sobota, 30 września 2006

Dwa Słonie W Składzie Porcelany, Czy Dwa Grzyby W Barszczu?

Słyszałem w słów dukaniu,
magiczne "przepraszam"
Poniewczasie. Nijakie.
Łzą oka nie zraszam.

Za to inna myśl oto,
w mej głowie dziś gości,
to się wam fest udało:
Popsuć Ideały Solidarności!




Komentarze:


Koval | 30 września 2006,15:29:37

to ci się udało :D

poniedziałek, 25 września 2006

"Jeśli ktoś sądzi, że się przestraszymy..."

"Jeśli ktoś sądzi, że się przestraszymy, że nie podejmiemy rzuconej nam rękawicy,
ten się myli. Podejmiemy rzuconą nam rękawicę..."

I tym sposobem, będą od teraz pracować w rękawiczkach.
I nikt im nie zarzuci, że mają brudne ręce.




Komentarze:


niewiarek 99 | 23 października 2006,00:11:22

,,.... ze sie przestraszymy....,, Liczba mnoga !!!!. Wiec, ten co rzuca rekawice ( uklad, szara siec, itp) musi sie finansowo ,, szarpnac ,, i rzucic dwie rekawice (1 pare). NO taaaaa.. Ale Ich jest (przynajmniej) dwoch. Bedzie problem , ktory z nich ma je nosic, aby sie tak do cna nie pobrudzic? Propozycje sa trzy .1) Albo jeden nosi caly czas i jest krysztalowo czysty. Zas drugi uwalony ,, po lokcie ,, 2) Lub, jeden nosi (1 pare) w dni parzyste, drugi w nieparzyste. 3)Obydwaj nosza codzienie po jednej sztuce na rece. W tym trzecim wypadku , dyskretnie wkrada sie polityka. Bo pojawia sie problem - kto ma nosic lewa , a kto porawa rekawiczke ??Ale kazdy rozsadny czlowiek wie , ze polityka to szambo. Wiec tak czy siak - obydwaj sa u.... ni. Q..rde caly moj wysilek na nic!!!!

niedziela, 24 września 2006

Zdziwieni?

Zmniejszyć sztab urzędników! To wyborcze hasło,
po obsadzeniu stołków, jak iskierka zgasło.
Dlaczego już nie PISnął, o tym nikt, kto zgadnie?
Przecież to takie proste! Kaczki żyją stadnie!


Komentarze:


amarok | 24 września 2006,17:38:52

prawda jest prosta jeśli chodzi o urzędników (jako wyborca LPR i PiS mówię)... każdy kto mówi, że zmniejszy ich liczbę kłamie! w tym przypadku kłamały wszystkie partie! dlaczego się nie da vel nie można? otóż zmniejszenie liczby urzędników spowoduje to, ze Polska dostanie mniejsze dotacje z UE... i to tyle ;)
kkk | 24 września 2006,17:48:15

A pomyślałeś, czy te, jak nazywasz "dotacje" nie są przysłowiową "kroplą w morzu" w porównaniu z apanażami tych zbytecznych, często, po znajomości zatrudnionych w tej kadencji dodatkowych urzędasów?
amarok | 24 września 2006,20:09:53

hmmm nie miałem tutaj chęci oceniać nikogo i niczego... po prostu jeżeli nie będzie dużej biuroktracji to nie bedzie kasy z unii... czy to dobrze czy źle nie wiem... ja osobiście nei jestem za unią i jej zasadami :]
dunDer | 02 października 2006,12:52:13

Kaczki żyją stadnie,
ustrzelisz jedną
... i reszta upadnie.

TACY NIJACY?

Niech by go pochowali, nie wiem jak głęboko,
wbił się w karty historii, niczym drzazga w oko,
dla jednych to bohater, dla innych bandyta,
nie żył anonimowo, świat dziś o nim czyta,
będą o nim uczyły się dzieciaki w szkole,
zaznaczył swoją bytność na ziemskim padole.
A, że krwią ją zaznaczył, to już inna sprawa,
wcielanie swych idei, to nie jest zabawa,
ocena czy miał rację, po wiekach się zmieni,
a my? Czy pomrzemy N I E Z A U W A Ż E N I ?




