Najkrótsza recenzja:
Do pierwszej żony przychodzi się po spokój.
Następne?
To pogoń za młodością.
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
sobota, 16 sierpnia 2008
Columbo. Projekt morderstwa.
czwartek, 24 lipca 2008
Biały wiersz o Palikocie
pilotka
pali kot
klipa to
a plotki?
ptok Ali?
pitka Ol?
i k.... palto!
Alik to p....!
lipa kot!
Komentarze:
:)
piątek, 27 czerwca 2008
Simon Beckett - Chemia śmierci
"- Dlaczego mnie pan zatrudnił?
Nie dawało mi to spokoju. Nie na tyle, żeby odrzucić propozycję, jednak wciąż dręczyła mnie mglista niepewność.
- Bo uznałem, że się pan nadaje. Dobre kwalifikacje, znakomite referencje, no i chęć pracy na odludziu za psi grosz. "
Ten ostatni przymiot jest wręcz bezcenny.
Praca na odludziu Europy? To bezcenne! Za psi grosz? tym bardziej!
Tych dziwolągów jest około 30 milionów. He, he!
Komentarze:
Świetny przykład, szkoda, że to prawda.
Masz bogatego bloga czemu nie napiszesz niczego nowego?
Zapewniam cię, że na moim blogu chciałem usunąć wszystkie komentarze związane z tym niezrozumieniem (przeze mnie), a ten uznałem za neutralny więc zostawiłem. Ostatecznie, "żeby nie było" usunąłem całą notkę i proponuję o całym nieporozumieniu zapomnieć. (chce mieć czyste sumienie)
Swoich myśli nie czujesz,
gubisz się w natłoku,
piszesz, cofasz, kasujesz,
chętnie stałbyś z boku.
Chcesz być nader poprawny
w prowadzenia bloga,
a stajesz się zabawny,
bo nie tędy droga.
"Nie wszystko dla każdego!",
mądrość w skale ryta.
Pisz co zechcesz kolego,
a kto chce, niech czyta.
Z Ari.etta mnie natchnęła.
gdy nie na czasie, napisano Nowe,
kiedy goryczy przepełniły czarę,
stały się odtąd, aż trzy osobowe.
Bóg był za słaby? Trójca mocna w sile,
mętlik tym większy im marniejsza wiara,
i jeżdżą niczym na łysej kobyle,
każdy się klecha o swój sukces stara.
Bożki się chwali, i figurki cmoka,
obrazki od wsi, jak nowinę głosi,
a Bóg? On patrzy na wszystko spod oka,
ale się z swoim gniewem nie obnosi.
Bo przyjdzie chwila, kiedy ta złość dzika,
przeleje w końcu tę czarę goryczy,
i moherowe królestwo Rydzyka,
Belzebub skrzętnie przyjmie i policzy!
Te przepychanki, kto, komu, dlaczego,
namiętnie innym bliźnim wytykane,
staną na szali właśnie życia twego,
i do cnót, czy wad, będą zaliczane.
Chcesz, żyj bez wiary, tak się da. Do czasu.
Miej w dupie wszystko, co wiary wymaga,
Lecz nie czyń kiedyś, w przyszłości, hałasu,
że się nad tobą zło wzbiera i wzmaga!
Warto żyć tak, by nigdy nie żałować,
dobrych i głupio zmarnowanych dni,
a swoją wiarę tylko w sercu chować,
marzyć, że Bóg, nie tylko mnie się śni!
Komentarze:
Dobrze, że nie dałam na czas dostępu, bo by ten utworek nie powstał:)
Natchnieniem sobie jestem;)
dobrych i głupio zmarnowanych dni,
a swoją wiarę tylko w sercu chować,
marzyć, że Bóg, nie tylko mnie się śni!"
Zakończenie najbardziej mi się podoba, chyba sobie wydrukuję do cytatów. :)
Piękny wiersz i super słowa, jednak sądzę, że wiary nie można chować tylko w swoim sercu, a trzeba się dzielić nią z innymi.
Pozdrawiam Krisie :)
wtorek, 3 czerwca 2008
Nasza Klasa u sąsiada.
Ciekawe jak poradzili sobie nasi wschodni sąsiedzi, ale ich strona działa płynnie i ma w zawartości własciwie wszystko co potrzeba.
