Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
środa, 16 stycznia 2013
Śnieg pod sąd! Nie da się? To miejski Rząd.
Nagle ślisko, śniegiem sypie, już kierowców wielu chlipie, bo warunki im nieznane, piachem nie jest posypane? Jezdnia biała, rozpacz głucha, znowu śnieżna zawierucha? Pomóc może w władzy czystka, wszysto to jest wina Krzystka! Nie dogadał się "u góry", więc scenariusz ten ponury, winą Piotra jest naszego! Nie da się zrozumieć tego, że śnieg pada w środku zimy! Tego mu nie wybaczymy!
sobota, 12 stycznia 2013
Delikatnym biada, gdy śnieg zimą pada
piątek, 11 stycznia 2013
Ten świat nie zaginie!
- Pan czeka? Podwieziemy.
W środku młoda para. Chcą pomóc. Sen to jakiś, lub omamów mara? Nie! Para narzeczonych przejeżdżając tędy, przystanęła na widok wędrowca przybłędy. Pan młody (już niebawem?) oraz narzeczona zapraszają, podwiozą. Cud? Niech się dokona! Wsiadłem, miła rozmowa od razu się toczy, po drodze narzeczoną odwiózł pan uroczy, a mnie podwiózł następnie aż pod blokowisko. Tramwaje nie jeździły, na chodniku ślisko. Sympatyczne osoby mieszkają w Szczecinie, uczynne, kulturalne. Ten świat nie zaginie!
niedziela, 6 stycznia 2013
Elka ma ciastka dwa
Trzech Króli pozbawia bóli
- Jak się czujesz?
- Co mówi lekarz prowadząca?
- Coś ci przynieść? Troskliwa osoba się wtrąca.
- Pójdę i się zapytam, może mi coś powie?
- Ja to zaraz załatwię! Choć stanę na głowie!
- Takie marne posiłki? Gdzie nasze podatki?
- To jest rosół? Czy rosół powinien być rzadki?
- I dlaczego odłączyć nie ma kto kroplówki?
Wiele takich "mądrości" wciska się do główki. Ludzie lubią oceniać i stwarzać pozory, że robią "co należy" by wyzdrowiał chory.
Prymitywizm w ocenie oceni przyszłe pokolenie
Piecza piecze
sobota, 5 stycznia 2013
Piekło sumienia
Dostała w michę
Najpiękniejsza szczecińska fontanna straciła połowę misy.
Wytrzymała naloty, ale nie "remontów" psoty?
Ostatni kapitalny remont fontanna przeszła prawie 8 lat temu. Od tego czasu wodotrysk co rusz się psuje.
Obiekt jest stale doglądany i monitorowany - i są efekty, haha!
Ludzie, nie róbta co chceta
Jeżeli zatracamy instynkt przetrwania, to jest to dowód choroby umysłu.
Jeżeli z miłości do bliźnich chcemy umrzeć wyłącznie dla ich komfortu, to także jest to dowód choroby umysłu.
Niepoczytalność, z powodu presji otoczenia, szybko przerodzi się w administracyjny nakaz "zdania przywileju do życia". Dlatego ludzie, nie róbta co chceta.
piątek, 4 stycznia 2013
środa, 2 stycznia 2013
Oby nie wyszło wspak
Elektroniczna Weryfikacja Uprawnień Świadczeniobiorców weszła w życie 1 stycznia 2013 roku.
poniedziałek, 31 grudnia 2012
Nowy stary rok - bis
życzenia obłudne,
wzajemnie bita piana,
ach, jakie to nudne!
"Chciałbym..",prezydent powie,
premier też coś zmyśli,
a gdy będą "po słowie",
pójdą tam, skąd przyszli.
I będą balowali,
wcinali zakąski,
bo ogólnie ich "wali"
robotnik i związki.
Ciepłe posady mają
lat kilka z okładem,
a dziady niech spieprzają,
bo dziad będzie dziadem!
Dwa tysiące trzynasty
świata nie naprawi,
ale odrzućmy smutek,
niech się każdy bawi!