Komentarze:

omg | 23 września 2006,19:32:48

I don't mind.

sobota, 23 września 2006

Lepper powiedział:

"...może pan Giertych chodzić przed wami na kolanach, a i tak będzie wyższy."


Komentarze:


... | 23 września 2006,12:15:11

...ostatecznie nie od dziś chełpił się był pan Lepper tzw. zdrowym, chłopskim rozumem... i po raz pierwszy racji mu nie przyznać byłoby mi trudno ;)
kkk | 23 września 2006,12:30:21

Tak zwane "tanie państwo prawa", okazało się być drogim i pełnym bezprawnych poczynań. Tak bezprawnych, że nawet słynący z łamania prawa Lepper źle się w nim znajduje.
marcoos | 23 września 2006,13:36:47

Tanie państwo polega na tym, że obecny lumpenprezydent zatrudnia w swojej kancelarii o 50 więcej urzędasów niż Kwaśniewski.

;-)
amarok | 24 września 2006,20:10:46

tak ta wypowiedź była niezła i humorystyczna ;)
Koval | 30 września 2006,16:42:06

Lepper ma świetne poczucie humoru. zawsze pięknie spuentuje i jest git... :D

czwartek, 21 września 2006

Jeszcze "normalny" obłęd, czy już bełkot polityka?

W śnie, śmierci, ukojenie,
w życiu smierć. Potęga!
Życiowe klęski chwaląc,
módlmy się do Boga.
Jak mglista i nieznana
nasza życia droga.

Czyż nie jest to obłędne
w tej życia machinie?
Żyć ktoś chce, i... umiera.
Umrzeć chce, nie ginie.

Wysoki, dumny z siebie cały,
a jeśli mu się przyjrzeć?
- karzeł, pokurcz mały.

A czasem, karzeł prawie,
nieśmiały i drobny,
a jednak coś go zmienia!
Olbrzymom podobny!

Nieraz dusza szubrawa,
jest władzy spragniona,
zbożem sypnie na tory,
przekrętów dokona.

Obieca "obietnicę",omami ulicę,
skuteczniej niż "dragi"
i ujrzymy po fakcie,
że nasz król jest nagi!

PIS.ki słychać pospólstwa,
gdy klapsy rozdziela,
ot, ktoś wąsów nie zgolił,
i grozi mu cela.

Za dni kilka,
się gościa zwyczajnie wypuszcza,
- ale ostro działają!
Podnieca się tłuszcza.

Pełen działań pozornych,
nieskuteczny Rząd.
Rozkłada gospodarkę,
LEPRA - polski trąd.

wtorek, 12 września 2006

Ideał na bruku?

Zmęczony monotonią, zbolały i stary,
tak sobie czasem myślę, pora na wagary?
Przebiegło mi jak mgnienie, lat dziesiąt z okładem,
jak spojrzę na się z góry, kim ja jestem? Dziadem!
Dziadem, przecież mam wnuka, dziadem bez majątku.
Życia się nie oszuka. Zacząć od początku?
Tak może sobie myśleć desperat szalony.
Życie jest tylko jedno, nie ma drugiej strony!
Bliscy są. Żyją. Obok. Codziennie ich widzę,
Lecz żyjemy osobno, każdy w innej lidze.
A ich bliskość ma w sobie dystans tak odległy,
jakby losy choć wspólne, inną drogą biegły.
Odgłosy codzienności głuszą serca bicie,
i tak zmienia na drobne się to moje życie.
Umierają marzenia, rozpadają w drzazgi,
jest walka z codziennością, i smętne drobiazgi.
I tylko coś tam w głębi, mówi mi: A, kuku!
Masz idioto co chciałeś! Ideał na bruku!

niedziela, 10 września 2006

Zmarł Lucjan Kydryński.

Tak sobie pomyslałem, a kogo to obchodzi?
Kto pamięta tego wspaniałego człowieka?
Zamierzchłe czasy upadłego reżimu.

