wtorek, 8 lutego 2011

Tak mnie wzięło na wspomnienia.

Jak ten świat się szybko zmienia. Po pierwszy komputer jechałem ze Szczecina do Warszawy zdaje się w 1990 roku (a może w 1991?), "wypasiony" 286 kupić w ATM na Grochowskiej, z obsługą 5 MB pamięci! Nie 4 jak większość a całe pięć! I miał 40 MB dysk podzielony na dwie partycje. Z Windowsem 3.0
Ale pierwszy Windows z jakim miałem do czynienia, był w niemieckiej wersji 2.0
I oczywiście DOS ver. 3.11 oraz taka wyjątkowa ciekawostka DOS ver. 2.0 na takim komputerze od Chińczyków.


Znalazłem niedawno w szpargałach fakturę z stycznia 1992 roku na zakup pamięci RAM, 2 sztuki za 1400000 złotych, słownie jeden milion czterysta tysięcy, płatność gotówką, kupione w PH-U Cieślikowski i Spółka, w Warszawie.

Według cennika z 1992 roku:

Płyta główna 286-20 - 1 350 000 zł
Płyta główna 386 DX-40 - 3 900 000 zł
Płyta główna 486 DX-33 - 13 600 000 zł
Monitor SVGA (0,31) - 4 900 000 zł
Ekran antyradiacyjny ołowiowy - 1 360 000 zł
Dysk Twardy 40MB BUS - 3 450 000 zł
Dysk Twardy 200MB BUS - 9 200 000 zł
Dysk Twardy 670MB SCSI - 33 900 000 zł
Streamer 120 MB (wewn.) - 4 570 000 zł
Karta grafiki VGA 1MB (T8900) - 1 300 000 zł
Karta ARCNET 16 bit - 1 600 000 zł
Karta sieciowa ETHERNET 16 bit - 1 960 000 zł
Polskie litery EPSON FX-1500 - 300 000 zł
Polskie litery HERCULES - 100 000 zł
Polskie litery SVGA (T9000) - 200 000 zł
MS DOS 4.01 - 400 000 zł
DR DOS 6.0 - 450 000 zł
Opis DOS 5.0 - 220 000 zł

Dawniej było więcej ekscytacji przy obsłudze komputera, człowiek z zamkniętymi oczami wiedział gdzie są pliki na dysku, po omacku. Teraz do napisania paru linijek tekstu ludziska uruchamiają "procesor tekstu" na swoich czterordzeniowych potworach i wysyłają mejle z tekstami "cześć, co u ciebie słychać" o objętości kilkunastu megabajtów.

poniedziałek, 7 lutego 2011

Głos Rosji - nowe wiadomości.

Uważam, że wysłuchanie innych poglądów na światowe tematy, nie zaszkodzi.



Pobierz plik audio wiadomości na swój komputer.

Strona Glos Rosji jest dostepna pod adresem http://polish.ruvr.ru.

Eksperyment z bigosem multikulturowym zakończył się fiaskiem? Jest tylko niezły bigos?


Pobierz plik audio artykułu na swój komputer.

Serce, gdzie serce?

Jakiś człowiek człowieka jak pies wściekły kąsa,
o pudla miniaturkę piekli się i dąsa,
angażuje w zagrywki nawet Radę Miasta,
sam jeden jest przeciwny? Pognać go i basta!

Dwieście pięćdziesiąt osób i jednej przeszkadza?
Tym się Radni zajmują? To po to jest władza?
A wywieźć gdzieś w Bieszczady Pana Tadeusza,
niech się do towarzystwa pudelka nie zmusza.

Kogoś, co jest bez serca, ja bym nie żałował,
do lasu, krzyż na drogę, i pies z nim tańcował!

Czy warto się kłócić z byle powodu? Jak tego uniknąć?

Pobierz plik audio artykułu na swój komputer. Źródło: Jak nie kłócić się z byle powodu. Od siebie dodam, że bez kłótni można żyć:

Nie wypominaj, nie wylewaj żali,
by twoi bliscy w poduchę nie łkali,
nie podnoś głosu i nie bądź tyranem,
ale partnerem! Nie władcą i panem.

Łzy? Tak, lecz kiedy cebulę się kraje,
szczęśliwy dobro w dwójnasób oddaje,
umie ustąpić, nie forsować racji,
miłości trzeba wiecznej pielęgnacji.

Wzajemna pomoc, czułość, uśmiech miły,
z tego się czerpie do miłości siły,
niech precz ulecą myśli niepochlebne,
kłótnie w rodzinie nie są nam potrzebne!