No wyRok
bezdomny nad otwarciem śmietnika się męczy,
kotyliony, szampany i zabawa dzika,
bezdomny nadal włamać chce się do śmietnika.
Kawior utkwił wśród zębów, krab kłuje chityną,
bezdomny kromkę zeschłą je z szczęśliwą miną,
na parkiecie partnerka w kreacji wiruje,
bezdomny zmarzł i palców już wcale nie czuje.
O północy toasty - Rok Nowy! - szampanem,
bezdomnego znaleźli martwego nad ranem.
sobota, 29 grudnia 2012
Poprawiacze
wtorek, 25 grudnia 2012
Szczera prawda, nie wystarczy szata cudna jeśli dusza brudna
czwartek, 20 grudnia 2012
Do pokrętnych tłumaczeń nie lada smykałki trzeba aby nam wciskać te głodne kawałki
wtorek, 18 grudnia 2012
Wysokie odszkodowanie racz mi dać Panie
Nieszczęścia, według księży, to jest dopust Boży, więc czemu ubezpieczać kościoły są skorzy? Zamiast z pokorą przyjąć "dary" Zbawiciela, wolą jednak polisę ubezpieczyciela?
piątek, 14 grudnia 2012
Prosto w oczy chorym dzieciom?
Jest gdzieś na podkarpaciu, dokładniej, w Brzozowie, specjalistyczny szpital, niech każdy się dowie. W zeszłym roku szlachetne powstały tu plany, oddział przeszczepu szpiku miał być zbudowany. Mają tu specjalistów, konkretne oddziały, lecz czy z braku funduszy runie pomysł cały? Pierwszy etap budowy jest już ukończony, równolegle personel jest także szkolony, i zabrakło funduszy! Ot, milionów pięciu! Jak wyjaśnić dlaczego, choremu dziecięciu?
czwartek, 13 grudnia 2012
Czy my nadal jesteśmy tacy sami?
Coś się gdzieś zatraciło! Miało być tak cudnie!
Nikomu niepotrzebni, groźni, bo Wy WIECIE
jak to było naprawdę! Póki nie pomrzecie!
Historia przerabiana jest na sto sposobów,
a prawdę zabierzecie Wy! Do Waszych grobów!
Nikomu niepotrzebną, jak te Wasze zrywy,
Co z nich? Wieńce, przemowy i uśmiech fałszywy.
Robotnicy i chłopi, potrzebni gdy bieda,
a później? Się omami, oskubie i sprzeda.
To dla wspólnego dobra uczą Was pokory?
A może to są bajki, jak te Wernyhory?
Nie jest prawdą, że nędzę znów dzieci dziedziczą?
A starowinki drżącą ręką grosze liczą?
Że marzną bez opału, przymierają głodem?
Czy my nadal jesteśmy tym samym Narodem?
Zewsząd głosy, że Polska jest na świat otwarta,
a ja się cicho pytam, co ta wolność warta?
Wnet bez własnej waluty, władzy oraz granic?
Czy będą nas szanować? A może mieć za nic?
środa, 12 grudnia 2012
wtorek, 11 grudnia 2012
Podatek od śniegu
Taki pomysł dla radnych, na szybko, wręcz w biegu:
może trzeba wprowadzić podatek od śniegu?
Inny pomysł (też głupi, ale mnie dziś nosi), wypytać, co ze śniegiem robią Eskimosi?
Lub zrobić wieeelką kulę (też pomysł "po byku"!) i Odrą odholować prosto do Bałtyku?
Warto konkurs ogłosić, MM z tego słynie, i wyniki ogłosić latem, po terminie!
Gdy stracisz ostatniego wroga
Stąd ten pośpiech? Kadencja się skończy niebawem? Dlatego ponad prawem?
- Jeżdżąc innych naraża? Niech chodzi piechotą!