Osobowość trzeba mieć!
Dziś u władzy byle "cieć"
I ryj kaczy albo świński.
Gdzie są tacy jak Kydryński?

Nie ma dykcji, ni prezencji
U tej pseudo prominencji.
Zabełkoczą, stukną "dziobem",
Jak księżulo, gdzieś nad grobem.

Te PO.PIS.y, ta ohyda!
Nie ma ELIT, idzie "bida"!


Prezencja, inteligencja i urok osobisty.

Tacy ludzie należą do spisu skarbów narodowych!
Powinno się zrobić co tylko można dla zachowania dla potomnych Jego głosu i dorobku.
Towarzyszył moim młodzieńczym latom i łza mi się w oku pojawiła na wieść o tym, ze odszedł.
Jakże wspaniały był to człowiek. Moja pamięć o Nim będzie trwała wraz ze mną.

sobota, 9 września 2006

Darmowe i warte uwagi.

Znajdziecie tu między innymi opisaną krok po kroku "przeprowadzkę" z systemu Windows do Linuksa, znaleźć tu można opisy dystrybucji tego ostatniego i sposób jego konfiguracji. E-book liczący ponad pół tysiąca stron! I mnóstwo innych ciekawych i co istotne darmowych pozycji.

QŃcz waść, wstydu oszczędź!

Podpisał QŃ w ustawie swe postanowienie:
-od dzisiaj niech amnestia obejmie myślenie.
-na chwałę naszym rządom, niech żyje głupota,
-ciemny naród tym łatwiej się przecież omota!

środa, 6 września 2006

Nie potrzebuję obrońców.

Napisałem swego czasu:


Wyżłopał dla sprawy,
niejeden zaprawiony wódą termos kawy,
jak już JEGO wątroba od tego wybuchła,
i zmienił byt na Ziemi,
w postać mary, truchła,
to nad nadgniłą trumną strzępią dziś jęzory!
Oto jest Polska właśnie, maluczkie POTWORY!


Oglądając niespecjalnie zaangażowaną "obronę" Tatusia (Jacka Kuronia) przez Jego syna,
pomyślałem sobie, że nie chciał bym pośmiertnej obrony mojej postawy.
Żyłem, jak chciałem, lub jak mogłem, ale w "głębokim poważaniu"
mam pseudo obrońców mojego życia!
A kysz!
Ja, to JA!
Oceniajcie mnie jak chcecie, ale nie próbujcie USPRAWIEDLIWIAĆ I TŁUMACZYĆ mojego życia!
Wara wam od tego!

KOCHAM LUDZI, SŁABYCH SZCZEGÓLNIE.

Ile razy można umierać z bólu?!
Zbyt wiele razy umierałem!
śmierć duszy? ja NIE MAM DUSZY!
ludzie - zombi bezmyślne!
po ścieżce życia bezmyślnie drepczą,
swoje zbawienie, tępo depczą,
nie widzą szansy dla się, nawet cienia,
nie chcą ZBAWIENIA?
zbawienia od kłopotów,
męki codzienności,
niezrozumienia bliskich?
a Boskiej Miłości?
O! Tępoto!
Prostacka gonitwo za złotem!
W młodości celem jesteś!
A na starość BŁOTEM!
Zbieramy "fanty" skrzętnie
jak lisek przechera,
nie myśląc, że się tego
w grób swój NIE ZABIERA!


Komentarze:

06 września 2006
 02:47:13
blu
> po ścieżce życia bezmyślnie drepczą,
drepczą -> informacja
bezmyślnie drepczą -> twoja interpretacja tej informacji
a ja mam odczucie, że drepczą kierowani Siłą.. no i?
interpretować każdy może ;) każdy we własnej kopii systemu..

sobota, 2 września 2006

Z CYKLU, ZNALEZIONE W SIECI.....

ONZ PRZESŁAŁO ANKIETĘ...
do wszystkich krajów świata.

Napisano w niej:
"Proszę uczciwie odpowiedzieć na pytanie, jak pani/pana zdaniem należałoby rozwiązać problem niedostatku żywności w wielu regionach świata".