Одногруппник.ru – это сеть друзей.
Одногруппник.ru нужен, чтобы найти одногруппников, одноклассников, однокурсников, всех старых друзей, а также новых знакомых.
В России сейчас идет интересный телевизионный проект Имя России, где каждый может выбрать из предложенных 500 имен исторических деятелей России того, кого он считает самым-самым главным героем России.
Мы решили дать всем пользователям сети Одногруппник.ru возможность голосовать за своего героя здесь, выбирая его из тех же 500 исторических личностей Росии.
Голосуйте и смотрите как голосуют другие. Результаты голосования пользователей сети Одногруппник.ru всегда доступны и их могут в любой момент увидеть все участники сети.
Смотрите, какой выбор делается на наших глазах участниками сети Одногруппник.ru и учавствуйте в этом выборе.
Никакой цензуры результатов голосования в сети Одногруппник.ru нет.
Спешите проголосовать за своего исторического героя России и сделать вместе со всеми исторический выбор.
Komentarze:
bobiko, "odnogruppnik.ru - eto set' druzey"
Jak tak patrzę na moją wiedzę lingwistyczną z każdego języka, to jestem zdania, że dzieci powinny się uczyć jak najwięcej języków i to od najmłodszych lat :) .
Oczywiście, wiem o każdym tylko odrobinkę ;) .
Np. znajomość rosyjskiej cyrylicy rzadko się przydaje, ale dzięki temu mogę skorzystać z transkrypcji, by coś zrozumieć (nie umiem czytać rosyjskiego - akcenty to masakra).
Livio, ja oczywiscie uczylem sie z rosyjskiego w podstawówce, jednak za krótko by mowic ;) i czytać drukowane ;) literki. Chociaż alfabet mogę ci wyrecytować :) i wierszyk o sosnie ;) hehe.
> Jak tak patrzę na moją wiedzę lingwistyczną z każdego języka, to jestem zdania, że dzieci powinny się uczyć jak najwięcej języków i to od najmłodszych lat :) .
Tak jest, od najmłodszych bo młoda łepetyna jest w stanie przyswoić bez problemu każdy język łącznie z wymową. Zwłaszcza to drugie z wiekiem przychodzi coraz trudniej i potem mamy "łelkam ewrybady" itd.
A rosyjskie zasoby www należą do najlepszych w Sieci. Oni mają za darmo takie archiwa prasowe jakich na Zachodzie nie znajdziemy nawet za pieniądze.
czwartek, 8 maja 2008
LEGALNY (?) BLUETOOTH V2.0 EDR BLUESOLEIL 2.6 PL na Allegro
288xxxx: Witam, mam pytanie, czy ten BLUETOOTH V2.0 EDR BLUESOLEIL 2.6 PL (numer 35xxxxxxx) ma niepowtarzalny MAC? Bo różne pogłoski na temat MAC'ów krążą. I drugie pytanie, ile zapłacę za wysyłkę, gdy zakupię 4 sztuki i przedpłacę przelewem z góry?
GG 51xxxxx: a do czego pan chce uzywac adaptera?
GG 51xxxxx: witam:)
288xxxx: Nie rozumiem? A oprócz zastosowań typowych, są inne możliwości?
GG 51xxxxx: nie wiem jakie sa pana oczekiwania :)
288xxxx: Dziwnie się z Panem rozmawia. Zapytałem konkretnie, czy MAC w BLUETOOTH jest niepowtarzalny, bo taki ma być i ile zapłacę po zakupie 4 sztuk, gdy zapłacę z góry? Co tu jest niejasne?
GG 51xxxxx: ten akurat nie ale mamy w ofercie kilka modeli
288xxxx: To dziękuję. To mi wystarczy.
GG 51xxxxx: prosze uprzejmie
Komentarze:
Czemu twierdzisz, że MAC miałby być niepowtarzalny? Takie były założenia, ale w praktyce jest inaczej...
AFAIK, w przeciwnym przypadku są problemy ze zrobieniem sieci (zduplikowane adresy MAC), ponadto windowsowe oprogramowanie Bluesoleil nie pozwala przesłać więcej niż ileśtam MB.