Myśl niezła, ale pomysł w swym zamyśle świński, martwy, jeżeli jechał będzie ............
poniedziałek, 10 grudnia 2012
Byle do wiosny
Spoci się pracą i rozchoruje, tego nam tylko jeszcze brakuje! Ślisko jest, może złamać... karierę, głową puknąwszy w żółtą barierę. Kto potem radar obsłuży latem? Niech sobie w cieple posiedzą zatem. Ich likwidować? Są pożyteczni, przez ich spacery Szczecin bezpieczny! Babcia z pietruszką w Niepodległości? SM da mandat z wielkiej radości, że się wykazać może działaniem! Podobnie będzie z meneli chlaniem? Podobnie, ale inaczej znaczy, "strażnik" odwrócić swą głowę raczy, bo przy konsumpcji się nie przeszkadza, ma tę kulturę "lokalna władza"! Po drugie sińce długo znikają, po co narażać się na nie mają? Drogi samochód w Krzywoustego, i na zakazie? Ludzie! Co z tego? Na pana Sławka tu nie ma bata, choć skarżypyta z donosem lata. Wyrwy w asfalcie? Ogromne dziury? Dzikie śmietniki, jak koty szczury? Ręka na pulsie! Wnet będzie ładnie, śnieg to zakryje jak zimą spadnie. Daremne wrogów podszeptywanie, by angażować ich w odśnieżanie! Jest bielusieńki widok radosny i tym się cieszmy. Byle do wiosny!
Będziesz kim jestem
Czemu nagle w społeczeństwie zaczęła być moda na gardzenie biedniejszymi od nas? Na gardzenie chorymi? Na gardzenie tymi, którzy czegoś nie mają?
Autorzy książki „Nasz mały PRL. Pół roku w M-3 z trwałą, wąsami i maluchem” zrobili eksperyment. Spróbowali odtworzyć rzeczywistość z przełomu 1981 i 1982 roku w roku 2011. Nie bardzo im się to udało, ale… pokazali, ze gdzieś zniknęło coś nieuchwytnego, co było między ludźmi. Przykre były dla mnie dwie historie opisane przez nich w książce. Jedna, gdy bez zapowiedzi pojechali do przyjaciół na drugi koniec miasta – na Bielany. Pojechali z Ursynowa nie metrem, bo przecież ani w 1981 ani w 1982 roku metra jeszcze nie było. Znajomi nie byli zadowoleni. Opierniczyli, że trzeba się zapowiadać, otworzyli kalendarz i znaleźli w nim czas za trzy tygodnie.
Druga historia jest ze szklanką cukru, którą chcieli pożyczyć u sąsiadów. Znam to z autopsji. Trzy lata temu chciałam od sąsiada w niedzielny, mroźny poranek pożyczyć jedno jajko. Chciałam zrobić śniadanie, a dopiero potem pójść po zakupy. Miałam chęć na camembert w bułce na patelni. Brakowało jajka. Sąsiad pożyczył mi jedno, ale skomentował brzydko, że żadna ze mnie gospodyni, a spojrzenia, które towarzyszyło tym słowom nigdy nie zapomnę. Wyrażało taką pogardę, że teraz, choćbym zdychała w domu z głodu, nie poproszę go o nic.
Zmieniliśmy się. Za kapitalizm zapłaciliśmy bardzo wysoką cenę. Nie ma już: „gość w dom – Bóg w dom”. Ani nawet: „gość w dom – woda do zupy”. Dziś chętnie udajemy, że nie ma nas w domu. Czasem ze strachu przed komornikiem, ale bywa, że ze strachu przed niezapowiedzianym gościem.
Kliknij by przeczytać cały blogowy wpis...
piątek, 7 grudnia 2012
Współpraca
- Ty kutasie głupi! Ty móżdżku cielęcy! Jeśli ja stanę, ty nie staniesz więcej!
A wątroba, żołądek, płuca... skandowały:
- Gdy przestaniemy działać, cierpi układ cały!
Szanujmy się nawzajem, wspierajmy bliźniego, współpracujmy rozsądnie dla dobra wspólnego, bo "żołądek", "wątroba", "płuca", każdy przyzna, oraz "serce" i "kutas", to nasza Ojczyzna! Dbajmy zatem o wszystkich, jest nas tutaj... kupa! Jednako ważne przecież i "głowa" i "dupa"!