Akcja okazała się totalną porażką, ponieważ:

1. W Afryce nikt nie wiedział, co to jest żywność.
2. W Europie Wschodniej nikt nie wiedział, co to jest uczciwość.
3. W Europie Zachodniej nikt nie wiedział, co to jest niedostatek.
4. W Chinach nikt nie wiedział, co to jest własne zdanie.
5. Na Bliskim Wschodzie nikt nie wiedział, co to jest rozwiązanie problemu.
6. W Ameryce Południowej nikt nie wiedział co znaczy proszę.
7. W Ameryce Północnej nikt nie wiedział, że są jakieś inne kraje na świecie.

poniedziałek, 17 lipca 2006

Odporność na cudze osądy, ma się u nas dobrze!

I hate windows!

0 taira | 15 Shichigatsu 2006, 11:47:25
hanchuu: /subete-no , kojinteki-na
Odpalam rano kompa 'Missing operating system'
Ok, jakoś jeszcze to przełknęłam, biorąc pod uwagę fakt,
że 10h wcześniej go normalnie wyłączyłam,
a żadne z rodziców później przy nim nie grzebało.
Zrobiłam reistalkę.
Już tam pieprzę wszystkie dane z systemówki.
Ale sformatowało pozostałe 3 partycje i wcieliło do głównego dysku.
Noż kurwa, wszystkie anime, cała muzyka, poczta, ulubione, dokumenty
- moje i matki, zdjęcia. Poszło się jebać.
Nienawidzę tego systemu!

wikiyu | 15 Shichigatsu 2006, 11:51:08
wiem że to zabrzmi jak reklama, ale
1. w google wpisz 'pc inspector file recovery' -
całkiem niezły darmowy program do odzyskiwania danych
2. jeśli nie potrzebujesz windowsa
[znaczy nie używasz programów/gier które nie mają swoich odpowiedników
na inne systemy {właściwie to dotyczy to praktycznie tylko gier,
bo większość programów ma swoje lepsze bądź gorsze odpowiedniki OpenSource}]
to zastanów się nad instalacją kUbuntu - system wygląda całkiem ładnie,
i jest banalny w instalacji i obsłudze
[UWAGA: mogą występować problemy przy Neostradzie],

Barwuś | 15 Shichigatsu 2006, 11:51:31
A co się z linuxem stao?

Michal Gorny (@Links) | 15 Shichigatsu 2006, 11:54:10
Dlatego ja ze strachem instalowalem WinXP ojcu na drugim dysku,
na szczescie mi chamidlo nie wywalilo linuksowych partycji.
W ogole specjalnie ustawilem qemu, zeby pokazywal win tylko drugi dysk,
co by mi systemowej nie spierdzielil.

Riddle | 15 Shichigatsu 2006, 11:57:54
Jak to jest, że mi nigdy nic się z Windowsem nie stało? :P
Podobnie jak nic magicznego się nie dzieje paru kumplom Windowsowcom? :P
Rodzina? Młodszy brat? Pirat? :P

Barwuś | 15 Shichigatsu 2006, 11:59:37
Eh... mi praktycznie też się nic nie dzieje.
Bo od początku używałem windowsa, początkowo bardziej
dosa i nc niż win95 który był zainstalowany
ale od epoki win98 cały czas windows :/
Nie ma się czym chwalić. Gdybym potrafił śmigać na linuxie
tak jak na windowsie to bym sie nie zastanawiał

wikiyu | 15 Shichigatsu 2006, 12:00:22
@Riddle - nie, to po prostu rozważne użytkowanie,
czytanie wszystkich wyskakujących komunikatów,
dbanie o niezawirusowanie sysemu...
{PS można prosić o jakiś podstawowy słowniczek [ => Polski]
dotyczący pojęć typu 'wyślij' ?}

Riddle | 15 Shichigatsu 2006, 12:00:23
No nie ma się czym chwalić… tylko dziwię się,
że tak paskudne rzeczy się dzieją, skoro w sumie się nie dzieją.