Głos Rosji - nowe wiadomości.

Uważam, że wysłuchanie innych poglądów na światowe tematy, nie zaszkodzi.


Pobierz plik audio wiadomości na swój komputer.

Strona Głos Rosji jest dostępna pod adresem http://polish.ruvr.ru.

Można tam m.in. przeczytać o mieście, które jest ogrodem. .

Budynek specjalnie opracowywano dla trudno dostępnych regionów Syberii i Dalekiego Wschodu. Użytkowanie „zielonego domu” jest możliwe nawet w ekstremalnych warunkach klimatycznych, aż do bieguna północnego. Projekt już zaakceptowali fachowcy. „Arkę” wyróżniono trzecią nagrodą pierwszego międzynarodowego festiwalu technologii innowacyjnych w architekturze i budownictwie „Zielony projekt-2010”. Dom przyszłości robi wszystko sam w reżimie automatycznym – od produkcji prądu i ciepła aż do utylizacji odpadów, - powiedział szef projektu, architekt Aleksander Riemizow.

„Tak jest, to jest budynek o zamkniętym obiegu w systemie ochrony życia. Mniej więcej tak samo są opracowywane projekty stacji kosmicznych. Jedyna różnica polega na tym, że stacje komiczne mają niewielką objętość. A tutaj możemy rozmieścić do 10 tysięcy osób.”


Pobierz plik audio artykułu na swój komputer.

sobota, 5 lutego 2011

Ekstra!

Za milion Amfiteatr ma szalet publiczny, kamery, ściany w bluszczu, jest po prostu śliczny. Trzydzieści lat czekali na to szczecinianie:
- Lubię ten Amfiteatr!
- Za sztuki?
- Nie, sranie! Gdzie taki drugi w świecie? Ja w sraczu, skupiony, a wejścia mi pilnują panowie z ochrony!
- No, u mnie w domu gorzej, czasem boli głowa, ledwo wejdę a do drzwi stuka mi teściowa!

Władza bardzo odważnie w sztukę kupę wali, kupę forsy! I to się naszej władzy chwali!


Talk-show będzie na poziomie, w przepięknej scenerii, kogo najpierw spotka szczęście doznania misterii? Defekacja w światłach fleszy, będą reportarze, władza znowu od najlepszej strony się pokaże. Cieszmy się tą inwestycją, skończmy te wygłupy, władza z groszem się nie liczy, dba o nasze dupy!

Głos Rosji - nowe wiadomości.

Uważam, że wysłuchanie innych poglądów na światowe tematy, nie zaszkodzi.



Pobierz plik wiadomości na swój komputer

Strona Glos Rosji jest dostępna pod adresem http://polish.ruvr.ru.


Można tam m.in. przeczytać o najsilniejszej od pół roku burzy magnetycznej na Ziemi.

Przeczytamy także o polskich śladach w Karelii. Rzadkie zdjęcia fotograficzne, dokumenty i źródła odzwierciedlają pobyt mniej znanych Polaków na rosyjskiej Północy. Po raz pierwszy polscy urzędnicy, inżynierowie, architekci, księża i wojskowi pojawili się w guberni Ołonieckiej ponad 150 lat temu, po rozgromieniu przez rząd carski polskich powstań w latach 1831 i 1863. Wówczas w Pietrozawodzku i w innych miastach Karelii mieszkało blisko 400 Polaków.

piątek, 4 lutego 2011

Zadowolony klient przyjdzie ponownie na zakupy.

Zadowolony klient przyciągnie innych klientów.

Nieczęsto w Dąbiu bywam, choć mam tam rodzinę, pomyślałem, jak jestem okazji nie minę, może spodnie dostanę? Wzrost mam nietypowy, a może tu w Domusie? Wpadło mi do głowy. Wchodzę, tam napis SOLDO od razu mnie wita, podchodzi miła pani, co chcę kupić pyta, uśmiechnięta, wesoła, chętnie radą służy, wybrałem, ale rozmiar był nieco za duży, więc inne sprzedawczynie pomogły życzliwe, i znalazły! Pasują! To cuda prawdziwe! Szukam spodni na siebie, w rozmiarach się gubię, zostawiony sam sobie, tak tego nie lubię, tu obsługa pomaga! I WIDZI klienta, Więc klient się bezradny po sklepie nie pęta, grzebiąc smutny wśród spodni, suwając wieszaki, zapamiętam sklep SOLDO, jest fachowy taki, te rozmowne, wesołe, panie sprzedawczynie, chętnie znów coś tu kupię, jak czas jakiś minie.


Zakochani są wśród mas.


