Wyjmie z półki, gdzie było schłodzone i zataszczy kilka alejek dalej! Podrzuci obok cebuli lub wciśnie w półkę ze skarpetami. Jakimi słowami określić takiego, tfu! człowieka? Widzę często takie "porzucone" wędliny, lody, masło i inne produkty. Skąd się tacy biorą? Kto ich uczył szacunku dla trudu ciężkiej pracy innych ludzi? Mam cichą nadzieję, że w chwili głodu, potwornego i dokuczliwego, wspomni taki tfu! człowiek, tę wszystką poroznoszoną bezmyślnie żywność, którą naraził na zepsucie, i zdechnie z głodu!
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
niedziela, 17 lipca 2011
sobota, 16 lipca 2011
A kiedy trafisz już do psiego nieba
A kiedy trafisz już do psiego nieba,
gdzie po horyzont góry smacznych kości,
cóż ci kochana psino będzie trzeba?
Tego co wszystkim potrzeba, miłości.
Choć smakołyków w bród, pysznego jadła,
łąk do biegania i bezmiar wolności,
oby cię smutku chwila nie dopadła,
gdy ci zabraknie człowieczej miłości.
Kto cię za ucho potarmosi czule?
Przytuli w chwili smutku lub radości?
Weźmie na spacer, pogłaska, w ogóle
jak ci tam będzie bez ludzkiej miłości?
Od lat tysięcy nie opuszczasz ludzi,
wiernie im służysz i nie chcesz wolności,
choć biją, głodzą, służba się nie znudzi,
chcesz tak niewiele, chcesz tylko miłości.
Choć oklepane słowa jak slogany,
ich sens zrozumie dobrych ludzi wielu,
był, żył, dorastał, przez wszystkich kochany,
żal głuchy ściska po psie przyjacielu.
gdzie po horyzont góry smacznych kości,
cóż ci kochana psino będzie trzeba?
Tego co wszystkim potrzeba, miłości.
Choć smakołyków w bród, pysznego jadła,
łąk do biegania i bezmiar wolności,
oby cię smutku chwila nie dopadła,
gdy ci zabraknie człowieczej miłości.
Kto cię za ucho potarmosi czule?
Przytuli w chwili smutku lub radości?
Weźmie na spacer, pogłaska, w ogóle
jak ci tam będzie bez ludzkiej miłości?
Od lat tysięcy nie opuszczasz ludzi,
wiernie im służysz i nie chcesz wolności,
choć biją, głodzą, służba się nie znudzi,
chcesz tak niewiele, chcesz tylko miłości.
Choć oklepane słowa jak slogany,
ich sens zrozumie dobrych ludzi wielu,
był, żył, dorastał, przez wszystkich kochany,
żal głuchy ściska po psie przyjacielu.
środa, 13 lipca 2011
Moje rozmyślania
Inność, co decyduje o inności? Każdy człowiek jest inny? Czy każdy człowiek jest podobny? I tak, i nie. Tłum wydaje się być podobny, taki bezkształtny, nieobliczalny, czasem groźny. Pojedynczy człowiek też potrafi być groźny, nieobliczalny, niewidoczny i nieuchwytny. A dziwak? Dziwak to według niektórych ekscentryk, który nie posiada majątku. Niespotykane poglądy, sposoby ubierania się, maniera nachalnego promowania własnej osoby za wszelką cenę, jakakolwiek cecha, która odbiega od przeciętności i wyróżnia z otoczenia, powoduje nieufność i wrogość. Podobnie traktowani są albinosi, chorzy na leprę, ludzie ułomni. Czy wróble zawsze dążą do zadziobania kanarka?