mcv | 15 Shichigatsu 2006, 12:00:42
Huh, punkt w którym niegdyś instalator WinME wyczyścił był mi
tablicę partycji był punktem, w którym ostatecznie pozbyłem się Windows.
Nie miałem wtedy żadnego GNU na dysku.
Od tamtej pory żaden mój komp nie widział nawet płytki z Windows ;-)
BTW Co z PLD? ;-)

Barwuś | 15 Shichigatsu 2006, 12:01:20
Me :/ dla mnie najgorsze wydanie windowsa

Piotreckh | 15 Shichigatsu 2006, 12:02:45
@Riddle:
Widać się znasz. Bo Windows może dobrze działać,
ale wbrew obiegowej opinii trzeba mieć więcej wiedzy i umiejętności
by go utrzymać, niż w przypadku Linuksa.

@Nami:
Walcz, odzyskuj ;) Jak standardowo formatował,
to AFAIK tam powinno być większość rzeczy.

@wikiyu:
A na co jej Ubuntu jak ma, jeśli się nie mylę, PLD? :P

mcv | 15 Shichigatsu 2006, 12:03:46
Barwuś: Śmiem się zgodzić :-)

mcv | 15 Shichigatsu 2006, 12:07:36
A, dla polepszenia humoru :D
http://img209.imageshack.us/my.php?image=komunikatrq7.jpg

reod | 15 Shichigatsu 2006, 12:19:15
"ale wbrew obiegowej opinii trzeba mieć więcej wiedzy
i umiejętności by go utrzymać, niż w przypadku Linuksa."
Chyba stalowych nerwów.

Piotreckh | 15 Shichigatsu 2006, 12:21:48
Żeby zobaczyć jak coś jest zrobione i jak to działa w Linuksie,
to trzeba przeczytać manual albo ewentualnie źródła,
a w Windows trzeba zgadywać ;)
I teraz kurczę, który guzik znaczy

Riddle | 15 Shichigatsu 2006, 12:23:07
OT: No Nami trochę popsuła usability tymi japońskimi słowami.
Chociaż daj wysyłanie na prawo. :P

wikiyu | 15 Shichigatsu 2006, 12:23:36
'Seiryuu dai' jest od śledzenia wątku
'Haken' to wyślij
[metoda prób i błędów rlz]

Nami | 15 Shichigatsu 2006, 12:25:26
po lewej w linkach /watashi macie 'chcesz wiedzieć'
tam jest wszystko wyjaśnione. Resztę skomentuję,
jak skończę sprzątać.

Piotreckh | 15 Shichigatsu 2006, 12:26:49
OT
@Riddle:
Ale pomyśl jakie usability mają Japończycy tutaj,
jeszcze buttony pomniejszyć i będzie dla nich pełna ergonomia :P
Z drugiej strony, merytorycznie wpisy po polsku
to im tak chyba są mało przydatne :D

Anonim | 15 Shichigatsu 2006, 13:17:13
@Nami
Dalej nie napisałaś co z Twoim PLD :|
Windows ssie, ostatnio sam z siebie mi się sformatował
(na szczęście linuxa nie ruszył).
Gdyby nie rodzice już dawno bym to wywalił,
ale jak już się zepsuje to go za żadne skarby nie naprawie :)
Rodzicom powiem że albo serwis, albo linux q;

Tarnum | 15 Shichigatsu 2006, 13:38:19
E, ja jakoś o swojego windowsa nie dbam zbytnio,
a śmiga mi już 3 miesiąc... :P

Nami | 15 Shichigatsu 2006, 14:32:37
No to po kolei:
@wikiyu: I tu mamy problem.
Ponieważ ten skurwl sformatował wszystkie 4 partycje i zrobił 1, 75 gigową.
Nie mogę zrobić sanu tym programem bo mi błąd wywala,
że mam wybrać inną partycję docelową, a że mam jedną do tego z systemem
to jej ruszyć nie idzie.
@Barwuś: ma się dobrze (póki znów nie zostanie podłączony do sieci
i ściągniete ponad 9-cio miesięczne aktualizacje)
na stacjonarce w mieszkaniu w rynku.
@Riddle: właśnie sęk w tym, że akurat od tego systemu trzymałam łapy z daleka,
bo to laptop mojej matki.
Nie grzebałam w konfigach systemu etc. antywirus był...
@reod: ja już nie mam nerwów na tego kompa, wraz z debilną technologią asusa,
która preinstalacje ma na dysku a nie na płytkach :/
@smeagol: jest winshit, bo matka i ojciec go używają.
Próbowałam ich różnymi sposobami namówić, aby się przekonali
co poskutkowało właśnie tym, że na nowym kompie mamy kochanego Windowsa XP.