Poczytaj tutaj: http://hamer.cc/legalne.html
Ja wiem, jakie są problemy z siecią. Tyle, że problem powtarzania MAC jest realny, nawet wśród sprzętu jednego producenta. A na kartach na płytach głównych to już całkiem potrafi MAC nie być. Jakimśtam programem zupełnie bym się nie przejmował. BTW jest jakiś problem ze zmianą (software'ową) MAC dla urządzeń BT?
Niestety nie posiadam BT w żadnym z komputerów, które mam pod ręką, no i nie używam Windows :-)
@rozie, jeżeli BLUETOOTH jest LEGALNY, to i MAC jest niepowtarzalny jak w kartach sieciowych. Gość wciska chłam i pokrętnie oszukuje potencjalnych nabywców. Udaje naiwnego i nie odpowiada szczerze na proste zapytania.
http://en.wikipedia.org/wiki/MAC_address - "In computer networking a Media Access Control address (MAC address) or Ethernet Hardware Address (EHA) or hardware address or adapter address is a quasi-unique identifier attached to most network adapters (NIC or Network Interface Card)."
Zauważ słowo "quasi-unique". I w kartach sieciowych MAC adres powtarza się i to stosunkowo często (zjawisko daje się zaobserwować już na <1000 losowych kartach). W innych urządzeniach także się powtarza czasem, nawet u renomowanych producentów. Chociaż renomowani być może uwzględnią reklamację na tej podstawie.
A co do sprzedawcy, to IMO spytał się prawidłowo. Jeśli ktoś nie robi jednej sieci BT na tych urządzeniach, to powtarzalność MAC nie ma większego znaczenia. Nawiasem, pewne rozwiązania sieciowe wręcz wymagają by różne karty miały ten sam MAC (i jest on zmieniany programowo).
No i pytanie, co z software'ową zmianą MAC?
"Problem" zapewne dotyczy większej ilości tańszego sprzętu (karty wifi, karty sieciowe, o kartach na płytach głównych które w ogóle nie mają nadanego MAC tylko same zera i w biosie trzeba sobie ustawić już pisałem). Zresztą, spróbuję dowiedzieć się konkretów u kumpla, który jest blisko produkcji sprzętu. A Ty sprawdź zmianę programową, czy jest możliwa. ;)
Jeszcze jedno. Jeśli oprogramowanie/sprzęt są nielegalne, to powiadom allegro i niech się sprzedawca tłumaczy (rola adwokata diabła średnio mi się podoba). Zapewne w grę wchodzi punkt 12 lub 14 z http://www.allegro.pl/country_pages/1/0/z2.php, ew. wręcz punkt 4.1 z http://www.allegro.pl/country_pages/1/0/user_agreement.php
sobota, 3 maja 2008
Działania będą radykalne?
Nóżki połamią? Utną?
Przecież nie będą karmili na siłę? A może jednak?
...każde dziecko powinno mieć dostęp do komputera, do Internetu...
To teraz wszystkie prace domowe bedą TAKIE SAME W TREŚCI?
JAKIE TO UŁATWIENIE DLA NAUCZYCIELI!
Trochę jestem zawiedziony, nic nie było o miłości i przytulaniu. A tak się przecież wszyscy kochamy!(?)
Acha, bo Izka się iska po przyjściu z boiska, obiadku nie jadła lecz kolacja bliska, bez kolacji zaśnie, tylko się opluska, ale za to we śnie wielbić będzie Tuska! A jutro po szkole, bliska szczęścia prawie, będzie głodna biegać po sztucznej murawie. Wieczorkiem odpocznie i jak chyba wiecie, obiadek obejrzy sobie w ... Internecie! O, nasz bajkopisarz jest dobry w te klocki, ładnie opowiada w porze dobranocki.
Komentarze:
LOL, to teraz już nie są? To są jeszcze takie kujony, co robią w domu zadania domowe?!
M.G., te pozbawione opcji kopiuj-wklej są jeszcze w większości. Zdane na własne mózgi, które aż im się fałdują z wysiłku. Ale to się zmieni. Młodzież powinna mieć jednakowe szanse na brak samodzielnego myślenia.Po co komu syzyfowa praca? Czy to się opłaca? Durniami łatwiej się steruje.
poniedziałek, 28 kwietnia 2008
Jak kraść to tyle, żeby na kaucję wystarczyło?