Poczytałem sobie komentarze na pewnym blogu i zacząłem się zastanawiać nad pokrętnością ludzkich myśli. Zarzucają komuś, że "lubił ministrantów", pomijam brak dowodów na ten zarzut, ale piszący uważają się za wyzwolonych i nowoczesnych. Skąd więc u nich ten brak tolerancji dla uciech cielesnych? Albo uznanie za zło prowadzenie działalności gospodarczej przez prowadzącego takąż działalność? Czy głoszenie kontrowersyjnych poglądów i robienie burzących ustalone poglądy wystaw-szopek to zło? Bo nie mieści się w standardach prostych ludzi? Z jednej strony gęby pełne frazesów o prawie do wolności, a z drugiej ściąganie w dół, podcinanie lotek? Jak to objąć rozumem? A może to nie podlega rozumowi? Może to echo archaicznych procesów psychicznych? Wieki podświadomych uprzedzeń? Żródło zawiści? Społecznego kundlizmu?
A co do religii, to religie integrują skupiska ludzkie, cementują więzi, pomagają ogarnąć tłumy. Ludzie religijni są "łatwiejsi w obsłudze", pokorniejsi. Poza tym religie kształtują relacje międzyludzkie. Czasem pozytywnie a czasem morderczo negatywnie. Ale kształtują. Ateiści zamiast cieszyć się samodzielnością do której doszli, marnują, trwonią czas na potyczki z tymi, którzy nie dojrzeli, wojują z religią.
Mówiłem i pisałem wiele razy, że szeroką drogą i wśród tłumu idzie się raźniej. Ale znalezienie własnej ścieżyny lub dziury w płocie, która zawiedzie nas wprost do celu, jest niezmiernie trudnym zadaniem! Pamiętajmy, że drogowskazy wprawdzie drogę pokazują ale wskazywaną drogą nie idą! A ile okrętów rozbiło się o skały omamione fałszywym światełkiem latarni-drogowskazu? Odkąd mamy wolną wolę...
Poczytałem sobie komentarze na pewnym blogu i zacząłem się zastanawiać nad pokrętnością ludzkich myśli. Zarzucają komuś, że "lubił ministrantów", pomijam brak dowodów na ten zarzut, ale piszący uważają się za wyzwolonych i nowoczesnych. Skąd więc u nich ten brak tolerancji dla uciech cielesnych? Albo uznanie za zło prowadzenie działalności gospodarczej przez prowadzącego takąż działalność? Czy głoszenie kontrowersyjnych poglądów i robienie burzących ustalone poglądy wystaw-szopek to zło? Bo nie mieści się w standardach prostych ludzi? Z jednej strony gęby pełne frazesów o prawie do wolności, a z drugiej ściąganie w dół, podcinanie lotek? Jak to objąć rozumem? A może to nie podlega rozumowi? Może to echo archaicznych procesów psychicznych? Wieki podświadomych uprzedzeń? Żródło zawiści? Społecznego kundlizmu?
A co do religii, to religie integrują skupiska ludzkie, cementują więzi, pomagają ogarnąć tłumy. Ludzie religijni są "łatwiejsi w obsłudze", pokorniejsi. Poza tym religie kształtują relacje międzyludzkie. Czasem pozytywnie a czasem morderczo negatywnie. Ale kształtują. Ateiści zamiast cieszyć się samodzielnością do której doszli, marnują, trwonią czas na potyczki z tymi, którzy nie dojrzeli, wojują z religią.
Mówiłem i pisałem wiele razy, że szeroką drogą i wśród tłumu idzie się raźniej. Ale znalezienie własnej ścieżyny lub dziury w płocie, która zawiedzie nas wprost do celu, jest niezmiernie trudnym zadaniem! Pamiętajmy, że drogowskazy wprawdzie drogę pokazują ale wskazywaną drogą nie idą! A ile okrętów rozbiło się o skały omamione fałszywym światełkiem latarni-drogowskazu? Odkąd mamy wolną wolę...
Etykiety:
drogowskaz,
dziwak,
ekscentryk,
Henryk Jankowski,
inność,
kundlizm,
obłuda,
przeciętność,
religia,
rozmyślania,
wiara,
zadziobanie kanarka
wtorek, 12 lipca 2011
sobota, 9 lipca 2011
wtorek, 5 lipca 2011
sobota, 2 lipca 2011
czwartek, 30 czerwca 2011
Widzieć innych
Gdy przez szybę spoglądasz, to widzisz
ludzi, ptaki, i czasem się wstydzisz,
widząc biedne i głodne dzieciska,
łza się kręci i w krtani coś ściska.