KOCHAM SZCZECIN napisał, strach się go nie imał? Pewnie ktoś przy pisaniu za stopy go trzymał? Nie ma nic piękniejszego nad ludzkie kochanie, czy to usprawiedliwia po ścianach bazgranie? Uczucie sięga nieba, odważnie, bez strachu, ale tutaj zbliżyło się ledwie do dachu.

czwartek, 3 lutego 2011

Głos Rosji - nowe wiadomości.

Uważam, że wysłuchanie innych poglądów na światowe tematy, nie zaszkodzi.


Pobierz plik wiadomości na swój komputer

Strona Glos Rosji jest dostępna pod adresem http://polish.ruvr.ru .


Można tam m.in. przeczytać:

Naukowcy z NASA za pomocą kosmicznego teleskopu Kepler wykryli mnóstwo nieznanych wcześniej planet poza granicami systemu słonecznego oraz istotnie poszerzyli możliwości do poszukiwania form życia pozaziemskiego. Według wstępnych wyników analizy, stosunkowo niewielkich planet w kosmosie jest więcej, niż uważano wcześniej. W ten sposób, liczba ciał niebieskich, zwanych przez astronomów ekzoplanetami, zwiększyła się ponad dwukrotnie.

Poprawność unijna knebluje coraz mocniej.

Prowadziłem wczoraj korespondencję mejlową z moderatorami pewnego portalu, nijak nie chcieli pozwolić na umieszczenie w moim komentarzu słowa "d..a". Tak, takiego wykropkowanego też nie! Pod artykułem były wręcz kalumnie, obraźliwe, wredne słowa, ale nie będące w spisie wulgaryzmów owego portalu, więc moderator je przepuszczał. Zaczynamy niezauważalnie wkraczać do świata absurdu, sterowanego przez "tego, co wie lepiej i którego imienia głośno się nie wymawia". Obłęd zaczyna nam towarzyszyć w naszym życiu, zaczyna się od przyzwyczajenia nas do zakłamania w wypowiedziach, słodzenia w opiniach i raportach, a co dalej?

Papierowe ptaki.

Byłem dni temu kilka u bliskiej osoby, zobaczyłem na półce z papieru ozdoby. Takie coś? I z papieru? Obejrzałem z bliska, i tak mi się spodobały wspaniałe ptaszyska, że zrobiłem im sesję, grzecznie pozowały, a teraz wam pokażę wynik sesji cały.

Najpierw fleszem błysnąłem, lecz stwierdziłem w końcu, że lepiej wyglądają w naturalnym słońcu.




środa, 2 lutego 2011

Dworcowi palacze

Zapalił, i przez zęby wycedził po chwili: Nam palaczom w Szczecinie pomnik postawili...
Jego kumpel, też paląc, spojrzał nań z ukosa: Już zniknął, był ulotny, jak dym z papierosa!

Niedokończona rozmowa?

Prowadziłem rozmowę z pewnym redaktorem, chciałem dodać artykuł, skończyło się sporem.

- Chętnie bym go dopuścił, bo są dobre zdjęcia, lecz wybacz, o pisaniu ty nie masz pojęcia! Artykuł piszesz wierszem? (tu powiało grozą!) Przepuszczę, gdy napiszesz to samo, lecz PROZĄ!

- Mnie nie trzeba powtarzać wszystkiego dwa razy, zapytałem od kiedy są takie zakazy? Bo dla mnie to nowina (MM z nowin słynie), odrzucenie za rymy? Rozsądek gdzieś ginie?

Na to mi pan redaktor:

- Są pewne wymogi, artykuł mieć powinien "i ręce i nogi".

I tak dalej w tym stylu, nic z sensem o prozie, więc ja nadal uparty, jak koza przy wozie:

- Ma prawo być przeciwny? Nie tłumacząc tego? Ja mam prawo dociekać, skąd niechęć, dlaczego?

Dał mi link o zasadach, znam, więc od niechcenia, znów pytam, po co mi on? Co to w sporze zmienia?

Na emem artykuły są publikowane, jak spod pióra niezguły, choć prozą pisane, nie na temat, pokrętne, jest ich tu bez liku, więc dlaczego o rymy jest aż tyle krzyku? Czy dobre tym świadectwo sobie wystawiacie? Przemilczę, i tak przecież tylko Wy się znacie!

Golono czy strzyżono?

Poszedł słownik pewuenu, szedł tak, jak potrafił,
chciał się znaleźć na przystanku, a na peron trafił.
Czy pojadę tym tramwajem? Szepcząc, cicho wzdycha.
Tak! - powiedział głośno @adams. Nie! - wrzasnęła @krycha.