Przy okazji.
Ciekawi mnie, czy takimi niepewnymi co do pochodzenia pieniędzmi wolno płacić kaucję?
Komentarze:
czwartek, 17 kwietnia 2008
Świat się przekręcił?
Głupota na wierzch wyszła, a rozum się schował?
Mój przeciwnik w dyskusji, chce abym trollował!
Uprzednio zwał mnie trollem, klucząc w odpowiedzi,
teraz chce dyskutować, na ogonie siedzi!
Pokrętnie, nie na temat, "w bawełnę owijał",
został ze mną samotnie, czy nikt mu nie sprzyjał?
Ale co da dyskusja, chociaż po sam ranek,
kiedy z słów się wynurza kołtun i zaścianek?
Zajadłość i prostackie widzenie symboli,
jest niczym brak rozumu, nie ma, to nie boli!
Komentarze:
niedziela, 13 kwietnia 2008
Próba włamania na konto w Allegro.
Liczba nieudanych logowań do Twojego konta: 2
Ostatnia próba: 2008-04-09 20:13:08 z adresu IP 84.1.195.97 (dsl5401C361.pool.t-online.hu)
Tak przy okazji, w logach znalazłem całonocne próby odwiedzenia mojego komputera z IP:
218.56.58.172
202.96.5.29
195.250.178.227
83.170.124.152
87.207.101.49
88.191.22.36
62.224.75.211
Ten z IP 62.44.72.158 od 3:32 do 9:08 majstrował.
Nudzi się ludzikom, oj, nudzi!
Komentarze:
Zastanawiam się, czy te IP pojawiają się też u innych?
Chodzi mi, czy to są "typowe" automaty?
Co do całonocnych prób - polecam Ossec HIDS, można bardzo ładne regułki ustawić. Np. 2 nieudane próby czegokolwiek - /etc/hosts.deny + wycięcie w iptables. Również w samym iptables, bez żadnych programów, można ustawić by pozwalało tylko na X prób łączenia na Y sekund - bardzo wygodne. Przyjmując że używasz linuksa.
Ps. Jak jednej nocy, nagle się pojawiło XX prób z różnych ip, to z reguły jest osoba która się uwzięła na ten konkretny komputer, więc nie jest to typowy automat. No chyba że ktoś puścił automat przez TOR, ale wątpię, bo o wiele szybciej się używa jednego IP, czy to własnego czy czyjegoś.
U mnie jakiś miesiąc temu ktoś chciał wleźć na linuksowy ftp używając loginu... Administrator O_o
Nudzi się, oj nudzi...
czwartek, 10 kwietnia 2008
Wyzwolenia? Rocznica? Lepiej zagrać w kręgle.
ruscy "wyzwolili",
napaśli dobrem ryje,
ludność zatopili.
dziesięć razy po tysiąc,
autochtonów na dnie,
kto dzisiaj tak uważa,
że słusznie, że ładnie?
matki, dzieci, cywile
tonęli w odmętach,
a Polska? smutne chwile,
czterdzieści lat w pętach!
zbrodnie będą zbrodniami,
nieważne pobudki,
oceńcie zresztą sami,
tych poczynań skutki
dzisiaj ofiar tych wnuki,
dom pamięci tworzą,
i dla NASZEJ NAUKI,
tym nas upokorzą
dziś zbrodniczych nazistów,
cierpieniem zakryto,
jak plik powstańczych listów,
o, Rzeczpospolito!
tuman weksel podpisze,
gdziekolwiek, w Lizbonie,
i europejskie "krysze"
zatrą lepkie dłonie
tak, bez jednego strzału,
podpisem nieuka,
tracimy niepodległość,
to szmira, czy sztuka?
czy Europa się stanie socjalnym mrowiskiem?
idiotycznych papierzysk wielkim wysypiskiem?
taki potworny prezent, dla wnucząt? prawnuków?
dlatego, że u władzy jest multum nieuków?
Komentarze:
hmm... troszkę przedobrzyłeś.. tzn. w niektórych miejscach mogłeś sobie odpuścić linijkę albo dwie ;-]
Dziękuję za nader cenną uwagę. Z kolei ja uważam, że tłumiłem w sobie tak zwaną dosadność wypowiedzi. Po prostu, mamy inny sposób widzenia.
troszki nieporadne rymy, ale to polityka nie poezja, więc się nie czepiam.
