Na umyśle nietęgi, nie pojmując świata, zapytał ufnie księdza, doczekał się bata. Nie dosłownie, ksiądz zbeształ biedaka z ambony, za durną dociekliwość stał się zadżumiony, bo społeczność choć kocha jak brata bliźniego, nabożnie jest wsłuchana w wolę księdza swego. A ksiądz w swym oburzeniu, wcale nie tak świętym, zabronił z głupim gadać, by nie być wyklętym. Cóż miał biedak uczynić by umysłu mroki rozświetlił promyk wiedzy? Złapał się pod boki, podskoczył, palnął w czoło, to rzecz oczywista! W drugiej wsi, tam za lasem mieszka ateista! Gadają o nim ludzie trwożnie i po cichu, że książek ma ci w domu od piwnic do strychu! Przeżegnawszy się baba drugą babę pyta:
- Po co jemu te książki?
- Bóg wi? Może czyta?
I szła o nim legenda, że powtarzać trwoga, taki księdza przegada, nie boi się Boga!
Odłożył tę wyprawę na zaś biedaczysko, wieczór szedł, a do drugiej wsi nie było blisko. Rano migiem oprzątnął, nakarmił żywiołę, ruszył do ateisty po rozumu szkołę. Ateista i owszem wpuścił go do chaty, ale stali u proga przybytku oświaty, biedaka do pokoju, by spoczął nie prosi, widocznie się na krótką rozmowę zanosi. Wymienili zdań parę, biedak coś tam duka, że u księdza nie bardzo wyszła mu nauka, że umyślił tu wiedzy zaspokoić głód... Ateista mu przerwał:
- Co, liczysz na cud?
Na to biedak mamrocze, łaski się doprasza, niewiernego wspomina z kazania Tomasza, że on też nie uwierzył, że zwątpienie przeżył, że świnia, która za świat ma wyłącznie chlew, przed samym świniobiciem czuje jakiś zew, może nie na zbawienie, ale na coś liczy, bo patrzy jakoś dziwnie i inaczej kwiczy...
- A won mi stąd półgłówku! Chłopie pomylony! Ateiście bezczelnie śmiesz pleść te androny? Na to, co ci się lęgnie w twojej pustej głowie, ni ksiądz, ni ateista żaden nie odpowie! Pochylać się nad durniem? Tłumaczyć powoli? Nie warto, to idiota, że aż dupa boli! Wyzwał go od szumowin, wywalił z chałupy, zagroził, że jak wróci, nakopie do dupy! I, żeby sprawa była bardziej oczywista, wrzasnął za nim ochrypłym głosem, że nazista!
Poszedł biedak pokornie, szedł noga za nogą, dziwiąc się skąd się tacy mądrzy też brać mogą? On prosty chłop, co ledwie na dwie liczy ręce, wznosi jednak wzrok ufny ku niebu w podzięce i dziękuje za zdrowie lepsze od rozumu, nagle słyszy głos z nieba wśród świstu i szumu:
- Nie dla ciebie logika chłopie wymyślona, takim jak ty wystarczyć ma Brzytwa Hanlona, nie pomoże w rozmowie i Brzytwa Ockhama, gdy trafisz na....
Padł wiedzą porażony biedak pośród drogi, kilka godzin tak leżał, zanim wstał na nogi, dowlókłszy się na koniec do swojej chałupy, siadł na zydlu i westchnął:
- W dupie mam nauki... Ojce żyli zwyczajnie, o żywiołę dbali, za nauką się po wsiach kiedy uganiali? Żeby ich wyzywały jakieś ateisty? Toć wolę rozum własny, nieskalany, czysty, bez nauk arogantów dotrwam życia zimy. Tu skończył. I ja kończę te niezdarne rymy. Taka to jest ta bajka o doli biedaka, co poszedł na nauki i spotkał prostaka.
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
sobota, 6 kwietnia 2013
piątek, 5 kwietnia 2013
Po prostu żyję
Lat trochę już przeżywszy, słucham z ciekawością tych, co mnie na siłę raczą swą mądrością. Śpiew z jednej strony słyszę (to anielskie głosy?), zagłuszany trzaskami, to palą się stosy?
Gdzieś (pełen tolerancji?), ma zło w oku błysku, wrzeszczy, że Boga nie ma! Jest! Tkwi w jego pysku!