Barwuś | 15 Shichigatsu 2006, 15:00:41
Ja aktualizacji nie ściągałem... :P nawet sp1 :/
i w sumie nie chce mi się, jeśli się dostane na studia to ten
z którego właśnie piszę stanie się własnością tylko mojego brata.
Niech robi co chce :P A co do połączenia z siecią...
XP + Net24 (netia) = wirus w ciągu 3 sekund

Nami | 15 Shichigatsu 2006, 15:02:33
Jak się dostanę do Poznania i tam się przeprowadzę,
to prawdopodobnie zmienię distro,
na coś z czym sama będę w stanie sobie poradzić ;)
Hexe | 15 Shichigatsu 2006, 15:05:23
*Na pewno* istalator Cię nie pytał o partycje żadne?
O docelowe miejsce instalacji? Dziwne..
Przed następną instalką zgraj ważniejsze dokumenty i archiwa na płytkę.
U mnie Windows co prawda pyta o partycje, ale ja mu nie ufam nigdy
i zawsze mam backup (w sumie to samo odnosi się do PLD
- dobra kopia zapasowa nigdy nie jest zła :).
A laptopa przekaż w ręce komuś, kto miał doświadczenie
z odzyskiwaniem danych czy ma w ogóle jakieś pojęcie o tym
- jeśli kogoś takiego znacz, rzecz jasna.

Piotreckh | 15 Shichigatsu 2006, 15:08:41
Jak jest po gwarancji, to można wybebeszyć z niego dysk
i podłaczyć do biurkowego komputera, z tym
że chyba jakąś przejściówkę potrzeba.

Nami | 15 Shichigatsu 2006, 15:12:25
Właśnie nie jest. Dwa lata, kupiony eee gdzieś koło kwietnia.

Piotreckh | 15 Shichigatsu 2006, 15:16:44
Zakładając, że twoje dane są bardziej cenne niz 9zł:
1.http://allegro.pl/item113843493_redukcja_do_dysku_z_3_5_na_2_5_nowa.html
2.Podłączyć jako drugi dysk gdzieś u kogoś.
3.Jakimś programem odzyskać dane.
Najlepiej kogos doświadczonego w tym celu wykoż(rz?)ystać.

mcv | 15 Shichigatsu 2006, 15:22:51
Ee, u mnie na gwarancji Asus (teoretycznie), bez problemu dysk można wyjąć
i włożyć, żadnych plomb nie ma. To samo z pamięcią.
A gwarancji już nie ma po tym jak obudowę na panel LCD kleiłem poxipolem XD
Sposób nie wymagający wyjmowania dysku, ale za to z kupą innych wad:
trzeba mieć drugi komp, uruchomić Knoppixa na notebooku,
przez sieć jakoś zrobić obraz dysku (przez NFS? No i trza mieć miejsce na
drugim kompie, chyba żeby w locie skompresować) i próbować odzyskiwać dane z obrazu.
Ostatecznie: Ontrack ;þ

Moa | 15 Shichigatsu 2006, 17:48:34
Nigdy nie zdarzyła mi się, aby podczas reinstalki systemu taka rzecz.
Win XP zawsze wyświetla stosowny komunikat z zapytaniem
na której partycji zainstalować system.