środa, 5 grudnia 2012
Zza biurek? Nie, tego nie zobaczą
wtorek, 4 grudnia 2012
Lecą słowa, lecą, demagogią smucą, pewnie przy wyborach wołem się powrócą
Taki wywijas jest do zaakceptowania?:
Funkcjonowanie sklepików z takimi produktami w szkołach nie powinno być wzajemnym biznesem. Sprzedawca powinien być niezadowolony, interes powinien przynosić straty, a dyrektor niech się cieszy, że nie dostaje pieniędzy od sprzedawcy. Tak powinno być.
Niezły słowny wywijas
Prostackie oskarżenia wywołują śmiechu rżenia:
http://mcdonalds.pl/resources/product/photos/1129-n-a.png
http://mcdonalds.pl/resources/product/photos/1755-n-a.jpg
http://mcdonalds.pl/resources/product/photos/1679-n-a.png
http://mcdonalds.pl/resources/product/photos/961-n-a.png
Niejednemu się zdarzy zaistnieć za cenę potwarzy.
Manowce uczuć
przywraca uśmiech rozświetlony wspomnieniami
dotyku dłoni, muśnięcia warg, czułych spojrzeń
zwariowanych chwil zatracenia w miłości
serce bije mocno
oczy widzą zamgloną twarz, słyszę twój odddech
to dla mnie tak dużo znaczy
zimowa siwizna ozdabia nasze myśli skrzącymi girlandami
zatracamy się w przeszłości, gubimy dni jak kolorowe liście
dziękuję za dobry czas miłości
sobota, 1 grudnia 2012
niedziela, 25 listopada 2012
Tak się nam żyje radośnie, wokół nam wszystko rośnie!
Kasza gryczana 400 gr
2007 r. 3 zł
2012 r. 4,49 zł
Jajka 10 sztuk
2007 r. 3,80 zł
2012 r. 7,20 zł
Bułka
2007 r. 20 gr
2012 r. 29 gr
Ser żółty gouda
2007 r. 15,30 zł
2012 r. 17,20 zł
Tuńczyk 185 gr
2007 r. 2,70 zł
2012 r. 5,72 zł
Mąka 1kg
2007 r. 2,35 zł
2012 r. 3,19 zł
Oliwa z oliwek 0,75 l
2007 r. 13,50 zł
2012 r. 17,30 zł
Płatki kukurydziane 250 gr
2007 r. 3,20 zł
2012 r. 3,70 zł
Majonez 250 gr
2007 r. 3,00 zł
2012 r. 4,39 zł
Masło 200 gr
2007 r. 3,35 zł
2012 r. 4,40 zł
Ryż 1 kg
2007 r. 3,10 zł
2012 r. 5,40 zł
sobota, 24 listopada 2012
Chleba naszego, sercu drogiego, upiecz nam piekarzu
Najbardziej zdrożeje chleb, wyroby cukiernicze, makarony, mięso i jego przetwory – wylicza Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności. Podwyżki cen tych produktów mogą przekroczyć nawet 5 proc.
Niektórym firmom z branży makaronowej już udało się wywalczyć podwyżki rzędu 5 – 10 proc. Pozostałe wciąż o to zabiegają, dlatego ceny poszybują jeszcze o przynajmniej 4 – 5 proc. – Nie można się temu dziwić, skoro kilogram mąki krupczatki kosztuje w sklepie 1,75 zł, a zrobionego z niej makaronu 2 zł – wyjaśnia Grzegorz Polak, prezes zarządu Wytwórni Makaronu Domowego Pol-Mak.
W branży piekarniczej w ostatnich latach upadło 350 – 400 firm. To efekt konkurowania cenami. Dlatego właściciele tych 9 tys. przedsiębiorstw, które jeszcze działają na rynku, raczej zdecydują się na podwyżki.
Źródło: biznes.gazetaprawna.pl
W 2006 roku, jak wynika z danych Urzędu Statystycznego w Łodzi, za półkilogramowy bochenek chleba pszennożytniego mieszkańcy regionu płacili średnio 1,25 zł, teraz płacą 2,31 zł.
