Uważam, że wysłuchanie innych poglądów na światowe tematy, nie zaszkodzi.
Dodam, że jest wiele osób, które mają wschodnie korzenie, pamiętają ludzi z tamtąd i z sentymentem słuchają tego dziennika. Są starzy, nie potrafią obsługiwać komputera, i cieszą się, gdy ktoś im przeczyta gazetę, lub opowie co się dzieje na świecie. Opowie zwyczajnie, powoli, bez pośpiechu. Nasi obecni lektorzy radiowi robią to tak szybko, że do starczych uszu dociera co piąte słowo. Niestety taka jest prawda.
Pobierz plik audio wiadomości na swój komputer.
Strona Głos Rosji jest dostępna pod adresem http://polish.ruvr.ru.
Daniił Dondurej, redaktor naczelny moskiewskiego czasopisma „Iskusstwo kino”...
„Byłem w tamtym dniu w domu, - wspomina Daniił Dondurej. – Nagle przerwana została audycja, już nie pamiętam jaka, i poinformowano o tym, że doszło do tragedii pod Smoleńskiem. Natychmiast jak gdyby wysadziła w powietrze w środku mnie wszystkie sensy, wszystkie konteksty i plany tamtego dnia. Jasne było, że doszło do dramatu nadzwyczajnego, mającego związek z fatum, z losem. W tamtej chwili miałem wrażenie prawdziwego wstrząsu wskutek tej wielkiej tragedii. Ponadto, poczułem wielką litość wobec tych ludzi, którzy tak nagle zginęli, poczułem głębokie współczucie dla ich krewnych. W ogóle, w tamtym smutnym dniu byłem oszołomiony. W mojej głowie brzmiały słowa „Koszmar, koszmar!” Oczywiście, nie wiedziałem, w jaki sposób ta tragedia wywrze wpływ na stosunki wzajemne Rosji i Polski.
Nasza telewizja bardzo szczegółowo naświetlała wydarzenia z tamtych dni w Polsce, nie odrywaliśmy oczu od ekranów telewizorów, zwłaszcza, gdy nadawano na żywo transmisję ceremonii żałobnej pożegnania Lecha i Marii Kaczyńskich w Krakowie. Wszystko było uroczyste, godne i piękne, widzieliśmy, jak Polacy zasypują kwiatami ich ostatnią drogę, widzieliśmy, że wielu płakało. Także nie mogłem powstrzymać łez.
Od dawna uwielbiam Polskę, zachwycam się jej duchem moralnym, tym nowym, co uzyskał ten kraj w ciągu dwudziestu ostatnich lat.
Kliknij aby przeczytac caly artykuł...
Lub wysłuchaj artykułu w wersji audio:
Pobierz plik audio artykułu na swój komputer.
U progu rocznicy katastrofy, jakiej uległ polski samolot Tu-154 pod Smoleńskiem, rodziny ofiar odwiedziły miejsce tragedii. Delegacji towarzyszyła pierwsza dama Polski Anna Komorowska.
96 zniczy – po jednym na cześć pamięci każdej ofiary tej straszliwej katastrofy lotniczej – zapalono dziś na miejscu awarii samolotu. Wojskowi polscy ustawili znicze w kształcie krzyża na specjalnym pomoście pod brzozą, w której, jak drzazga utkwił odłamek poszycia polskiego samolotu. Przy kamieniu pamiątkowym, zainstalowanym po tragedii, odprawiono nabożeństwo, celebrowane przez duchownego prawosławnego i księdza katolickiego. Pierwsza dama Polski Anna Komorowska i przedstawiciele rodzin ofiar złożyli kwiaty i wieńce, zapalili znicze. „Jesteśmy w miejscu, które już na zawsze pozostanie bolesną raną w naszych sercach i w naszej pamięci”, - podkreśliła w swym przemówieniu Anna Komorowska.
Kliknij aby przeczytac caly artykuł...
Lub wysłuchaj artykułu w wersji audio:
Pobierz plik audio artykułu na swój komputer.
Drugie życie, śpiewa Bartek Kalinowski:
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz