie przyjedzie. W moim przypadku to sie sprawdzilo i nie trzeba krasc aby miec.

~obywatelka usa do ~Rys: Opisujesz jak sie dorobiles ale kredyt dostales na 30 lat tak jeszcze go twoje wnuki beda splacac.Ameryka nie Polska ze na samochod zbierasz pol wieku.W Ameryce kazdy moze kupic samochod aby tylko chcial.Tak kolego nie chwal sie swoim dorobkiem.Mieszkam w Ameryce i znam dorobek.Pozdrawiam

~RLB do ~obywatelka usa: Dostać kredyt na 30 lat to nie wszystko .Trzeba jeszcze umieć go spłacić i to tak by było to jak najszybciej.Ja poprzez mądre spłacanie dom który miałem spłacić przez 30 lat , spłaciłem w ciągu 12 lat i nie jest prawdą , że " wnuki będą jeszcze musiały spłacać pożyczkę" Nie powinno to sprawić żadnego problemu tym którzy myślą i nie dostają małpiego rozumu na punkcie zakupów typu - kupuj , kupuj , jeszcze jedno , jeszcze jedno , potem zobaczymy jak będzie ze spłatą.Tu można mieć prawie wszystko , co się tylko chce , ale zawsze naleźy zachować zasadę : jak zarobisz 100 , to wydaj maximum 50

~Hamburgo do ~Rys: witam, wiele z tych ludzi ciężko pracujących osiąga również swoje cele, to tak w skrócie ale dlaczego mogą te cele osiągnąć ? ... Bo chcą i państwo ( USA nie grabi ich PODATKAMI tak jak w Europie ) i ludzie tam żyjący są w pewnym sensie WOLNI , OTWARCI i biorą sprawy w swoje ręce. Ja zrobiłem błąd i zostałem w Niemczech ( 25 lat temu ), Amerykę znam bo bywam tam regularnie jako turysta, wspaniały KRAJ dla wolnych LUDZI tej wolności my Europejczycy do końca nie jesteśmy w stanie pojąc .... / chętnie Cie odwiedzę napisz do mnie na maila : jeet@gmx.net / Pozdrawiam!

~lop do ~Rys: milon dolarów po latach w ameryce to naprawdę niewiele - to odpowiednik miliona złotych w Polsce - niezły domek i niezłe 2 - 3 samochody , dużo osób to ma.

~Zyga do ~lop: Ludzie ! Artykuł jest o zbiegłych więźniach ? Napiszcie coś o wyrokach śmierci na niewinnych ludziach w USA które są lawiną w USA. Kilkudziesięciu ludzi tygodniowo jest skazywanych za friko na długoletnie kary więzienia. Wy tylko o pieniądzach . Niewolnika ze Wschodu zawsze jest poznać właśnie po tym, że myśli i mówi tylko o kasie.

wtorek, 16 czerwca 2015

Naprawdę nie ma głupich pytań?



Toż to proste! Mucha w stresie sika, sra, aż echo niesie! Wystraszona kupy wali, później śmieje się z oddali, więc zaczekaj, niech spożywa, po co z stresu lewatywa? Ech, ci ludzie są jak dzieci, nażre się, to i odleci.

środa, 17 sierpnia 2011

Wiara przenosi, wiara pociesza, i w imię wiary... często rozśmiesza

Czytałem kilka dni temu czyjś komentarz, zdaje się, że na Onecie:
- Tu pod tym krzyżem, pod tym bożym znakiem, wieloryb jest rybą a nietoperz ptakiem.

Dodam od siebie:
- Unia się dalej posunęła chyba?
Marchewka to owoc, a ślimak to ryba!

- Lepiej uwierzyć!
Wiara to podstawa!
Ustawodawcza unijna zabawa
może rozbawić,
i rozśmiesza wielu,
lecz to jest środek
w dążeniu do celu!
Przyzwyczaj ludzi
by akceptowali
te purnonsensy,
a będą się bali
wystąpić przeciw,
przecież była zgoda?
Takie pomysły
to jak na młyn woda!
Dzisiaj ślimaka w rybę!
Jawnie!
Prawnie!
Później nas w durni!
Nadal jest zabawnie?
Oskubać,
zrobić w finansach
"a kuku!"
Marchew to owoc?
No, to masz nieuku!
Tak nas wydoją
i pozbawią władzy,
że wnet potulni będziemy
i nadzy!
Zbędne kajdany
oraz straże liczne,
czipy,
obroże,
te elektroniczne,
my sami
siebie
wnet upilnujemy!
Ślimak to ryba?
Nadal TEGO chcemy?

wtorek, 8 marca 2011

Co się plecie na Onecie?

Niemiecka stacja radiowa ogłosiła konkurs na najbardziej przerażające nagrobne epitafium.

Szczęśliwiec z Bawarii dostanie czek o wartości 3 tys. euro - sponsorowany przez lokalnego przedsiębiorcę pogrzebowego.

Konkurs ciekawy, pomysłowe epitafia to trochę zapomniana tradycja.

Zacytuję za Joemonster:

W Thurmont, Maryland:
Tu leży ateista
Ślicznie ubrany
Ale i tak nie ma dokąd iść
”.



Moja propozycja Epitafium:

Kłamał, kręcił, kradł, krzywdził i umierał z kwikiem. Tak! Ta świnia TU leży! On był politykiem!


Wyjaśniam maniakom doszukiwania się podwójnego dna:

Epitafium ogólne! Gdy ktoś się obraża, na "złodziej" albo "kwiczy", pewnie zna takich ludzi, wie kogo to tyczy? Nikogo konkretnego na myśli nie miałem, choć wielu zasłużyło, z tych, których poznałem.


Jeszcze takie epitafium:

Żył na ziemskim padole dłużej niż przeciętnie, inni mając go dosyć umierali chętnie. A on skrzypiał, marudził, był piekła przedsmakiem, nawet Diabeł się nie chciał spotkać z tym bydlakiem.