Zapalczywość idiotów, często z dyplomami, by włazić innym w duszę, wciąż hasłami mami. Jedni kreują siebie na dusz wiernych zbawców, usiłując zgromadzić własny tłum wyznawców, ci drudzy też się czują samotni bez wiary, chcą wyznawcami napchać swych mądrości czary. Uwięzion w klatce życia, jak w akwarium ryba, zamiast cieszyć się życiem, łazi taki, gdyba... usiłuje przyciągnąć jak największe tłumy, do siebie, bo on tylko "pozjadał rozumy"! Bredzi o tolerancji, uśmiech ma uroczy, spróbuj mieć inne zdanie, do gardła ci skoczy! Ci, i ci jedno warci! Naznaczeni trwogą! Zaleziesz im za skórę, obaj zabić mogą!
Gdzieś (pełen tolerancji?), ma zło w oku błysku, wrzeszczy, że Boga nie ma! Jest! Tkwi w jego pysku!
Zapalczywość idiotów, często z dyplomami, by włazić innym w duszę, wciąż hasłami mami. Jedni kreują siebie na dusz wiernych zbawców, usiłując zgromadzić własny tłum wyznawców, ci drudzy też się czują samotni bez wiary, chcą wyznawcami napchać swych mądrości czary. Uwięzion w klatce życia, jak w akwarium ryba, zamiast cieszyć się życiem, łazi taki, gdyba... usiłuje przyciągnąć jak największe tłumy, do siebie, bo on tylko "pozjadał rozumy"! Bredzi o tolerancji, uśmiech ma uroczy, spróbuj mieć inne zdanie, do gardła ci skoczy! Ci, i ci jedno warci! Naznaczeni trwogą! Zaleziesz im za skórę, obaj zabić mogą!
czwartek, 4 kwietnia 2013
Cuda wiary ateizmu?
Czy żaden Misjonarz Ateista jakoś nie zauważa, że żądanie od ludzi wierzących dowodu na istnienie Boga jest skrajnie nielogiczne? Co to by była za wiara gdyby istniał dowód? To byłaby wiedza a nie wiara. Sugeruję każdemu Misjonarzowi Ateiście rozpoczęcie kursu logiki, od przedszkola.
Jakże silna jest wiara w cuda u Misjonarzy Ateistów, na przykład w Wielki Wybuch. Z NICZEGO taki ogrom WSZYSTKIEGO! Toż to Panie cud, taka wiara w niepowtarzalny, niezaobserwowany, niezgodny ze znanymi prawami i niedający się sprawdzić w laboratorium, Big Bang. Nie sprawdzona i niczym nie potwierdzona, a więc nienaukowa wiara. Zaiste, potrzeba silnej wiary, żeby uwierzyć w taki zbieg okoliczności.
Abiogenezy też dotąd nie zaobserwowano i nie można jej odtworzyć w laboratorium, następny cud, w który wierzą Misjonarze Ateiści, czyli teoria nienaukowa i jako taka musi być przyjęta przez ateistę jako cud wiary.
A może abiogeneza to nie cud? Kiedyś przy flaszeczce pewien mocno podchmielony "naprawiacz świata" upierał się, że jak się odpowiednio długo szcza na pryzmę trocin, to się w niej pchły wylęgną.
Wiara w te (i inne, nie wymienione tu cuda) i, stawia ateizm w tym samym szeregu z religią.
Nowi kapłani Ateiści, ze swoją misjonarską wiarą, chcą przejąć wiernych dawnej wiary, tą nową, chcą zastąpić starą. Stworzyli ku czci swej obrazy, zdjęcia, diagramy i wykresy, i powielają dyrdymały jak nawiedzone z piekła Biesy. Myślą, że raźniej będzie w tłumie, ateistyczni kaznodzieje, głosząc swe SŁOWO wśród BARANKÓW, a kto przytomny, ten się śmieje.
Rozwinięcie kpiny:
Ktoś mówi z pełnym wewnętrznym przekonaniem, że wierzy w Boga (nie mnie to dotyczy), a drugi żąda aby udowodnił, że zjawisko, w które wierzy istnieje i plecie coś o logice, bo logika wymaga, aby każdy, kto coś twierdzi, musiał to udowodnić. Nie wiem, co na to twórcy, bajarze, fantaści, artyści...
Wiara, wiarą, ale problemy tworzą też (ofiarami większe?) tzw. wojujący ateiści. Problemy zaczynają się, gdy ateizm zaczyna wpływać na rzeczywistość, że wspomnę Misjonarza Koba, i jego resztę z nieprzenajświętszej trójcy. Mao? Oj, miało być: mało?
Hmm.. a Wielki Wybuch? Chyba złości i nienawiści wywołany wzmianką o abiogenezie. Samorództwo głupoty, to jedyny znany przypadek, ale to oczywiście żart.