Gdy biedniejszy zawita w twe progi,
chcesz pomagać sam będąc ubogi.
Poprzez szybę widzisz innych ludzi,
serce bije, współczucie się budzi,
ale w lustrze, choć to również szyba,
oprócz siebie nie ujrzysz nic chyba?
Odrobina srebra, efekt zgubny,
patrzysz w siebie, jesteś samolubny.
ludzi, ptaki, i czasem się wstydzisz,
widząc biedne i głodne dzieciska,
łza się kręci i w krtani coś ściska.
Gdy biedniejszy zawita w twe progi,
chcesz pomagać sam będąc ubogi.
Poprzez szybę widzisz innych ludzi,
serce bije, współczucie się budzi,
ale w lustrze, choć to również szyba,
oprócz siebie nie ujrzysz nic chyba?
Odrobina srebra, efekt zgubny,
patrzysz w siebie, jesteś samolubny.
Chrabąszcz? Mniam, mniam
środa, 29 czerwca 2011
wtorek, 28 czerwca 2011
Nie wolno żegnać się w ten sposób
Maciej Zembaty - Maleńka, nie wolno żegnać się w ten sposób
Kochałem cię dziś rano
Ust naszych ciepła słodycz
Jak senna złota burza
Nade mną twoje włosy
Przed nami na tym świecie
Już inni się kochali
I w mieście albo w lesie
Też tak się uśmiechali
A teraz trzeba zacząć
Rozłączać się po trochu
Twe oczy posmutniały
Maleńka nie wolno się żegnać
W ten sposób
Na pewno cię nie zdradzę
Odprowadź mnie do rogu
Ty wiesz że nasze kroki
Zrymują się ze sobą
Twa miłość pójdzie ze mną
Kliknij aby przeczytać cały tekst
Biografia
Jan Maciej Zembaty (16.05.1944 - ?).
...miejscem pierwszych krzyków naszego bohatera był Tarnów.
Wkrótce wraz z rodzicami przenosi się do Wadowic, gdzie zresztą także nie bawi zbyt długo. Zmiany środowiska stały się znakiem firmowym Zembatego. Mieszkał w Warszawie, Katowicach, Krakowie, Trójmieście i w wielu innych miastach polskich, w tym w okresie stanu wojennego, w gościnie u ludowego państwa polskiego - w Białołęce. Nieobce były mu także pobyty na placówkach zagranicznych: Hamburg, Katmandu, Pekin, Nowy Jork, Berkeley w Kalifornii.
Nasz bohater stanowi bardzo skomplikowany materiał genetyczny. Jego antenat po mieczu, o wdzięcznym nazwisku Zemboni, przybył do Polski, wraz z Boną Sforzą. Zadomowił się jednak i oddał duże przysługi samej królowej. Ponoć sporządzane przez niego trucizny zdobywały główne nagrody na najbardziej renomowanych włoskich festiwalach. W nagrodę Królowa Bona nadała mu dobra wokół Wadowic oraz grupę jeńców tatarskich. W ten sposób rozwinęła się długa, sięgająca XX w. epoka wyzysku jeńców tatarskich przez ród Zembonich - Zembatych, uwieńczona małżeństwem ojca Zembatego - Józefa z potomkinią tychże jeńców, Ireną Kabar. Podobno ten właśnie "kontredans" leży u źródeł słynnego, skośnookiego głosu Zembatego. Jakby tego było mało, Matka Zembatego grała w amatorskim teatrze razem z najsłynniejszym Lolkiem na świecie, zajadając się najsłynniejszymi na świecie kremówkami, wówczas jeszcze zdecydowanie tańszymi.
