wtorek, 13 września 2011

The Sister's Peanuts



The Peanuts - "Love Vacation" - Koi no bakansu (Каникулы любви - - японский оригинал (1963 г)


"К Элизе" Сёстры Дза Пинац. Японское название этой песни - "Цветок страсти"

poniedziałek, 12 września 2011

Legenda

PO tak bardzo wygrać by chciała, że wytoczyła już ciężkie działa! W nieświadomości narodzie żyj, kto tę zwrotnicę na krzywy...!


Do przeczytania:
Tekst artykułu Arkadiusza Kazańskiego "Sierpień '80 w Gdańsku", "Biuletynu IPN" nr 9-10 (118-119) wrzesień-październik 2010, s. 25.

Zmieniono adres odnośnika: Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej nr 9-10/2010




Czas na zmianę?

Żałośni politycy, wasz taniec chochoła, przeraża, budzi niesmak i o rozum woła! Zamiast spotów wyborczych, lipnych deklaracji, i kłótni, kto ma rację, a kto nie ma racji, puszczajcie tę melodię, jako wasz hymn zgody, a sens w locie zrozumie i stary i młody. Pozorne przepychanki, i w zdaniach różnice, a łączy strach, że tłumy wyjdą na ulice i pięścią zagłosują! I głośno wykrzyczą! Lekceważone tłumy wciąż się jednak liczą!

piątek, 9 września 2011

Ekooszołomienie

Z dniem pierwszego września 
roku bieżącego
sześćdziesiątki żarówki
ze sklepu każdego,
won!
Demokratyczne!
Bo przegłosowano!
Jakiś "mędrzec unijny"
wstawszy siku rano
podrapał się po jajach,
skołtunionej głowie,
zmrużył ślepia...
- Za jasno!
Od czego posłowie?
Poddam pod głosowanie,
koniec z żarówkami!
Będą mi zazdrościli,
że nie wpadli sami
na ten pomysł wspaniały!
Już widzę ich gały!
Zamiast czystej żarówki, 
gdzie wolfram z azotem,
naftalen, fenol, styren,
rtęć i gówno z błotem!
Jaki jestem genialny!
Taki pomysł śliczny!
A jak jeszcze rozpowiem,
że ekologiczny,
to wszyscy zagłosują,
bo taka jest moda!
Nikogo nie obchodzi rozsądek!
Przyroda?
Też nie,
liczą się zyski,
wpadnie niezła kasa!
Starczy tego myślenia!
Otrzepał kutasa
i wyszedł,
mając dzisiaj występ w parlamencie,
zabłyśnie jak żarówka
robiąc krótkie spięcie.
Czy tak było?
To tylko jest domysłów sfera,
już nie kupię żarówki!
A niech to cholera!

Rozumiem Sokratesa

Demokracja z rozumem
rzadko się spotyka,
dla niej ważna
WYGODA i ZERO RYZYKA!
Wszytko pod głosowanie,
inaczej nie można!
I szukaj wiatru w polu!
Patrz, jaka ostrożna!
Nie można po autorsku,
z imienia, nazwiska?
Tłum chciał i zagłosował?
Teraz pusta miska!
Rodzina,
oraz rodzin blisko siebie wiele,
rozumie,
że gdy ma się jakieś wspólne cele,
warto wybrać przywódcę
rodziny lub stada,
Niech dba,
reprezentuje,
rządzi,
czyli włada!
Dbając o swoich bliskich
i ich interesy,
rozumie,
że pomnaża zasób
własnej kiesy.
Stara się,
dba,
wymaga,
na cuda nie liczy,
rozumie,
że z porażek kiedyś się rozliczy!
Gdy zacznie lawirować,
to cienko zaśpiewa!
Sznur konopny
i gałąź uschniętego drzewa!
Demokracja z rozumem toczy ciągłe boje.
Puść!
Oddaj!
Idź już sobie!
Rozum, to nie twoje!
W niej kwadraturę koła
też się przegłosuje,
to przecież demokracja!
Rozumu brakuje.
Kwadratowe arbuzy,
marchew owocowa,
ślimak rybą,
a może fruwająca krowa?
W demokracji dostępne są wszystkie marzenia!
Rozum zbędny?
Zbiorowość zwalnia od myślenia?