Przekrzykują się nawzajem,każde swoje chwali,
tylko tramwaj nie zaczekał, zniknął w sinej dali.
Tramwaj jedzie, i nie słucha @adamsa i @krychy,
tylko czasem gdzieś z podwozia słychać chichot cichy.

Głos Rosji - nowe wiadomości.

Uważam, że wysłuchanie innych poglądów na światowe tematy, nie zaszkodzi.


Pobierz plik na swój komputer.

Strona Glos Rosji jest dostepna pod adresem http://polish.ruvr.ru.

Można tam przeczytać m.in. wywiad z tygrysem Rosji Władimirem Putinem o działaniach mających na celu zachowanie populacji tygrysów, o jego zamiłowaniach sportowych i prezencie w postaci kalendarza z półnagimi studentkami.


Pobierz plik wywiadu na swój komputer.

Pozoranctwo wysoko rozwinięte.

Z wierzchu skórka z "asfaltu", co ledwo się trzyma,
co w środku? To ujawni każda mroźna zima,
rury z czasów Wilusia, kable za Hitlera,
a miasto się na pseudo remonty nabiera!

Ulica Krzywoustego w Szczecinie miejskim szlakiem partaczy?

Jak remontują Szczecin każdy wokół widzi, a może śmiech serdeczny partaczy zawstydzi?




















Może Prezydent raczy utworzyć tutaj miejski szlak partaczy?

Nowy chodnik "ZBUDOWALI",
władza się sukcesem chwali!
Wstęgę przeciął Wojewoda?
Ładny chodnik, chodzić szkoda!
Dawniej kładło się chodniki,
nikt nie odkrył Ameryki,
że chodniki się BUDUJE!
Budowany? Więc kosztuje!
Skąd ta nędza umysłowa?
Ubieranie głupot w słowa?
Wśród oklasków i rozmachu,
"zbudowali" chodnik z piachu,
co się kruszy pod butami?
Jak wygląda? wiecie sami!

Za tak zbudowane mury,
wnet by spotkał los ponury,
stryczek lub na rynku w dyby,
gdy budował by na niby,
a dziś? Premie i nagrody,
mimo straty, mimo szkody!
Co pod ręką miał niecnota?
Wziął psie gówno, trochę błota,
dodał śliny, wzmocnił piachem,
i po cichu, lecz z rozmachem,
zrobił "remont" nam ulicy!
Więc zjeżdżają z zagranicy,
dziwią się, a nasza władza,
dumna jest! Jej nie przeszkadza,
to podatnik przecież płaci,
nie swój grosz się łatwo traci!

wtorek, 1 lutego 2011

Plac Zwycięstwa nad dobrą robotą?

Nasze drogi budują "antyterroryści"?

Jak remontują Szczecin każdy wokół widzi, a może śmiech serdeczny partaczy zawstydzi?





















Tych, którzy ten bruk kładli, zamiast krytykować,
do Iraku natychmiast trzeba eksportować!
By w walce z terroryzmem, swym kunsztem służyli,
każde auto pułapka wyleci po chwili,
na drogach zbudowanych przez polskich partaczy,
i celu nie osiągnie, ku wroga rozpaczy.
Zdjęcia są przykładowe, te z Placu Zwycięstwa,
ile to być musiało zacięcia i męstwa,
że przeciw terrorystom, zrobiono tę drogę,
podziwiam i nachwalić się aż wprost nie mogę!

poniedziałek, 31 stycznia 2011

Kraino Chama.

Kraino Chama, czarny lądzie, żyzny,
senność spokojnej Fellahów ojczyzny,
naruszył rozbój, protesty, grabieże,
kto to wywołał?? Nie rozumiem, szczerze!

Ryż, kukurydza i murzyńskie proso,
głodu nie było, nikt nie chodził boso,
trzy zbiory w roku, i kraj przemysłowy,
a w razie czego jeszcze ryb połowy.

Czy będzie lepiej? Chyba oszaleli!
Było! Docenić tego nie umieli.
Teraz tam wkroczy uesdemokracja,
skończy się spokój a zacznie "sanacja".

Jak Egipt pójdzie tej odnowy drogą,
to nawet modły Koptów nie pomogą,
zaimportują zło wszelkie z wolnością,
i wnet im stanie wolność w gardle kością.

A jaka z tego wynika nauka?
Kto zmian na siłę i błyskotek szuka,
za nic ma sytość, spokojne mieszkanie,
prędzej niż myśli fest w dupę dostanie!