Źródło: www.hotmoney.pl
Warto przypomnieć, że jeszcze w 2007 r. tona pszenicy kosztowała na rynku 500 złotych. Dziś jej cena wzrosła ponad dwukrotnie.
- Znaczny skok cenowy był zauważalny zwłaszcza po 2010 r. Uzasadniano to powodzią. Ale przecież miała ona charakter lokalny - wylicza Roman Włodarz, prezes Śląskiej Izby Rolniczej i dodaje, że na cele spożywcze przeznaczamy w Polsce 4,5 mln ton zboża. - Na dodatek jest "dołek świński" i nie ma zwierząt, które mogłyby zjeść wyprodukowaną paszę, więc nie obawiam się braków zboża na rynku. Mówienie o podwyżkach cen to spekulacje - kończy.
Ekonomista, prof. Andrzej Barczak zgadza się z oceną prezesa Włodarza i przytacza znaną anegdotę, dotyczącą Marii Antoniny, królowej Francji, żony Ludwika XVI, która miała zapytać podczas demonstracji pod oknami jej pałacu: "Dlaczego tak wyją za oknem". Jeden z dworzan wyjaśnił jej, że "nie mają chleba". Królowa miała wówczas pozwolić sobie na komentarz: "Nie mają chleba? To niech jedzą ciastka!"
- Stwierdzenie to nie świadczyło bynajmniej o jej oderwaniu od życia i miało swoje uzasadnienie. We Francji istniało bowiem prawo, które nakazywało piekarzom sprzedaż ciastek w cenie chleba, jeśli tego produktu zabrakło. U nas za chwilę chleb będzie w cenie ciastka, ale za to pensje na kupno ciastek nie pozwolą - podsumowuje.
Źródło: www.polskatimes.pl
Jak podaje Kurier Lubelski, i jak wynika z danych Urzędu Statystycznego w Lublinie wynika, że dziesięć lat temu za zwykłą pszenną bułeczkę płaciliśmy średnio 27 gr. Dziś wydajemy około 46 gr.
Źródło: www.kurierlubelski.pl
Podobno (statystycznego) Polaka pocieszyć może wiadomość, że innym też jest ciężko, hehe! Dowiedzmy się zatem, że w Wielkiej Brytanii podrożał chleb, i to nawet o 20 pensów!
Na ceny chlepa w Wielkiej Brytanii miało wpływ najbardziej mokre od 100 lat lato, a susze w USA i powodzie w Wielkiej Brytanii zmniejszyły znacznie plony ziarna i podbiły ceny.
Średnia cena średniego bochenka Kingsmill wystrzeliła o 20 pensów w górę (czyli 18%) do 1.36 funta (7.02 zł). Cena bochenka Hovis podskoczyła o 9 pensów (7%) do 1.37 funta (7.07zł). Chleb Polski pszenno-żytni na zakwasie z Wembley kosztuje 1 funta a jego gramatura to obecnie 800g.
Źródło: www.kujawy.com.pl
Tak się nam żyje
Miejsce 1. Szczecin:
Wysokość rachunku: 309.69 zł
Cena wody: 3.61 zł/m3
Cena ścieków: 5.47 zł/m3
Bilet miesięczny: 100 zł
Ciepło: średnio 57.79 zł/GJ
Najdroższym polskim miastem okazał się Szczecin. Ogólny rachunek za usługi komunalne w Szczecnie wynosi 309.69 zł. Największy wpływ na jego wysokość ma cena ciepła, równa 57.79 zł/GJ oraz cena biletu miesięcznego – 100 zł i cena ścieków: 5.47 zł za metr sześcienny. Stosunkowo tania, w porównaniu do innych miast, jest w Szczecinie woda. Mieszkańcy płacą za nią 3.61 zł za metr sześcienny. Jeśli dodać do tego jeszcze koszty wywozu śmieci, zakupu żywności, opłacenia prądu i gazu, a także mieszkania (czynsz, ewentualnie wynajem czy spłata kredytu za zakup mieszkania), wychodzi spora suma, którą każdego miesiąca trzeba przeznaczać na utrzymanie się w mieście.