To było zamierzone. Chodziło o dopasowanie do "elyt". Czasem trzeba zjechać do kopalni, aby wyrównać poziom z interlokutorem.
środa, 2 kwietnia 2008
Kopiuj, wklej, kopiuj, wklej ciąg dalszy.
http://www.odchudzanie.w-sieci.org/viewtopic.php?t=584
i raptem widzę, że większość z tego, jest na głównej joggera.
Czyżby przypadek?
A może to tylko 1 kwiecień?
Komentarze:
Może to po prostu ta sama osoba?
No, to jeśli ta sama osoba napisała i na joggerze i na forum, to w czym problem?
I różny wiek i różne wykształcenie. I skwapliwie podaje źródło informacji.
I na grzeczną uwagę, reaguje blokowaniem IP.
Ahh, to trzeba było tak od razu. Możesz to zgłosić i do Sparrowa i do administracji tamtejszego forum. Tak mi się przynajmniej wydaje. :)
Jedna z "wklejek" była z "żyj długo" z www.vilcacora.com, artykuł Pani Dr n. farm. Katarzyny Żurowskiej.
Po moim zapytaniu o źródło, zostałem zablokowany po IP. Mam pełne archiwa tej "wklejki". Następnego dnia, artykuł miał przez chwilę źródło, ale niebawem został przekompilowany, zapewne, aby zatrzeć pierwotny sens.
wtorek, 1 kwietnia 2008
Sen mara....
To jakieś czary? Zmora blada?
Jednak odbędzie się Olimpiada?
Będą stadiony? Autostrady?
Bo Słowo Święte i ZASADY?
Tak sobie śniłem. Noc ciepła, letnia.
Budzę się nagle, a to pierwszy kwietnia!
sobota, 29 marca 2008
Kopiuj, wklej, kopiuj, wklej.
Taka "twórcza" metoda pisania blogów, jest znana w Internecie nie od dzisiaj.
Zakłada sobie taki ktoś bloga i zrzyna na potęgę. Na zwracaną uwagę, zamiast pokajania się i chociaż słowa usprawiedliwienia czy wyjaśnienia, reaguje usunięciem komentarzy. Ponowny komentarz też jest usuwany i blokuje się IP. A co! Niech wie, taki maruda, kto ma rację!
A to z powodu komentarza-zapytania:
Rozumiem, że masz zgodę na wykorzystywanie "nie do osobistego użytku" treści z http://www.literatura.net.pl ?
Zgodnie z umieszczona przez nich informacją:
"Strona internetowa Literatura.net.pl jest chroniona prawem autorskim. (Ustawa z dnia 04 lutego 1994 r o prawie autorskim i prawach pokrewnych Dz. U. z 1994 r nr 24, poz. 83 z póź zm). Ochrona strony internetowej obejmuje wszystkie formy zawartej w niej treści.", tak?
Jeżeli, tak, to wybacz, że się wtrącam, he, he!
Komentarze:
Nie chcę być okrutnikiem, i dlatego nie podałem. Ale jest wśród nas, na joggerze.
Przekopiowuje rozmaite pierdółki o konserwantach w żywności. Nic własnego, nic twórczego. Był już taki, co wikipedię tu wklejał.
piątek, 7 marca 2008
Rozmyślania nocą
Mam zupełnie na odwrót.
Jak śpię, to nie mogę pić kawy.
Wiek nie jest gwarantem, że nie jesteś palantem!
Ewentualnie:
Wiek nie jest gwarantem nieomylności.
Gdyby nie istnieli głupcy, świat przestał by się rozwijać.
Ktoś musi być odbiorcą-użytkownikiem-wielbicielem tych technicznych namiastek prawdziwego świata.
Każda wypowiedziana myśl, została już przez kogoś wcześniej pomyślana.
Należy o tym pamiętać.
Nawet NIC da się opisać.
Dopiero przy opisywaniu poczynań polityków, zaczynamy odczuwać jak ubogi jest nasz słownik!
Różnica pomiędzy autokracją a demokracją?
To proste. Każdy wie, co oznacza wersja DEMO.