Niechby to czytał ludzi tłumek, lub jeden, który ma rozumek, mnie jest zupełnie bez różnicy, głupota nie ma wszak granicy, wciąż towarzyszy ludziom mrowiu, ma "argumenty" w pogotowiu, jest w swojej misji obeznana, będziesz się spierał? Da ci "bana". Mam dostać "bana" od głupoty, czym są te różnych durni "płoty"? Chcą się odgrodzić swoją wiedzą? A wciąż się z "teoriami" biedzą. A jakie prawo ma nauka do czyjejś wiary? Czy Kaduka? Jedni krucjaty, ognie stosów, wciąż słyszę wycie onych osób, a drudzy? Ateizmu słudzy? Obozów śmierci swąd ponury, głód ludożerczy i tortury. To człowiek, taka mądra rasa, po Ziemi oszalały hasa, i czy z religią na sztandarze, czy bez niej, swoje zło pokaże! Daremne są o wiarę spory, wierzący, czy od wiary chory, niosą cierpienie i pożogę, masz rozum? Wybierz taką drogę, byś zła zarzucić nie mógł sobie, masz czas, nim spoczniesz w końcu w grobie.
Jakże silna jest wiara w cuda u Misjonarzy Ateistów, na przykład w Wielki Wybuch. Z NICZEGO taki ogrom WSZYSTKIEGO! Toż to Panie cud, taka wiara w niepowtarzalny, niezaobserwowany, niezgodny ze znanymi prawami i niedający się sprawdzić w laboratorium, Big Bang. Nie sprawdzona i niczym nie potwierdzona, a więc nienaukowa wiara. Zaiste, potrzeba silnej wiary, żeby uwierzyć w taki zbieg okoliczności.
Abiogenezy też dotąd nie zaobserwowano i nie można jej odtworzyć w laboratorium, następny cud, w który wierzą Misjonarze Ateiści, czyli teoria nienaukowa i jako taka musi być przyjęta przez ateistę jako cud wiary.
A może abiogeneza to nie cud? Kiedyś przy flaszeczce pewien mocno podchmielony "naprawiacz świata" upierał się, że jak się odpowiednio długo szcza na pryzmę trocin, to się w niej pchły wylęgną.
Wiara w te (i inne, nie wymienione tu cuda) i, stawia ateizm w tym samym szeregu z religią.
Nowi kapłani Ateiści, ze swoją misjonarską wiarą, chcą przejąć wiernych dawnej wiary, tą nową, chcą zastąpić starą. Stworzyli ku czci swej obrazy, zdjęcia, diagramy i wykresy, i powielają dyrdymały jak nawiedzone z piekła Biesy. Myślą, że raźniej będzie w tłumie, ateistyczni kaznodzieje, głosząc swe SŁOWO wśród BARANKÓW, a kto przytomny, ten się śmieje.
Rozwinięcie kpiny:
Ktoś mówi z pełnym wewnętrznym przekonaniem, że wierzy w Boga (nie mnie to dotyczy), a drugi żąda aby udowodnił, że zjawisko, w które wierzy istnieje i plecie coś o logice, bo logika wymaga, aby każdy, kto coś twierdzi, musiał to udowodnić. Nie wiem, co na to twórcy, bajarze, fantaści, artyści...
Wiara, wiarą, ale problemy tworzą też (ofiarami większe?) tzw. wojujący ateiści. Problemy zaczynają się, gdy ateizm zaczyna wpływać na rzeczywistość, że wspomnę Misjonarza Koba, i jego resztę z nieprzenajświętszej trójcy. Mao? Oj, miało być: mało?
Hmm.. a Wielki Wybuch? Chyba złości i nienawiści wywołany wzmianką o abiogenezie. Samorództwo głupoty, to jedyny znany przypadek, ale to oczywiście żart.
Niechby to czytał ludzi tłumek, lub jeden, który ma rozumek, mnie jest zupełnie bez różnicy, głupota nie ma wszak granicy, wciąż towarzyszy ludziom mrowiu, ma "argumenty" w pogotowiu, jest w swojej misji obeznana, będziesz się spierał? Da ci "bana". Mam dostać "bana" od głupoty, czym są te różnych durni "płoty"? Chcą się odgrodzić swoją wiedzą? A wciąż się z "teoriami" biedzą. A jakie prawo ma nauka do czyjejś wiary? Czy Kaduka? Jedni krucjaty, ognie stosów, wciąż słyszę wycie onych osób, a drudzy? Ateizmu słudzy? Obozów śmierci swąd ponury, głód ludożerczy i tortury. To człowiek, taka mądra rasa, po Ziemi oszalały hasa, i czy z religią na sztandarze, czy bez niej, swoje zło pokaże! Daremne są o wiarę spory, wierzący, czy od wiary chory, niosą cierpienie i pożogę, masz rozum? Wybierz taką drogę, byś zła zarzucić nie mógł sobie, masz czas, nim spoczniesz w końcu w grobie.
poniedziałek, 1 kwietnia 2013
Impossible, God really is with them?