Miejsce 2. Poznań:
Wysokość rachunku: 293.09 zł
Cena wody: 3.59 zł/m3
Cena ścieków: 4.90 zł/m3
Bilet miesięczny: 99 zł
Ciepło: średnio 53.39 zł/GJ
W stolicy Wielkopolski łączny rachunek za opłaty komunalne wynosi ok. 293.09 zł. Za metr sześcienny wody trzeba w Poznaniu zapłacić 3.59 zł. Bilet 30-dniowy imienny na wszystkie sieci w obrębie miasta kosztuje 99 zł. Dużo trzeba tutaj zapłacić za ogrzewanie: aż 53.39 zł/GJ. To właśnie ciepło i stosunkowo wysokie opłaty za ścieki: 4.90 zł za metr sześcienny, powodują, że koszty życia w Poznaniu są tak wysokie.
Miejsce 3. Katowice:
Wysokość rachunku: 292.41 zł
Cena wody: 4.77 zł/m3
Cena ścieków: 6.46 zł/m3
Bilet miesięczny: 116 zł
Ciepło: średnio 43.83 zł/GJ
Opłaty komunalne w Katowicach wynoszą miesięcznie ok. 292.41 zł. Pod względem ceny za ścieki Katowice plasują się na pierwszym miejscu wśród polskich miast. Płaci się tutaj za nie najwięcej aż 6.46 zł za metr sześcienny. Katowice wyprzedzają tym samym Warszawę, gdzie za ścieki mieszkańcy płacą 6.42 zł za metr sześcienny. Droga na Śląsku jest także woda. W Katowicach trzeba za nią zapłacić 4.77 zł za metr sześcienny. Pod tym względem miasto zajmuje drugie miejsce w Polsce, a wyprzedza je Bydgoszcz z kwotą 5.29 zł za metr sześcienny. Droga w Katowicach jest komunikacja miejska. Bilet miesięczny autobusowo-tramwajowy, upoważniający do przejazdu wszystkimi liniami kosztuje 116 zł. Ale tania, w porównaniu z innymi miastami, jest cena ciepła – 43.83 zł/GJ.
Miejsce 4. Gdańsk:
Wysokość rachunku: 291.19 zł
Cena wody: 3.85 zł/m3
Cena ścieków: 5.71 zł/m3
Bilet miesięczny: 92 zł
Ciepło: średnio 53.65 zł/GJ
Łączny rachunek opłat komunalnych w Gdańsku wynosi 291.19 zł. Za wodę mieszkańcy Gdańska płacą 3.85 zł za metr sześcienny, ścieki kosztują znacznie więcej: 5.71 zł za metr sześcienny. Koszt ogrzewania w Gdańsku to 53.65 zł/GJ. Cena biletu miesięcznego imiennego wynosi 92 zł.
Miejsce 5. Zielona Góra:
Wysokość rachunku: 289.91 zł
Cena wody: 3.47 zł/m3
Cena ścieków: 4.59 zł/m3
Bilet miesięczny: 90 zł
Ciepło: średnio 55.89 zł/GJ
Droższa od Bydgoszczy jest Zielona Góra. Ogólny rachunek opłat wynosi tutaj 289.91 zł. Na jego wysokość największy wpływ ma ogrzewanie, które kosztuje 55.89 zł/GJ. O wiele tańsza w porównaniu do Bydgoszczy jest cena wody – 3.47 zł za metr sześcienny. Mniej zapłacą tutaj także mieszkańcy za ścieki – 4.59 zł za metr sześcienny i bilet miesięczny – 90 zł.