Barwuś | 15 Shichigatsu 2006, 19:12:24
@Moa
Ale nie dużo trzeba zrobić aby wyskoczył komunikat
o niesformatowanej przestrzeni na dysku
i wystarczy potwierdzić aby formatowanie się rozpoczeło

Moa | 15 Shichigatsu 2006, 19:14:59

@Barwuś: ale jak potwierdzisz to sam jesteś sobie winny,
że sformatowałeś to czego nie zamierzałeś sformatować.
System sam nie sformatuję bez twojej zgody,
przynajmniej ja się nie spotkałem z czymśtakim.
To nie SkyNet, że robi co chce nie pytając człowieka o pozwolenie. :)

Barwuś | 15 Shichigatsu 2006, 19:16:16
Niby tak...
Ale to raz przez nie uwage sobie coś za szybko klikłem...

Moa | 15 Shichigatsu 2006, 19:19:05
Jasne, każdemu może się przydarzyć i nie mam co do tego żadnych wątpliwości,
tylko wtedy, nawiązując do tytułu notki, co system,
w tym przypadku Windows jest temu winien?

Barwuś | 15 Shichigatsu 2006, 19:20:05
Nie broń M$ :P bo pomyśle że jesteś od niech albo od ojca dyrektora

KKK | 16 Shichigatsu 2006, 01:27:15
Trzeba czytać i rozumieć komunikaty na ekranie.
Tak niewiele i zarazem tak dużo. Komputer to tylko sprzęt.
Sam nic nie robi. Ludziska klikają i akceptują bez zastanowienia
różne propozycje z ekranu i dziwią się efektom.
Kiedyś, prawie 200 lat temu idioci uważali,
że jak się odpowiednio długo sika w w stertę trocin,
to się z tego pchły wylęgną. Późniejsze zmiany w nauce, dowiodły,
że samorództwa NIE MA! Podobnie jest z komputerami.
Komputer NIC SAM NIE ZROBI! Trzeba go do działania ZAPROGRAMOWAĆ!

Nami | 16 Shichigatsu 2006, 13:47:14
@KKK: Moja odpowiedź na jakże odkrywcze, inteligentne, pomocne rady brzmi: spierdalaj.
Coś jeszcze masz do dodania?
@Reszta: Wiecie, mam za sobą już trochę reistalacji
i bardzo dobrze zdaję sobie sprawę z tego,
że taki ekran powininen się pojawiać.
Nie siedziałam cały czas w pokoju, tylko łaziłam po domu,
w tym czasie złapałam kilka razy moich rodziców gapiących się w ekran,
zapytani "co robicie?" obydwoje niewinnie odpowiedzieli
"nic, masz jakiś dziwny komunikat.".

KKK | 16 Shichigatsu 2006, 23:13:43
Tu się objawia prawda ponura,
i w paniach drzemie "garbata postura",
gdy się Im wskaże oczywiste błędy,
cię potraktują gorzej od przybłędy,
zamiast nad sobą refleks sprawiedliwy,
mnie spotykają brzydkie inwektywy.
Jak się niedbale komputer traktuje,
i cierpliwości do niego brakuje,
na innych swoją niedbałość się zgania,
to... nie mam więcej już nic do dodania!

niedziela, 9 lipca 2006

Zaczepki na GG

2382980 :: 14:21:03 / S 14:10:20
witam! masz czas na nowa znajomosc? :P
Ja :: 14:21:52
?
2382980 :: 14:21:52 / S 14:18:59
moje fotki sa tutaj www.e-fotki.blg.pl/?id=564477
Ja :: 14:22:11
ale syf
Ja :: 14:23:12
dawno w zoo nie byłem i zapomniałem jak wygląda małpa, dzięki za link

Sezon ogórkowy w pełni.

Znalezione na Onecie:

Nostradamus przepowiada:

1.Czterowiersz 95 Centuria IV:
Władza przekazana dwóm, będą ją sprawować krótko
Kiedy miną trzy lata i siedem miesięc, będą szykować sie do wojny
Dwie Westalki zbuntują się się przeciw nim,
Zwycięzca urodzi się na ziemi amerykańskiej

2.Czterowiersz 78 Centuria V :
Dwaj nie pozostaną sojusznikami długo.
W ciągu trzynastu (?) ustąpią barbarzyńskiej potędze
Będą tak wielkie straty po obu stronach
Każdy będzie błogosławił barkę i jej przywódcę.