Und ein Blick in die Konzils- und Synodengeschichte der Kirche gibt Hitler recht, wenn er im Hinblick auf die Judenverfolgung an Papst Pius XII schreibt: "Wir setzen fort das Werk der Katholischen Kirche" (zit. nach Wochenpost, 12.4.1995; einzelne Synodenbeschlüsse sind in der Schrift "Die evangelische Kirche und der Holocaust" mit eingearbeitet). Und bei anderer Gelegenheit rechtfertigt Hitler die Judenverfolgung mit den Worten, "dass er gegen die Juden nichts anderes tue als das, was die Kirchen in den 1500 Jahren gegen sie getan habe" (zit. nach Friedrich Heer, Gottes erste Liebe, Berlin 1981, S. 406).
Niemożliwe, Bóg naprawdę jest z nimi?
Pojęcie zła jest wymysłem ludzi, tak jak i reszta niedoprecyzowanych pojęć. Wielu ateistów dyskutuje na temat wiary, marząc, że ludzie zrezygnują z rytuałów, które wypełniają im, często nijakie, życie. A przecież ateistyczna działalność misyjna także doskonale wypełnia im czas, może to wola boska? Kto wie, co głupszego mogłoby im w zamian wpaść do głowy? Kto wie? Żartuję oczywiście, to specjalnie wyjaśniam, bo nie każdy ma poczucie humoru na odpowiednim poziomie. Tam, gdzie jest poczucie "krzywdy" jest też poczucie satysfakcji z osiąganych korzyści kosztem tych "krzywdzonych". Są jednostki na tyle sprytne i zaradne, że potrafią wymyślić coś w rodzaju bata i mentalnych kajdanów dla spętania (opętania) tłumów, i to jest dowód ich wyższości? Najwidoczniej, ci "krzywdzeni" nie zasłużyli na inny los? Dobór naturalny? Czy wola Najwyższego?
Jedni mówią, że są tematy, z których nie należy żartować, a inni twierdzą, że można i należy śmiać się z wszystkiego, bo wszystko jest śmiechu warte. Czy tzw. "dobór naturalny" nie nadaje się do opisania wykorzystujących i wykorzystywanych? Niby dlaczego? Dzieci umierają w Afryce i w Polsce, czasem z powodu głodu, a bywa, że z powodu nieuzbierania środków na sfinansowanie leczenia. Śmierć łączy, życie dzieli, dobór naturalny jest tak samo dobrym wytłumaczeniem, jak filozofowanie o lepszym świecie bez wiary. Zasługiwanie na swój los? Przecież to tylko losowy przypadek, że ktoś urodził się w złym czasie i niefajnym miejscu, prawda? Dobór naturalny, czy wola najwyższego? Ma to znaczenie? Dla osobnika, który już tkwi po uszy w zastanym środowisku, jest to bez znaczenia dlaczego ma takie życie. Dopóki ktoś z zewnątrz nie pokaże mu, że jest inaczej w innym miejscu, może nawet nie mieć poczucia własnej krzywdy. Ludzie są niebezpiecznymi drapieżnikami, dawniej lokalne stada ludzkie miały za przywódców najczęściej bezwzględnych i zaradnych, dzisiaj jest na ogół podobnie. Dobór naturalny? Czy manipulacja najwyższego? Bez znaczenia. Jedni cierpią, a inni czerpią. Korzyści.
Ciekawe bywają drogi różnych buntowników, oto uczeń seminarium duchownego, późniejszy Ateista Misjonarz Koba:
W 1929 z polecenia Koba rozpoczęto walkę z religią, poprzez utworzenie organizacji propagującej ateizm, Związku Wojujących Bezbożników.
Kampania wymierzona była głównie przeciwko cerkwi prawosławnej, a także innym wyznaniom. Nowa ateistyczna organizacja była głównym wykonawcą w następnych kilkunastu latach, planowego niszczenia obiektów sakralnych, cmentarzy, przedmiotów kultu religijnego a także przekazywaniem służbom bezpieczeństwa list księży przeznaczonych do wymordowania.