Miejsce 6. Bydgoszcz:
Wysokość rachunku: 282.58 zł
Cena wody: 5.29 zł/m3
Cena ścieków: 4.78 zł/m3
Bilet miesięczny: 92 zł
Ciepło: średnio 50.10 zł/GJ
Ogólny rachunek w Bydgoszczy wynosi 282.58 zł. Mieszkańcy Bydgoszczy najwięcej muszą płacić za wodę, aż 5.29 zł za metr sześcienny. Pod tym względem miasto jest najdroższe w Polsce. Dużo kosztuje także ogrzewanie: 50.10 zł/GJ, choć mniej niż we Wrocławiu. Więcej natomiast, porównując ze stolicą Dolnego Śląska, mieszkańcy Bydgoszczy płacą za ścieki (4.78 zł za metr kwadratowy). Bilet 30-dniowy imienny na wszystkie linie dzienne i nocne w granicach miasta kosztuje tutaj 92 zł. Być może w przyszłym roku ten rachunek się poprawi. W 2013 roku opłaty za wodę i ścieki ulegną zmianie. Woda będzie tańsza: 5.10 zł za metr sześcienny, natomiast ścieki podrożeją do 5.08 zł za metr sześcienny.
Miejsce 7. Wrocław:
Wysokość rachunku: 273.19 zł
Cena wody: 3.80 zł/m3
Cena ścieków: 3.95 zł/m3
Bilet miesięczny: 90 zł
Ciepło: średnio 50.73 zł/GJ
Kolejnym miastem jest Wrocław. Ogólny rachunek za opłaty komunalne wynosi 273.19 zł. Znacznie wyższa w porównaniu z Opolem jest tutaj cena wody. Wodociągi w stolicy Dolnego Śląska liczą sobie za nią 3.80 zł za metr sześcienny. Nieco droższe są także ścieki. We Wrocławiu kosztują 3.95 zł za metr sześcienny. Więcej na Dolnym Śląsku zapłacimy także za bilet miesięczny – 90 zł. Miasto sporo liczy sobie również za ciepło: aż 50.73 GJ/zł.
Miejsce 8. Opole:
Wysokość rachunku: 269.94 zł |
Cena wody: 2.68 zł/m3
Cena ścieków: 3.25 zł/m3
Bilet miesięczny: 88 zł
Ciepło: średnio 52.74 zł/GJ
W Opolu na opłaty komunalne trzeba każdego miesiąca wydać kwotę 269.74 zł. Cena wody w Opolu wynosi 2.68 zł za metr sześcienny, za ścieki trzeba tu zapłacić 3.25 zł za metr sześcienny. Stosunkowo tania jest komunikacja miejska: 88 zł za bilet miesięczny, dosyć drogie natomiast ciepło: 52.74 zł/GJ.
Miejsce 9. Toruń:
Wysokość rachunku: 267.86 zł
Cena wody: 3.08 zł/m3
Cena ścieków: 3.94 zł/m3 |
Bilet miesięczny: 86 zł
Ciepło: średnio 51.26 zł/GJ
Chociaż cena wody nie jest wysoka: 3.08 zł za metr sześcienny, ścieki także w stosunku do innych miast są stosunkowo tanie: 3.94 zł za metr sześcienny, to na ogólny rachunek największy wpływ ma cena ciepła – 51.26 zł. Mieszkańcy Torunia powinni chętnie korzystać z komunikacji miejskiej. Cena biletu miesięcznego na wszystkie linie w granicach miasta kosztuje 86 zł.
Miejsce 10. Kraków:
Wysokość rachunku: 255.77 zł
Cena wody: 3.18 zł/m3
Cena ścieków: 4.72 zł/m3
Bilet miesięczny: 94 zł
Ciepło: średnio 43.39 zł/GJ
Niedużo droższy od Łodzi jest Kraków. Mieszkańcy miasta co prawda mniej, w porównaniu ze stolicą województwa łódzkiego, płacą za wodę (3.18 zł za metr sześcienny), ale za to więcej za ścieki: 4.72 zł za metr sześcienny. Nieco taniej niż w Łodzi kosztuje także przejazd komunikacją miejską. Mieszkańcy Krakowa na bilet miesięczny wydają 94 zł. Tańsze w porównaniu do Łodzi jest także ciepło: średnio 43.39 zł/GJ. Gdyby cena ścieków była nieco mniejsza, Kraków mógłby pokonać Łódź.