Komentarze:
Zatem jak opisać cel istnienia kawy?
Być medykiem, być grabarzem...
Ograniczenia są po to aby dyscyplinować knąbrnych.
I usprawiedliwiać leniwych.
Tak zwani Medycy, to tacy sami wyrobnicy, jak przedstawiciele innych zawodów.
Nie na darmo mówi się, że ktoś doznał zawodu. Miłosnego, na przykład!
Zawód, profesja, to jest coś oczywistego.
Ale w pewnych kręgach dorabia się na siłę do tego jakiś mityczny wątek.
I to jest błąd.
Mistyczne podejście do zawodu medyka, powoduje niezdrowe (he, he!) skojarzenia i oczekiwania.
Naprawa lodówki, telewizora, żelazka wymaga pewnych umiejętności.
Osobnik, podejmujący się profesjonalnej naprawy, powinien posiadać UPRAWNIENIA do wykonywania zawodu! Są te uprawnienia odnawiane co 5 lat!
Zauważmy, że tu chodzi bezpośrednio o sprzęt techniczny, a w sumie o bezpieczeństwo użytkowników owego sprzętu.
Fajnie, prawda?
A co z wspomnianymi medykami?
Te gwiazdy medycyny nie muszą niczego udowadniać!
Całe życie mogą bezkarnie zapełniać cmentarze swoją nieudolnością.
Ich nieuctwo nie jest weryfikowane! Ani co pięć, ani co 10 lat!
Ich nieuctwo jest ponad czasowe!
Komentarze:
Bzdury wypisujesz. Lekarz musi w każdym roku zdobyć określoną liczbę "punktów edukacyjnych", które dostaje za udział w sympozjach, konferencjach, projektach badawczych itd. Oczywiście za wspomniane "imprezy" w większości się płaci. Ze swojej kiesy.
Pohamuj pieniactwo, które wszcząłeś tym postem. Wyjdzie Ci to na zdrowie. Słowo "gwiazdy medycyny" ;)
Mnie wyjdzie na zdrowie? Raczysz żartować!
Mnie już wyszło. Zdrowie.
Ten wpis powstał z powodu niekompetencji Gwiazdorów Medyków!
Konsultacje z tymi pseudo medykami trwały kilka lat! a skończyły się wymianą zastawki na blaszaną. Nawet teraz ci wyedukowani medycy dziwią się, że tyle czasu wytrzymałem i to przeżyłem!
To nie jest żadne pieniactwo, to ma oparcie w osobistych i udokumentowanych obserwacjach.
Miernoty są wokół nas w każdej dziedzinie. Tylko w tej medycznej sferze, nikt się do nich nie dobierze.
Bo środowisko medyków jest na tyle szczelne i bezczelne, że nie dopuści do najmniejszej próby prawnej regulacji na styku medyk-pacjent!
Ot, i cała prawda!
środa, 5 marca 2008
Czego nie widzę, tego nie ma.
Podobno miało to chronić owe nieszczęsne zwierzęta przed spłoszeniem, gdy obok przemieści się jakaś machina piekielna typu Żuk czy Warszawa.
Teraz w roli owych wspomnianych klapek, służą skrypty.
Ot, taki skrypt ignorujący wpisy nie lubianych (?) blogerów.
- Nie lubię szpinaku i już! Wrzeszczy maluch.
Nie ważne, że nigdy nie spróbował.
On WIE! WIE, że osoby na Jego liście, są nie godne uwagi.
Nie widzi, nie czyta. Ich NIE MA!
Przypomina mnie się zdanie z piosenki Pana Młynarskiego, "Po co babcię denerwować? Niech się babcia cieszy!"
Grunt, to dobre samopoczucie. Odizolować się od tego, czego nie lubimy, a to coś przestanie istnieć!
Dla nas oczywiście! Ale o tym akurat zapominamy!
To na prawdę działa! Dopóki działa skrypt.
Ale co zrobi taki struś na betonie?
Gdzie biedaczysko schowa, tę swoją nadobną główkę?