Jeszcze pod koniec 1929 nakazano konfiskatę dzwonów kościelnych, a do 1930 wszystkim popom prawosławnym podniesiono podatki o 1000 procent, pozbawiono praw obywatelskich (co spowodowało utratę praw do świadczeń medycznych i pomocy żywnościowej). W następnych latach większość z nich aresztowano, wypędzono lub zesłano do obozów. Do 1 marca 1930 zburzono 6 715 cerkwi prawosławnych i ok. 9 500 meczetów. W 1936 liczba duchownych w państwie zmniejszyła się o ok. 85 procent (pozostało zaledwie 15 procent czyli ok. 17 800 duchownych) w stosunku do liczby z 1914 roku, i o 75 procent w stosunku do roku 1928. Koba, za pomocą całkowicie mu posłusznego szefa, dokonywał masowej eksterminacji przeciwników politycznych – osobiście podpisywał listy osób przeznaczonych do wymordowania. Jego podpis figuruje na ponad 400 listach tylko z lat 1937-1939, zawierających nazwiska 44 000 ludzi. W 1989 eksperci państwowego Centrum Praw Człowieka odkopali w pobliżu pewnego miasta jedną z wielu masowych mogił ofiar terroru z lat 30., która zawierała 80 000 ludzkich szkieletów. Na początku lat 30. zesłano do łagrów ponad 2 miliony chłopów, z czego tylko od lutego 1930 do grudnia 1931 ponad 1,8 miliona – kilkaset tysięcy zmarło w obozach. Dzięki działalności misyjnej ateisty Koba tzw. Wielki Głód, spowodował śmierć co najmniej od 6 do 7 milionów ludzi (niektóre szacunki podają liczbę nawet 10-15 milionów ludzi). Misjonarz Ateista Koba wprowadził tzw. "brygady szturmowe", które siłą rekwirowały znalezione produkty rolne oraz zastosowano drakońskie prawo (tzw.dekret o pięciu kłosach), wprowadzone na wyraźne żądanie Misjonarza Ateisty. Prawo to przewidywało karę minimum 10 lat ciężkiego obozu lub karę śmierci w przypadku "roztrwonienia lub kradzieży ateistycznej własności". Na mocy tych postanowień, od 1932 do 1933 aresztowano 125 tys. ludzi, z czego 5 400 skazano na karę śmierci. Klęska głodu spowodowała także liczne przypadki ludożerstwa wśród zdesperowanej ludności wsi. Ocenia się iż łącznie w latach 1929-1938 ofiarami misjonarskiej, ateistycznej kolektywizacji padło ok. 15 mln ludzi, zarówno na skutek deportacji, głodu lub masowych egzekucji.
Oddawanie czci Misjonarzowi Ateiście, stawianie pomników i specjalnych ołtarzyków, nastąpiło już za jego życia. Do dzisiaj są skupiska grup wielbiących wielkość Misjonarza Ateisty Koba. Śpiewają pieśni, mamroczą modlitewne pochwały i tęsknią za czasami jego chwały.
Ilu podobnych do Koba, Misjonarzy Ateistów rodzi planeta Ziemia? Co chwilę ginie na rozkaz jakiegoś nawiedzonego przywódcy ludzkiego stada wymyślony, lub prawdziwy wróg totalitaryzmu. Zwalanie odpowiedzialności za zbrodnicze instynkty na religie i Boga nie usprawiedliwia zbrodniarzy, ani fanatyków religijnych, ani fanatyków ateistów. Różnica między nimi, to wyłącznie skala zbrodni.
Dopisek: Umieszczone tu zdjęcia oraz część tematów do przemyśleń znalazłem w przepastnym Internecie. Włos się na głowie jeży ile zbrodni mamy na sumieniach my ludzie! I jak ordynarnie i przebiegle je usprawiedliwiamy!
piątek, 29 marca 2013
Temat sercu bliski czyli życia odpryski
Jeśli ktoś w życiu ci cierpienie zada, najszlachetniejszym jest... udusić gada!
czwartek, 28 marca 2013
Nowoczesna demokracja?
"Nowoczesna demokracja" chętnie toleruje wszystko, co jest zgodne z narzuconymi "demokratycznie" trendami w "nowoczesnej demokracji" i usiłuje wyeliminować każdego, kto ma staroświeckie pojęcie o demokracji, próbując głośno, dobitnie, według staroświecko pojmowanego pojęcia demokracji, wyrażać swoje opinie. Nasuwa się pytanie, co odróżnia "nowoczesną demokrację" od globalnego totalitaryzmu? Jeżeli odróżnia?
sobota, 23 marca 2013
Wizyta czy wizytacja?
wtorek, 19 marca 2013
Raczył rakiem
Żółty ser, kawał mięsa, słowo, równie nęci, do wpadania w pułapkę starczą zwykle chęci, by być zauważonym, docenionym w tłumie, dlatego do pułapki każdy wpadać umie, ale minąć rozsądnie i obejść z niesmakiem, nie wycofując w trakcie, jak to mówią "rakiem"? Bywa, że sól sypana jest na żywą ranę, jeden spija serwatkę, a mądry? Śmietanę. Dokończę, że to była pełna śmiechu beczka, to bajanie u Lisa słodkiego ciasteczka.
