Pokazywanie postów oznaczonych etykietą religia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą religia. Pokaż wszystkie posty

piątek, 16 maja 2014

Czy jest konflikt na styku religia - nauka? Ta i tamta na tłumy przecież bata szuka.

Wiara, zwłaszcza "pobożna", uczy każdą nowinkę traktować z ostrożna. Najpierw trzeba zapytać o radę kapłana, pomodlić się ażeby była wysłuchana, opowiedzieć kumoszkom jak ksiądz doradzili, i zapomnieć o radzie po niedługiej chwili. Zrobić jak sił wystarczy albo jak się uda, wiadomo ksiądz doradził, więc liczmy na cuda. Nieszczęścia, według księży, to jest dopust Boży, więc czemu ubezpieczać kościoły są skorzy? Zamiast z pokorą przyjąć "dary" Zbawiciela, wolą jednak polisę ubezpieczyciela? Są i ludzie nauki, co tabu nie znają, często diabła za skórą, jak się mówi, mają. Siedemset trzydzieści jeden, oddział naukowy? Ich "badania" to horror międzynarodowy. Człowiek ma mnóstwo zalet ale ma i wady, nauce nie zaszkodzą religijne rady, a i religii także nie szkodzi nauka, bo ważne są pobudki i czego się szuka.



sobota, 25 maja 2013

Kościelna kontrola wiary


























































Gminne wieści głosiły z samego początku: - kościół ma być ubogi, a wnet bez majątku! Księża, że się certoli na wstępie nieszczerze, kto rozumny na ową bujdę się nabierze? A jednak słowo trzyma! I ubogich wspiera! Jak widzimy postawa uczciwa i szczera! Bieda, ta materialna, bywa dokuczliwa, ale i ta duchowa równie ciężką bywa.

Moc pięknych, dobrych marzeń, i ciernista droga, bo wielu księży broni dostępu do Boga. I w Polsce rzeczywistość cokolwiek nieświeża, nadal wielu kapłanów mędrszych od papieża.

środa, 13 lipca 2011

Moje rozmyślania

Inność, co decyduje o inności? Każdy człowiek jest inny? Czy każdy człowiek jest podobny? I tak, i nie. Tłum wydaje się być podobny, taki bezkształtny, nieobliczalny, czasem groźny. Pojedynczy człowiek też potrafi być groźny, nieobliczalny, niewidoczny i nieuchwytny. A dziwak? Dziwak to według niektórych ekscentryk, który nie posiada majątku. Niespotykane poglądy, sposoby ubierania się, maniera nachalnego promowania własnej osoby za wszelką cenę, jakakolwiek cecha, która odbiega od przeciętności i wyróżnia z otoczenia, powoduje nieufność i wrogość. Podobnie traktowani są albinosi, chorzy na leprę, ludzie ułomni. Czy wróble zawsze dążą do zadziobania kanarka?

Poczytałem sobie komentarze na pewnym blogu i zacząłem się zastanawiać nad pokrętnością ludzkich myśli. Zarzucają komuś, że "lubił ministrantów", pomijam brak dowodów na ten zarzut, ale piszący uważają się za wyzwolonych i nowoczesnych. Skąd więc u nich ten brak tolerancji dla uciech cielesnych? Albo uznanie za zło prowadzenie działalności gospodarczej przez prowadzącego takąż działalność? Czy głoszenie kontrowersyjnych poglądów i robienie burzących ustalone poglądy wystaw-szopek to zło? Bo nie mieści się w standardach prostych ludzi? Z jednej strony gęby pełne frazesów o prawie do wolności, a z drugiej ściąganie w dół, podcinanie lotek? Jak to objąć rozumem? A może to nie podlega rozumowi? Może to echo archaicznych procesów psychicznych? Wieki podświadomych uprzedzeń? Żródło zawiści? Społecznego kundlizmu?

A co do religii, to religie integrują skupiska ludzkie, cementują więzi, pomagają ogarnąć tłumy. Ludzie religijni są "łatwiejsi w obsłudze", pokorniejsi. Poza tym religie kształtują relacje międzyludzkie. Czasem pozytywnie a czasem morderczo negatywnie. Ale kształtują. Ateiści zamiast cieszyć się samodzielnością do której doszli, marnują, trwonią czas na potyczki z tymi, którzy nie dojrzeli, wojują z religią.

Mówiłem i pisałem wiele razy, że szeroką drogą i wśród tłumu idzie się raźniej. Ale znalezienie własnej ścieżyny lub dziury w płocie, która zawiedzie nas wprost do celu, jest niezmiernie trudnym zadaniem! Pamiętajmy, że drogowskazy wprawdzie drogę pokazują ale wskazywaną drogą nie idą! A ile okrętów rozbiło się o skały omamione fałszywym światełkiem latarni-drogowskazu? Odkąd mamy wolną wolę...

piątek, 27 czerwca 2008

Z Ari.etta mnie natchnęła.

Ach, te kazania! Testamenty Stare,
gdy nie na czasie, napisano Nowe,
kiedy goryczy przepełniły czarę,
stały się odtąd, aż trzy osobowe.

Bóg był za słaby? Trójca mocna w sile,
mętlik tym większy im marniejsza wiara,
i jeżdżą niczym na łysej kobyle,
każdy się klecha o swój sukces stara.

Bożki się chwali, i figurki cmoka,
obrazki od wsi, jak nowinę głosi,
a Bóg? On patrzy na wszystko spod oka,
ale się z swoim gniewem nie obnosi.

Bo przyjdzie chwila, kiedy ta złość dzika,
przeleje w końcu tę czarę goryczy,
i moherowe królestwo Rydzyka,
Belzebub skrzętnie przyjmie i policzy!

Te przepychanki, kto, komu, dlaczego,
namiętnie innym bliźnim wytykane,
staną na szali właśnie życia twego,
i do cnót, czy wad, będą zaliczane.

Chcesz, żyj bez wiary, tak się da. Do czasu.
Miej w dupie wszystko, co wiary wymaga,
Lecz nie czyń kiedyś, w przyszłości, hałasu,
że się nad tobą zło wzbiera i wzmaga!

Warto żyć tak, by nigdy nie żałować,
dobrych i głupio zmarnowanych dni,
a swoją wiarę tylko w sercu chować,
marzyć, że Bóg, nie tylko mnie się śni!


Komentarze:

Arietta | 28 czerwca 2008,18:27:44
A niech mnie...:)
Dobrze, że nie dałam na czas dostępu, bo by ten utworek nie powstał:)
Natchnieniem sobie jestem;)
Lisek89 | 01 sierpnia 2008,00:44:26
"Warto żyć tak, by nigdy nie żałować,
dobrych i głupio zmarnowanych dni,
a swoją wiarę tylko w sercu chować,
marzyć, że Bóg, nie tylko mnie się śni!"
Zakończenie najbardziej mi się podoba, chyba sobie wydrukuję do cytatów. :)
Piękny wiersz i super słowa, jednak sądzę, że wiary nie można chować tylko w swoim sercu, a trzeba się dzielić nią z innymi.
Pozdrawiam Krisie :)