Komentarze:
A jak inaczej wyobrażasz sobie życie w szumie informacyjnym? Jeszcze do niedawna ludzie mili problem z dostępem do informacji, teraz sytuacja uległa zmianie - to nie dostęp do informacji jest ważny, a umiejętność odróżnienia ważnych informacji od nieistotnych ;>
Słusznie. Odróżniać się da, ale czy wiadomość ważna , zignorowana zaocznie skryptem jest w stanie stanąć w szranki z informacją bzdetną, za to oczekiwaną i chcianą?
Ludzie na własne życzenie, zakładający sobie klapki na oczy, są dla mnie co najmniej zabawni.
Urządzają sobie własne życie zgodnie z scenariuszem, który im się marzy.
Iluzja marzeń, niczym mgła, przesłania im horyzonty?
Świat jest taki, jakim go widzimy.
Ano, ale ten ktoś, kto codziennie na stronie głównej Joggera publikuje dane ekonomiczne zaczyna mnie denerwować. Jakbym chciał czytać takie rzeczy to bym się na jakiś serwis ekonomiczny zapisał ;-)
Niestety dane trzeba mocno filtrować...
@kkk: Podziwiam Cię. Ja tam bym nie mógł korzystać z wielu rzeczy bez zakładania sobie "klapek". Nie chciałbym korzystać np. z gmaila bez jego antyspamu, albo Skype czy jakiegoś IM bez blokowania jellonków, czy choćby Firefoksa bez AdBlocka...
Serio podziwiam. Ja bym się chyba utopił w zalewie miernoty bez selektywnego "klapkowania" sobie tego co widzę.
(i tak, nie wiem co się stanie jeśli spamerzy obmyślą sposób na przełamanie każdego antyspamu, albo autorzy flashowych bannerów wymyślą osadzanie animacji którego nie da się wykryć/zablokować. Głowa w beton, powrót do roku '95...)
@Hopke, jeżeli udało się Tobie zauważyć mój wpis na głownej, to przypuszczam, że nie masz mnie jeszcze na liście antyspamowej.
Spam nieco się różni od ignorowania blogerów.
Ciekawie by się żyło, jeżeli można byłoby w realnym życiu nie spotykać pewnych ludzi.
Dla mnie, takie skrypty służące do wykluczania z pola widzenia wybranych osób, są jakby aroganckie i obrażające. Ciekawe, jak poczuł by się taki skrypciarz, gdyby w towarzystwie udawano, że jego nie ma? Ominięto by go przy powitaniu i pożegnaniu?
Udawano, że się nie słyszy jego wypowiedzi?
Ignorowanie blogerów nie różni się IMO niczym od ignorowania jellonków na GG czy reklam na www... Są treści których nie chcesz widzieć, bo burzą jakąś estetykę. Po co mam się niepotrzebnie rozpraszać?
PLONK-owanie to po prostu skuteczniejsza wersja przeskakiwania wzrokiem. I jest obecne w internecie "od zawsze", w takiej czy innej postaci.
To przecież tylko kontynuacja tego, co robimy w życiu. Jeśli na joggerze bym blokował jakiegoś autora, to w realu też bym z nim pewnie nie chciał gadać -- bo i po co, o czym?
Nie bardzo rozumiem czemu ten temat zasłużył na całą notkę -- ludzie nie chcą czegoś czytać to blokują. No zdarza się. Widać treści ich nie interesują, ich święte prawo.
Ty masz wolność wypowiedzi, ja mam wolność zignorowania tej wypowiedzi. Nigdy nie przypodobasz się wszystkim czytelnikom. A jeśli tego chcesz -- przypodobać się wszystkim -- to trzeba pracować nad stylem i tematyką, a nie krytykować odbiorców. To jak z blokowaniem reklam -- te kiepskie są wycinane przez wszystkich, te lepsze (adwords na przykład) przez niewielu.
BTW, gdy jestem w księgarni to niektóre działy czy nazwiska pomijam w całości, nawet bez przyglądania się tytułom. Poświęcam czas na oglądanie tylko tego, co mnie interesuje. I nie uważam braku zainteresowania czyjąś osobą czy tym co ma do przekazania za "obrażanie i arogancję". Ja po prostu nie mam czasu ani chęci by słuchać i czytać każdego, ba, niektórych spoza mojego poziomu/sfery poglądów wręcz na oczy nie chcę oglądać.