Maski
Poeta Władimir Buricz napisał:
Diatryba napisał:
Жизнь -
постепенное снятие
масок
до последней
из гипса
(Życie – zdejmowanie kolejnych masek do ostatniej z gipsu.) постепенное снятие
масок
до последней
из гипса
Diatryba napisał:
Życie -
zakładanie kolejnych masek
do ostatniej
pośmiertnej.
zakładanie kolejnych masek
do ostatniej
pośmiertnej.
niedziela, 17 marca 2013
Gratuluję gratulacji
W konstytucyjnie neutralnym światopoglądowo państwie premier zapewnia o neutralności światopoglądowej państwa:
Pragnę jednocześnie zapewnić Ojca Świętego o woli i gotowości Polski do dalszego umacniania więzi i współpracy ze Stolicą Apostolską w obronie kultury chrześcijańskiej w Europie i na świecie.
Pragnę jednocześnie zapewnić Ojca Świętego o woli i gotowości Polski do dalszego umacniania więzi i współpracy ze Stolicą Apostolską w obronie kultury chrześcijańskiej w Europie i na świecie.
piątek, 15 marca 2013
Powstają nowe dowcipy na temat Papieża Franciszka
Akcja "I ty możesz być Franciszkiem" wywołuje ogromny popłoch w parafiach. Notariusze mają pełne ręce roboty przepisując samochody na rodziny księży. Dużym powodzeniem cieszą się również darowizny pieniędzy oraz innych dóbr luksusowych. Bo poszła fama, że każdy ksiądz ma iść w ślady Franciszka. A jak wiadomo ten, co miał, biednym rozdawał....
Psia górka?
Do szczytu wciąż daleko marnej proweniencji, Olimp? Próżne tytuły! Brak im kompetencji! Posprzątali, gdy wytknął im klient zbolały, a gdzie słowo przepraszam? I w tym problem cały! Przedsiębrali umowę i wpłynęła kasa, a co później? Klienta mają za kutasa!
czwartek, 14 marca 2013
Co sądzę o nowym Papieżu?
Co sądzę o nowym Papieżu? Nie wiem. Jeszcze nie "uzgodniono" co mam sądzić.
Pod artykułem Nowym papieżem został kardynał Jorge Bergoglio. Przyjął imię Franciszek usunięto moje komentarze zwracające uwagę na to, że trwa pichcenie jedynie słusznej prawdy:
Dyskusja trwa:
http://pl.wikipedia....szek_I_(papież)
Dyskusja się przenosi, obraca wokół Osi:
http://pl.wikipedia....Jorge_Bergoglio
Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni (Mt 7,1)
Pora odświeżyć znane hasło:
Proletariusze wszystkich krajów łączcie się... w modlitwie!
Pod artykułem Nowym papieżem został kardynał Jorge Bergoglio. Przyjął imię Franciszek usunięto moje komentarze zwracające uwagę na to, że trwa pichcenie jedynie słusznej prawdy:
Dyskusja trwa:
http://pl.wikipedia....szek_I_(papież)
Dyskusja się przenosi, obraca wokół Osi:
http://pl.wikipedia....Jorge_Bergoglio
Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni (Mt 7,1)
Pora odświeżyć znane hasło:
Proletariusze wszystkich krajów łączcie się... w modlitwie!
środa, 13 marca 2013
Prawda dobrze podana rzuci na kolana?
Pichcenie "jedynie słusznej prawdy" na Wikipedii trwa!
Dyskusja:Franciszek (papież):
Z tego grona zacnego wybrano właśnie takiego, który ma najmniej za skórą, i przeszłość niezbyt ponurą? A na Wiki dyskutują, tu dodają, tu ujmują... chcą by było ślicznie, miło... politycznie. Coś od lat akceptowano, raptem na tym się poznano, rewidują, trzepią źródła, na gwałt ktoś tam robi szczudła, byle bagno minąć z sucha! To żenada! Rozpacz głucha!
U kogo przed wyciekiem się ubezpieczyli?
A mnie takie pytanie męczy moi mili: u kogo przed wyciekiem się ubezpieczyli?
Świeczki była warta ubezpieczeń karta? Jak szkody obliczą od dołu do góry, to starczy na nowe w połysku marmury?
Świeczki była warta ubezpieczeń karta? Jak szkody obliczą od dołu do góry, to starczy na nowe w połysku marmury?