Pradziadek Zembatego ze strony matki ojca był zaangażowanym członkiem ruchu socjalistycznego, posłem na sejm w Wiedniu. Wieść niesie, że ponosi osobistą odpowiedzialność za zwolnienie uwięzionego w Poroninie Lenina. Jak się wydaje, świadomość konsekwencji czynu pradziadka nie opuszcza pana Maćka do dnia dzisiejszego, każąc mu szukać odkupienia za winy przodków w używkach, kuchni i kobietach. Mocnych wrażeń w dzieciństwie Zembatemu nie brakowało. Ojciec - Józef był sędzią, prezesem Sądu Powiatowego w Wadowicach, a po II Wojnie Światowej, przewodniczącym Najwyższego Trybunału Narodowego, szczególnego sądu działającego w latach 1946-1948, zajmującego się sądzeniem faszystowsko - hitlerowskich zbrodniarzy oraz zdrajców Narodu Polskiego. Stryj zaś... grabarzem, właścicielem zakładu pogrzebowego w Wadowicach.
Jak przystało na nietuzinkową osobowość, Zembaty chłonął państwowy system edukacji na różne sposoby. Skończył kilka szkół: Liceum Sztuk Plastycznych (gdzie z powodzeniem uczył go historii starożytnej ostatni jej żyjący jeszcze świadek - Jacek Kuroń), a także średnią szkołę muzyczną w klasie fortepianu oraz Uniwersytet Warszawski na Wydziale Filologii Polskiej.
Zembaty to człowiek renesansu epoki polskiego socjalizmu. Poeta, satyryk, społecznik, scenarzysta, reżyser radiowy, muzyk, bard i tłumacz, a także grypser, aktor, więzień polityczny, reporter wojenny, kucharz, właściciel głosów: Maurycego Poszepszyńskiego i kota Rademenesa. Jakby tego było mało, pieśniarz piosenek Leonarda Cohena oraz bliżej nieokreślonej ilości poetów rosyjskich, w tym B. Okudżawy, W. Wysockiego, E. Szparkowa i innych.
Od "zawsze" zaangażowany politycznie. Chadzał z magnetofonem na spotkania z cenzurą, dla ułatwienia deprawując cenzorów haszyszem z Afganistanu. W stanie wojennym przygotował dla Radia Wolna Europa cykl programów "Na tyłach wrony". Był internowany w stanie wojennym w Białołęce, najprawdopodobniej w celu pogłębienia znajomości gwary więziennej.
Prawdziwy rozgłos przyniosły mu jednak tłumaczenia i wykonania piosenek Leonarda Cohena.
Tytan pracy. Napisał ponad tysiąc piosenek. Mimochodem tworzy scenariusze filmowe, gra w filmach ("Siedem życzeń", "Sam na sam", "Około północy"), drukuje w Szpilkach i Radarze, pisze książki ("Mój Cohen", tomiki wierszy Cohena, "Rodzina Poszepszyńskich story", "Makabra i współczucie", "Dwie strony granicy. Pakistan - Afganistan 2001") oraz tłumaczenia ("Słynny niebieski prochowiec", "Muzyka nieznajomego").
Kliknij aby przeczytać całą biografię...
poniedziałek, 27 czerwca 2011
sobota, 25 czerwca 2011
czwartek, 23 czerwca 2011
Tato!
Pokazałeś pierwszego motylka,
tłumaczyłeś bym nie bał się wilka,
ptasie gniazda, żaby i kijanki,
pełne rosy, wiosenne poranki,
pierwszą tęczę, zaćmienie słońca,
mógłbym tato wspominać bez końca...
Uczyłeś ojczystej mowy,
i wysławiać się zwykłymi słowy,
szanować prostych ludzi,
mówić w sposób, który nie nudzi.
Kochany, dobry, serdeczny,
Tato! Jedyny! Mój! Wieczny!
tłumaczyłeś bym nie bał się wilka,
ptasie gniazda, żaby i kijanki,
pełne rosy, wiosenne poranki,
pierwszą tęczę, zaćmienie słońca,
mógłbym tato wspominać bez końca...