Np. na meneli spod budki z piwem patrzę tylko wtedy, gdy rozwalą się na środku schodów i muszę nad nimi przeskoczyć. Nie będę z nimi rozmawiał w ich pijanym widzie, nawet jeśli bardzo tego chcą. Sorry. I nadal nie uważam by to była arogancja.
poniedziałek, 28 stycznia 2008
Wiara to faszyzm?
Czyżby zrobili mi dobrze?
Komentarze:
Wiara w co?
@error777, wstaw sobie swoją własną interpretację wiary. Nic mi do tego.
Dodam, że w wymienionym, przeze mnie pokoju "jedna wiara", jako sentencję-temat mieli tego dnia, "czyńcie dobrze nieprzyjaciołom swoim", wraz z stosownym cytatem z Pewnej Księgi.
@kkk: a jak zdefiniuję wiarę jako podejmowanie działania bez racjonalnego celu?
Bo jesteś jedym z nich :D... posługujesz się pojęciem, którego nie rozumiesz. Więc który z nas jest "faszystą"?
Przeczytaj uważnie treść swojej notki. Może tej definicji też nie zrozumiesz... http://pl.wikipedia.org/wiki/Trolling
Aaaa.. jeszcze przydatne pojęcie... INTENCJA... nie mylić z impotencja (w nawiasie intelektualna) :-D
@error777, pewnie uważasz, że masz do spełnienia jakąś misję na moim blogu?
Dyskusje z takimi upierdliwcami, jak Ty, to marnowanie czasu i energii.
Pijawkę, jak się przyssie, starczy sypnąć solą i się odessie. A z tobą co mam uczynić? Zablokować komentarze, mądralo?
A kysz!
@kkk: No trudno się dyskutuje o własnym zachowaniu (ale ja od tego nie uciekam). A jaką misję miałeś Ty opisując swoje zachowanie. Moje to reakcja na Twoje :-D
Jesteś wyjątkowo uciążliwy! Opisałem NATYCHMIASTOWĄ reakcję jakiegoś "wierzącego" Admina, w jakimś pokoju. Może to byłeś Ty?
I teraz męczysz mnie wizytami na moim blogu?
Ja na tym blogu, jestem u siebie, a Ty włazisz tu i marudzisz od kilku dni.
Jak tak lubisz mnie odsyłać do rozmaitych definicji, to Ty sobie poczytaj, do czego służy blog. I przestań się doszukiwać misji w moim pisaniu. I znajdź sobie inne jakieś zajęcie, oprócz wizyt tutaj.
Przeczytałem pewnego dnia Twój wpis... zaciekawił mnie. No czytam te kilka zdań. No i miałem takie wrażenie że jak się obudziłeś to szukałeś rozrywki (tak jak ja) i znalazłeś wpis który Ciebie zaintrygował... nie? Tylko pytanie po co to zrobiłeś to co opisałeś... jaką miałeś intencję? To chcę odczytać... i nic więcej - to moja intencja i nie mam odpowiedzi do tej pory.
Będziesz musiał z tą niewiedzą dalej żyć. Nie trać jednak nadziei, lub jeżeli wolisz, nie trać wiary. Jest (nikła) szansa, że pewnego dnia zrozumiesz.
Thx za misyjne słowa.... już mnie niema.
niedziela, 27 stycznia 2008
Po burzy powietrze jest czyste i pachnie świeżością.
Tam natomiast, gdzie podejmowane są próby zapanowania nad emocjami, "nagrodą" za takie wysiłki jest wcześniejsza śmierć.
Najbardziej zagrożone są osoby, które zamiast skutecznie kończyć spór, tłamszą gniew i chowają urazę do innych.
Więcej tutaj: http://kopalniawiedzy.pl/gniew-konflikt-malzenstwo-przedwczesny-zgon-4124.html
piątek, 25 stycznia 2008
Smutno.
radzili starzy ludzie, mając rację dużą!
Aby przed inszą stratą, czy też przed rabunkiem,
uchronić część gotówki, swoim przemyślunkiem!
Tu JEDNYM SAMOLOTEM, bez żadnych kłopotów,
wysłano ich na wykład bezpieczeństwa lotów!
I igrając z rozsądkiem, że aż myśleć trwoga,
powrócili, lecz prosto przed oblicze Boga!
OMG!