czwartek, 8 września 2011

Koci detektyw

Czuję! Coś się wydarzy! Czy z auta coś kapie? Śmierdzi chyba paliwem, coś mnie w nozdrzach drapie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Czy warto się tym zająć? Nie było zlecenia, może jednak? A sprawdzę! Co mam do stracenia?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Może to nie jest wyciek? Obwącham dokładnie. Miau! Trop jednak dobry! Nieładnie! Nieładnie!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wsłucham się, może będą kapania odgłosy? Jestem lepszy niż wszystkie psie uszy i nosy!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Miau! Rdzę tylko słychać jak zżera zderzaki. Różne są widać gusta i lubiane smaki.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

No, nie! To niebezpieczne! Powiększa się plama! Trzeba wołać o pomoc! Tak radziła mama!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ludzie! Czy ktoś mnie słyszy? Daremne wołanie! A potem będą żale, gdy już coś się stanie!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zwiewam! Kogo obchodzi dochodzenie kota? Ważny jest koniec nosa i to, co do płota!

 

Jeno ty

- Jeno ty...

 

- A! Jenoty? Przerwał jej w pół słowa. Bo myśli nie tam były gdzie jest teraz głowa.

 

- Jeno ty... Znów zaczęła nieśmiało to zdanie.

 

- Tak. Jenoty, wiem przecież. Rozumiem kochanie! Ostatnio ustrzeliłem, kwilił w krzakach, ale... nie miał szans bo ja strzelam przecież gafy stale! Więc skamlenia zza krzaka nie robią wrażenia, być u władzy kochanie, to moje marzenia! Strzelam zatem na oślep, a Pan kule nosi. Kto wlazł na linię strzału widać sam się prosi! Strzelić, dorżnąć, patroszyć! Jak sprawia kłopoty, są jeszcze wielokrążki, linki, samoloty!

 

- Jeno ty, mój kochany, zapatrzony w siebie, zaniedbujesz, a inni widzą żem w potrzebie! Wykrztusiła to zdanie, a on zamyślony:

 

- Zaszyłem się, nade mną krążą kruki, wrony, lekceważę swój naród, kręcę, kluczę, kłamię, obietnice wyborcze bez żenady łamię, zadłużam kraj, a żona piszczy że jej źle? Dokąd idę? Zgubiony? Jak dziecko we mgle?

 

 

Niewiasta i basta!

But zepsuty lub torba? Wyrzucasz do kosza? Zbytni pośpiech! A może wstąpisz na Długosza? Tu o dziwo naprawia solidnie... niewiasta! Warto było przejechać dla niej aż pół miasta! Uśmiechem przywitała, życzliwa, fachowa! Zupełne zaskoczenie! Bo... to białogłowa! A jaka przy tym miła! Jakby nie z tej ziemi! Warto do niej zawitać z problemami swemi. Zna swój fach, a do tego jest rozsądna w cenie, wykonała naprawę sprawnie, jak marzenie! Zanika nam w Szczecinie ta ważna usługa, dbajmy o nią, bo gdzie się znajdzie taka druga? Proszę niech mnie ktoś z faktów zbytnio nie rozlicza, wejście jest od Długosza, adres Niemcewicza.

środa, 7 września 2011

wtorek, 6 września 2011

Михаил Ножкин - Помоги им, Боже



ПОМОГИ ИМ, БОЖЕ!
(музыка и слова М.Ножкина)