Uczyłeś ojczystej mowy,
i wysławiać się zwykłymi słowy,
szanować prostych ludzi,
mówić w sposób, który nie nudzi.
Kochany, dobry, serdeczny,
Tato! Jedyny! Mój! Wieczny!
wtorek, 21 czerwca 2011
Gra kolorów
Wracałem późną nocą a światła tak pięknie migocą, że przystanąłem w zachwycie, pstryk! Sami zobaczycie:
Etykiety:
fontanna,
gra,
janiny,
kolory,
kościuszki,
oaza,
plac,
polska,
skwer,
Springbrunnen,
szczecin,
szczerskiej,
zieleni,
ПОЛЬША,
Фонтан,
Щецин
niedziela, 19 czerwca 2011
Untätigkeit der Bürger
Alternatywny zegar długu.
Ile państwo wydaje
Zadłużenie sektora finansów publicznych
Es ist zu kurz gesprungen, nur mit dem Finger auf die Finanzpolitiker zu zeigen. Wo liegen unsere eigenen Beiträge?
Die ungebremste Staatsverschuldung - was konkret kann passieren?
Kurz gesagt: Es könnte zu Zahlungsstockungen kommen. Renten, Sozialhilfe, Arbeitslosengeld, Steuererstattungen, Bezüge und Pensionen der Beamten: Der Staat könnte außer Stande sein, pünktlich und vollständig zu zahlen. Das Geld käme zum Beispiel 10 Tage zu spät und nur in Höhe von 90%.
Aufbau der Schulden: Wenn ein Staat keine oder geringe Schulden hat, kann er jahrzehntelang Schulden aufbauen, ohne dass dies fühlbare Folgen für die Bürger hat. Außer den eigentlichen Staatsausgaben können auch die Zinsen aus neuen Schulden bezahlt werden. Die Bürger gewöhnen sich an überhöhte Staatsausgaben. Deutschland 1955-1995.
Reformstau: Die Zinsen können nicht mehr aus der Neuverschuldung bezahlt werden, sondern allgemeine Steuermittel werden eingesetzt. Folge sind staatliche Sparprogramme, Steuererhöhungen und härtere Verteilungskämpfe. Schwarzarbeit breitet sich aus. Reformen, die Geld kosten, unterbleiben. Wechselnde Regierungen versuchen sich an demselben Problemen. Deutschland heute.
Der geschwächte Staat: Finanzierungsprobleme führen dazu, dass einige Gesetze nur noch auf dem Papier stehen; dem Staat entgleitet teilweise die Kontrolle. Aus verbreiteter Schwarzarbeit entwickelt sich eine komplette Schattenwirtschaft. Zudem wird das staatliche Gewaltmonopol durch mafiose Strukturen ausgehöhlt. Italien in den 80er Jahren.
Finanzkrise: Die ausländischen Gläubiger der Staatsanleihen zweifeln, ob die laufenden Anleihen pünktlich und vollständig zurückgezahlt werden können. Die Zinsen schießen in die Höhe, Währung und Börsenkurse stürzen ab. Es kommt zu Zahlungsstockungen. Argentinien 2001/2002. Island 2008. Griechenland, Irland, Portugal 2010.
Wirtschaftskrise: Die Störung greift auf die private Wirtschaft über. Konkurswelle, Massenentlassungen. Deutschland Ende der 20er Jahre.
Inflation und Währungsreform: Der Staat kann seine Verschuldung verringern oder auf Null bringen, indem er über die Zentralbank die Geldmenge erhöht. Irgendwann ist dann so viel Geld im Umlauf, dass es wertlos ist. Dann wird eine neue Währung eingeführt, und der Staat hat keine Schulden mehr. Aber zugleich haben alle Sparer ihre Guthaben und alle Rentner ihre Lebensversicherungen verloren – wie 1923 und 1948.