Interpretacja należy do Was - Internauci.

Ich też kiedyś mama przytulała?

Pytało się mamy dziecię:
- Czy kaczor i kaczka to znaczy to samo?
- Odpowiedz, mi mamo?
Mama tak odpowiada, przytulając czule:
- Kaczor piękny jest, a kaczka? W ogóle!
- Kaczor majestatycznie swe barwy obnosi,
- a kaczka? Prosi.
Mamo, a jak się tworzy kaczątek gromada?
- Nie wiem dziecko, czy mówić mi o tym wypada?
- Musi być kaczor piękny, by jego zaloty,
- uznane były za awans, a nie byle psoty.
- i kaczka też być musi, aby razem w parze,
- mogli życie dać młodym, no i Państwu w darze.
- By rosło młode stado, starym na pociechę,
- aby miał kto naprawić obejście i strzechę.
-Zrozumiałam co mówisz mamo do tej pory,
- Lecz czy zdolne do tego będą DWA KACZORY?

sobota, 8 lipca 2006

Krzywy krzywo widzi?

Wysoka ambicja
w niską nienawiść się zmienia,
gdy się karła nie docenia.
A u nadętej, obrażalskiej kaczki
może stać się powodem
politycznej sraczki.
Nikt by głupot nie czytał,
przeszły by bez echa,
w każdym państwie, prócz Polski.
My to mamy pecha!
Łazi jak siedem nieszczęść,
jakby miał w "de" korek,
na spotkaniach mu żona zapina rozporek,
plecie coś nieczytelnie,
słuchać nie da rady!
Z bełkotu da się słyszeć:
-...ble, ble, ble..układy!
Wdawanie się w PYSkówkę,
na T Y M stanowisku?
Za myśl samą powinien
już dostać po pysku!
Ma NAS reprezentować,
będąc na "świeczniku"
nie babrać się w pomyjach
i grzebać w śmietniku!
Wzrost nikczemny, charakter,
idą sobie w parze,
węsząc spiski, układy,
obrazy, potwarze.
Kiedy dusza szlachetna
i charakter prawy,
nie boi się krytyki,
szyderców zabawy.
Zło wszędzie widzi,
słyszy zewsząd drwiny tony,
kto sam w tym wprawiony!

piątek, 7 lipca 2006

Otwartość na reakcje innych? A co to takiego?

pewnej nocy, pewna Dama, napisała sama....
Nie będziesz mógł spać. Będziesz się budził i dusił powietrzem,
które będzie ciężkie. Ten ciężar, to twoja wina wobec mnie i mojej rodziny.
Nie zapomnisz. Jeśli jest Bóg, nie uciekniesz przed odpowiedzialnością.
A nasz ból dosięgnie cię i się nie ukryjesz.
Pozwoliłem sobie skomentować zgodnie z moim własnym odczuciem,
ten nieco dla mnie dziwny wpis,
czymś w tym stylu:
-A Twój lekarz nadal jest niepewny diagnozy?
I oto rezultat!:
..................Komentarze wyłączone.................

-Wiele lat temu spojżałam w gwiazdy i uwierzyłam, że Bóg istnieje. Wiele lat później spojżałam na ludzi i zwątpiłam.

Moje skromne zdanie w zwiazku z tą wypowiedzią:
Jeżeli chodzi o spojrzenia, to nadal nie umiem załapać tego nieuchwytnego niuansu między "spojżeniem" a "spojrzeniem". Pewnie z racji wieku, zwyczajnie nie nadążam. Lubię żyć w niepewności. To kształtuje osobowość.

wtorek, 27 czerwca 2006

W takim upale, odbija stale.

Szukajcie, a nie znajdziecie.
Módlcie się a nie będzie Wam dane.
Pies to pasożyt czowieka.
Są róże bez kolców.
Apostoł jest jak drogowskaz:
Innym drogę pokazuje,
A sam nią nie idzie.
Religia to opium dla mas,
Tym więcej drzew im dalej w las.
Która słuszna wiara,
Gdy religii chmara?
By nikogo nie urazić,
Warto własną drogą łazić.