Do, ut des
Wstrząsnęło mną słuchanie, na wycie mnie zbiera, to na to się podatki od ludzi pobiera? Sejm zamiast obradować nad poprawą Kraju, pozwala by z mównicy takie baju-baju? Kto "całe życie" leczy zgorzałe fallusy, i strawione przez kiłę damskie przyrodzenia, temu może pomieszać czasem w głowie Kusy, ale czy na to trzeba w Sejmie przedstawienia? Niech w sercu będzie wiara głęboka i szczera, niech na pokaz z podatków czasu nie zabiera!
Kiedyś z nieba dobiegną pomruki złowieszcze, bynajmniej nie z powodu modlitwy o deszcze!
Kiedyś z nieba dobiegną pomruki złowieszcze, bynajmniej nie z powodu modlitwy o deszcze!
Etykiety:
bynajmniej,
całe życie,
damskie przyrodzenie,
do ut des,
fallusy,
kiła,
Kusy,
modlitwa o deszcz,
podatki,
przedstawienie,
Sejm,
wiara,
złowieszcze pomruki
wtorek, 12 marca 2013
Pij!
Niech będzie ci jakoś
łatwiej,
niech będzie ci trochę
lżej,
kup pół litra
co wieczór,
i pij,
rób drinki,
chlej!
Umysłu wyostrzaj neurony,
goń myśli
jak geniusz szalony,
zagub się
w oczywistości,
daj upust
szaleństwu i złości,
zauważ,
tym razem podwójnie,
to, czego strzegą
czujnie,
abstynenci półgłówki,
co kłębią się
jak mrówki.
I tyle samo znaczą!
Wodę pić?
Można.
Z rozpaczą!
Woda pita wiadrami
ogłupia,
obciąża,
mami!
Wolności myśli sprzyja
to, co się ze smakiem
wypija!
Wątroba?
Żołądek?
Nery?
A, co to jest do cholery?
Tu nie ma w chlaniu zabawy!
To wszystko
wyłącznie dla sprawy!
Poświęcasz się
dla budżetu,
bez chwały,
bez epoletu,
rodzinę powoli tracisz,
ZUS wczesną śmiercią bogacisz,
więc skąd ta nienawiść dzika
do... alkoholika?
Czyż w każdym mieście
(to nie androny!)
nie powinien być pomnik
pijaka WSTAWIONY?
łatwiej,
niech będzie ci trochę
lżej,
kup pół litra
co wieczór,
i pij,
rób drinki,
chlej!
Umysłu wyostrzaj neurony,
goń myśli
jak geniusz szalony,
zagub się
w oczywistości,
daj upust
szaleństwu i złości,
zauważ,
tym razem podwójnie,
to, czego strzegą
czujnie,
abstynenci półgłówki,
co kłębią się
jak mrówki.
I tyle samo znaczą!
Wodę pić?
Można.
Z rozpaczą!
Woda pita wiadrami
ogłupia,
obciąża,
mami!
Wolności myśli sprzyja
to, co się ze smakiem
wypija!
Wątroba?
Żołądek?
Nery?
A, co to jest do cholery?
Tu nie ma w chlaniu zabawy!
To wszystko
wyłącznie dla sprawy!
Poświęcasz się
dla budżetu,
bez chwały,
bez epoletu,
rodzinę powoli tracisz,
ZUS wczesną śmiercią bogacisz,
więc skąd ta nienawiść dzika
do... alkoholika?
Czyż w każdym mieście
(to nie androny!)
nie powinien być pomnik
pijaka WSTAWIONY?
poniedziałek, 11 marca 2013
Na Plagach Egipskich można zarobić?
10 marca 2013 r. ministerstwo rolnictwa poinformowało o zaobserwowaniu nowego roju szarańczy, który przekroczył granicę z Egiptem i zatrzymał się na noc w rejonie Ramat HaNegew na pustyni Negew. Wcześnie rano rozpylono w tym rejonie pestycydy, aby zapobiec dalszej inwazji szarańczy. Przewidywana na jutro zmiana pogody (ocieplenie i wiatr z południa) budzi obawę przed pojawieniem się kolejnych rojów szarańczy.
11 marca 2013 r. ministerstwo rolnictwa poinformowało, że przeprowadzono dużą akcję rozpylania pestycydów wzdłuż granicy z Egiptem, aby zapobiec inwazji szarańczy. Wieczorem poinformowano o pojawieniu się czterech nowych rojów szarańczy.
Źródło: IZRAEL - serwis poświęcony Izraelowi i narodowi żydowskiemu
Wiadomość z ostatniej chwili:
Izrael, 2013-03-10
Weitzman Institute wynalazł sposób ochrony wody przed pestycydami.