Staatskrise: Gigantische Einnahmeausfälle machen es dem Staat unmöglich, seinen Zahlungsverpflichtungen nachzukommen. Verelendung des Teils der Bevölkerung, der sein Einkommen vom Staat bezieht: Rentner, Beamte, Soldaten, Arbeitslose, die Beschäftigten im Gesundheitswesen. Begünstigt werden radikale, autoritäre politische Strömungen. Zunehmende Bereitschaft zur Anwendung von Gewalt nach innen und außen. Deutschland Anfang der 30er Jahre; Russland Mitte der 90er Jahre.
Mit dieser Darstellung soll keineswegs behauptet werden, dass Staatsverschuldung geradewegs in die Staatskrise führt. Auch waren in den oben genannten historischen Situationen viele andere Faktoren beteiligt, in Russland etwa die Schwäche des Staatssozialismus. Aber Staatsverschuldung begünstigt derartige Entwicklungen.
Stand: März 2011
clicken Sie jeweils auf weiter...
Auch die meisten anderen europäischen Staaten sind hoch verschuldet, am höchsten Griechenland, Italien, Belgien, Irland und Portugal:
Beim Vergleich der Staatsverschuldung verschiedener Länder muss man berücksichtigen, dass die Volkswirtschaften verschieden groß sind. Deshalb wird die Gesamtverschuldung nicht in absoluten Geldbeträgen ausgedrückt, sondern in Beziehung zum Bruttoinlandsprodukt (BIP) gesetzt. Nach den Maastricht-Kriterien für die EURO-Währungsunion soll die Gesamtverschuldung 60% des BIP nicht übersteigenBeim Vergleich der Staatsverschuldung verschiedener Länder muss man berücksichtigen, dass die Volkswirtschaften verschieden groß sind. Deshalb wird die Gesamtverschuldung nicht in absoluten Geldbeträgen ausgedrückt, sondern in Beziehung zum Bruttoinlandsprodukt (BIP) gesetzt. Nach den Maastricht-Kriterien für die EURO-Währungsunion soll die Gesamtverschuldung 60% des BIP nicht übersteigen.
clicken Sie jeweils auf weiter...
No i wyplewili asfalt
Szczecińskiej roślinności drogowej ciąg dalszy. Jak wynika ze zdjęć zrobionych przez moją miłą korespondentkę Kasię na drodze w kierunku Gocław/Police, gdzie jeżdżą autobusy 102 i 58, ktoś wyplewił asfalt! Najwidoczniej Służby odpowiedzialne za stan szczecińskich dróg są czujne i reagują na takie widoki.
sobota, 18 czerwca 2011
Mrówka, spacer, ptasie jaja, kosmetyki marki Ziaja
Nie chcąc dzielić się ze światem swym wątpliwym aromatem, mrówka po zwiedzeniu jaja, wzięła prysznic z mleczkiem Ziaja. Wędrowała dziś daleko lecz wspaniałe Kozie Mleko dało ulgę, ukojenie, zapach piękny jak marzenie!
Dociekliwego, złośliwego "pożytecznego idiotę" informuję, że wpis ma charakter satyryczny, a w konkursie udziału nie biorę.
Dociekliwego, złośliwego "pożytecznego idiotę" informuję, że wpis ma charakter satyryczny, a w konkursie udziału nie biorę.
Żabole
Wracaliśmy dzisiaj z moim wnusiem z rozgrywek Deichmann czyli Minimistrzostwa Europy 2011 i po drodze wstąpiliśmy nad gumienieckie bajorko pooglądać "żabole". Rechotały, prawie jak ja gdy czytam wypociny niektórych mądrali.
Taka myśl: - Powszechność darmowego nauczania przyczyniła się do powstania czegoś, czego dotąd nie było. Do rozplenienia się wyedukowanych idiotów.
Taka myśl: - Powszechność darmowego nauczania przyczyniła się do powstania czegoś, czego dotąd nie było. Do rozplenienia się wyedukowanych idiotów.
Subskrybuj:
Posty (Atom)