Мы чёрствостью своей друг другу души гложем,
Мы Совести своей не отдаём долги,
Давно чужой бедой себя уж не тревожим ,
И на рожон давно не лезем за других,
Отверженных вокруг неутомимо множим,
Помочь им не хотим, а часто и не можем,
Но мы же не враги им, не враги,
 - О, Небо, не забудь отверженных прохожих,
 О Боже, помоги им, помоги!..
Помоги им. Боже, помоги,
Всем, кто за судьбой с котомкой ходит,
Всем, кто счастья в жизни не находит,
Всем, вокруг кого одни враги,
 Помоги им, Боже, помоги, Разорви их адовы круги.
Защити их. Боже, защити,
Слабых, скромных, и больных, и бедных,
Защити от наглых, злых, и вредных,
Утверди на жизненном пути.
Защити их. Боже, защити,
Дай покой душевный обрести.
Сохрани их, Боже, сохрани,
 Всех, кто верен Родине остался,
Всех, кто не предал и не продался,
Всех, кто не отрёкся от родни,
Сохрани их. Боже, сохрани,
Озари нелёгкие их дни.
Пощади их, Боже, пощади,
 Всех, кто одиночеством страдает,
Кто свечою пред надеждой тает,
Кто не видит света впереди,
Пощади их, Боже, пощади,
Другом настоящим награди.
Накажи их, Боже, накажи,
Всех, кто оторвался от народа,
Всех, кто предал Правду и Свободу,
Кто погряз в коррупции и лжи,
Накажи их. Боже, накажи,
Совесть в души грешные вложи.
Прокляни их, Боже, прокляни,
Всех, кто нас стереть с земли пытался,
С топором на прошлое кидался,
Кто живьём хотел нас схоронить,
 Прокляни их, Боже, прокляни,
Прогони подальше, прогони
Вразуми их. Боже, вразуми,
Всех, кто нынче злом на свете правит,
Кто на кнопки ядерные давит,
 Возвышаясь нагло над людьми...
 - Вразуми их, Боже, вразуми,
Власть у них навеки отними!..
Вдохнови их, Боже, вдохнови,
Всех, кто ради Правды - хоть на плаху,
 Кто отдаст последнюю рубаху,
 Кто находит Истину в Любви,
- Вдохнови их, Боже, вдохнови,
Век не погаси огня в крови!..

1984 г.

E! Lita skała z nimi by przegrała

Długo na to czekałem, pewnego poranka, patrzę... oczom nie wierzę, szczecińska śmietanka! Gratuluję panowie! Nikt wam nie podskoczy! Aż sobie zapisałem wasz widok uroczy!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Из грязи в князи! - Михаил_Ножкин

Gdy się karła nie docenia

Ktoś nikczemny i mały tą swoją małością, tupie, plecie i sapie, bredzi z wielką złością, a obok tego karła ktoś wzrostu niskiego, mądry, w słowach rozważny, formatu wielkiego. I tu pewnej konkluzji jestem bardzo bliski, nie ten wielki co duży, nie ten mały co niski.

czwartek, 1 września 2011

Kosmetyki Ziaja czyli ostatni dzień wakacji


Ja zwyczajnie na dziką łąkę się wybrałem, popatrzeć, pooddychać i odpocząć chciałem. A łąka jest ogromna, sięga aż Krzekowa! Mnóstwo roślin, owadów, przyroda surowa. Ptaszęta tak śpiewają, że aż rozkosz bierze! A w zaroślach tuptają sympatyczne jeże! Tu ślimak, tu biedronka, a tam konik polny! Na takiej dzikiej łące znów się czuję wolny! Wspominam czas gdy boso biegałem po łące, kartofelki z ogniska, przepyszne, gorące, dzidy, łuki i strzały! Kto z nas nie był mały? Z kolegami dysputy, poważne dyskursy, które nijak się miały do nauki z bursy. Biegi "na wytrzymałość", palant i podchody, a jak się już wymęczył ten organizm młody, po forsownej zabawie legł gdzieś w chłodnej trawie. Dzisiaj łatwiej odświeżyć po wysiłku ciało, Ziaja ma wielki wybór! Pomysłów nie mało! Niesforne włosy szampon, odżywka i maska, ułoży, doda blasku, z pieszczotą pogłaska. Balsamy owocowe, porzeczki, jagody, nawilżą i wygładzą, poczujesz się młody! A delikatne żele pod prysznic, wspaniałe, zrelaksują, pobudzą twoje ciało całe! Kto kosmetyki Ziaja poznał i używa, wie, że moja relacja jest szczera, uczciwa.

sobota, 27 sierpnia 2011

Porcja Solidnej Lipy i chciejstwo z marzeniami?

Śpiewem i hołubcami teraz się ludzi mami? W takt kiczowatej muzyki, słowami pełnymi bajania, spece od polityki, czyli od ogłupiania, zagłuszyć chcą ludzki rozsądek i otumanić dźwiękami? Puknijcie Się Lepiej w głowę! Umiemy myśleć sami!