Komórka odpowiedzialna za sprawy handlowe Instytutu Weitzmana poinformowała, że podpisano umowy licencyjne z firmami zainteresowanymi wdrożeniem do powszechnego zastosowania wynalazku prof. Briana Berkovitza i dr Iszaja Drora, którzy opracowali system pozwalający na unieszkodliwienie substancji chemicznych obecnych w środkach ochrony roślin.
Część związków chemicznych stosowanych w rolnictwie nie ulega rozpadowi i pozostaje w glebie. Ich kumulacja może prowadzić do przedostawania się substancji nieobojętnych dla zdrowia do wód gruntowych. Opracowana przez izraelskich naukowców metoda pozwala na katalizowanie tych związków i ich zmianę na naturalnie istniejące w środowisku naturalnym.
Źródło: Forum Żydów Polskich
11 marca 2013 r. ministerstwo rolnictwa poinformowało, że przeprowadzono dużą akcję rozpylania pestycydów wzdłuż granicy z Egiptem, aby zapobiec inwazji szarańczy. Wieczorem poinformowano o pojawieniu się czterech nowych rojów szarańczy.
Źródło: IZRAEL - serwis poświęcony Izraelowi i narodowi żydowskiemu
Wiadomość z ostatniej chwili:
Izrael, 2013-03-10
Weitzman Institute wynalazł sposób ochrony wody przed pestycydami.
Komórka odpowiedzialna za sprawy handlowe Instytutu Weitzmana poinformowała, że podpisano umowy licencyjne z firmami zainteresowanymi wdrożeniem do powszechnego zastosowania wynalazku prof. Briana Berkovitza i dr Iszaja Drora, którzy opracowali system pozwalający na unieszkodliwienie substancji chemicznych obecnych w środkach ochrony roślin.
Część związków chemicznych stosowanych w rolnictwie nie ulega rozpadowi i pozostaje w glebie. Ich kumulacja może prowadzić do przedostawania się substancji nieobojętnych dla zdrowia do wód gruntowych. Opracowana przez izraelskich naukowców metoda pozwala na katalizowanie tych związków i ich zmianę na naturalnie istniejące w środowisku naturalnym.
Źródło: Forum Żydów Polskich
niedziela, 10 marca 2013
Doskonała jakość! Polski smak! Coś nie tak?
Kiełbasa swojska regionalna
Skład:
- mięso z kury - 37%
- mięso wieprzowe - 7%
- mięso indycze - 10%
- skórki wieprzowe
- woda
- sól
- mąka ziemniaczana
- laktoza
- białko sojowe
-. błonnik bambusowy (polski bambus regionalny?)
- stabilizatory:
- E450
- E451
- E452
Co łączy te stabilizatory? A np. to:
Nadmierna ich ilość może zmniejszać przyswajanie przez organizm żelaza, wapnia i magnezu. Ponadto duża ich dawka pogłębia osteoporozę oraz pogarsza procesy metaboliczne.
- substancja zagęszczająca
- przyprawy
- aromaty
- substancja konserwująca E250
Może zawierać alergeny:
- gluten
- gorczyca
- seler
- soja
- białko mleka
- pszenica
- jaja
- syrop glukozowy
- orzeszki ziemne
- orzechy
- nasiona sezamu
- łubin
Pakowane w atmosferze ochronnej.
Termin przydatności do spożycia po otwarciu: 48 godzin!
Przechowywać w temperaturze od +1 do +7 °C
Skład:
- mięso z kury - 37%
- mięso wieprzowe - 7%
- mięso indycze - 10%
- skórki wieprzowe
- woda
- sól
- mąka ziemniaczana
- laktoza
- białko sojowe
-. błonnik bambusowy (polski bambus regionalny?)
- stabilizatory:
- E450
- E451
- E452
Co łączy te stabilizatory? A np. to:
Nadmierna ich ilość może zmniejszać przyswajanie przez organizm żelaza, wapnia i magnezu. Ponadto duża ich dawka pogłębia osteoporozę oraz pogarsza procesy metaboliczne.
- substancja zagęszczająca
- przyprawy
- aromaty
- substancja konserwująca E250
Może zawierać alergeny:
- gluten
- gorczyca
- seler
- soja
- białko mleka
- pszenica
- jaja
- syrop glukozowy
- orzeszki ziemne
- orzechy
- nasiona sezamu
- łubin
Pakowane w atmosferze ochronnej.
Termin przydatności do spożycia po otwarciu: 48 godzin!
Przechowywać w temperaturze od +1 do +7 °C
piątek, 8 marca 2013
Kobieto
Twym marzeniom - spełnienia! Śmiałym planom - sukcesu! Niech Ci radość z kochania nie zakłóci okresu!
Subskrybuj:
Posty (Atom)