Miejsce 11. Łódź:
Wysokość rachunku: 254.20 zł
Cena wody: 3.47 zł/m3
Cena ścieków: 2.99 zł/m3 |
Bilet miesięczny: 96 zł
Ciepło: średnio 44.12 zł/GJ
Znacznie drożej w porównaniu z Warszawą jest w Łodzi. Rachunek, jaki musi każdego miesiąca pokryć mieszkaniec miasta za usługi komunalne wynosi ok. 254.20 zł. Najtańsze są tutaj ścieki – 2.99 zł za metr sześcienny. Pod tym względem Łódź plasuje się na pierwszym miejscu wśród miast wojewódzkich. Nieco droższa jest woda: 3.47 zł za metr sześcienny. Bilet miesięczny kosztuje tutaj 99 zł. Ciepło jest droższe niż w Warszawie. Mieszkańcy Łodzi płacą za nie średnio 44.12 zł/GJ.
Miejsce 12. Warszawa:
Wysokość rachunku: 248.88 zł
Cena wody: 4.20 zł/m3
Cena ścieków: 6.42 zł/m3
Bilet miesięczny: 90 zł
Ciepło: średnio 38.80 zł/GJ
Stolica Polski, jak się okazuje, wcale nie jest najdroższym miastem. Wręcz przeciwnie, życie w stolicy jest stosunkowo tanie. Łącznie opłaty komunalne kosztują mieszkańców ok. 248.88 zł. Za wodę mieszkańcy płacą tutaj 4.20 zł za metr sześcienny, znacznie więcej za ścieki: 6.42 zł za metr sześcienny. Pod względem ceny ścieków Warszawa plasuje się na drugim miejscu wśród miast wojewódzkich w Polsce. Drożej jest tylko w Katowicach. Tam ścieki kosztują 6.46 zł za metr sześcienny. Za to najtańsze w Warszawie, wśród wszystkich miast w rankingu, jest ciepło. Mieszkańcy Warszawy płacą za nie średnio 38.80 zł/GJ. Warszawa może pochwalić się także stosunkowo tanimi przewozami. Bilet miesięczny kosztuje tutaj 90 zł. To właśnie cena ciepła i biletu pozwala uplasować się Warszawie na tej pozycji.
Miejsce 13. Lublin:
Wysokość rachunku: 247.08. zł
Cena wody: 3.07 zł/m3
Cena ścieków: 4.19 zł/m3
Bilet miesięczny: 84 zł
Ciepło: średnio 44.68 zł/GJ
Najtańszym z 13 analizowanych miast w Polsce okazał się Lublin. Łączny rachunek wynosi tutaj 247.08 zł. Za wodę mieszkańcy Lublina płacą 3.07 zł za metr sześcienny, ścieki kosztują znacznie więcej: 4.19 zł za metr sześcienny. Koszt ogrzewania w Lublinie to 44.68 GJ/zł. Mieszkańcy miasta powinni chętnie korzystać z komunikacji miejskiej. Bilet miesięczny imienny na wszystkie linie kosztuje tutaj 84 zł – najtaniej ze wszystkich wojewódzkich miast w Polsce.
piątek, 23 listopada 2012
Na Google próby wywierania wpływu na treść wyszukiwania
Argentyna
Otrzymaliśmy orzeczenie sądowe nakazujące usunięcie 120 wyników wyszukiwania z linkami do stron, które według autorów wniosku zawierały odniesienia do osób prywatnych. Nie usunęliśmy żadnych treści w odpowiedzi na to żądanie, bo wymienione adresy URL nie odnosiły się do osób wspomnianych w orzeczeniu.
Australia
Otrzymaliśmy od instytucji państwowej żądanie usunięcia z YouTube filmu zawierającego stwierdzenia wymierzone przeciwko przedstawicielom organów ścigania. Nie usunęliśmy żadnych treści w odpowiedzi na to żądanie.
Brazylia
Otrzymaliśmy od miejscowego organu ścigania żądanie usunięcia siedmiu postów na blogu za rzekome zniesławienie burmistrza, sędziego i komisarza policji w stanie Pará. Nie usunęliśmy żadnych treści w odpowiedzi na to żądanie.
Otrzymaliśmy orzeczenie sądowe nakazujące usunięcie 860 profilów orkuta za podszywanie się pod inne osoby. Usunęliśmy 834 profile wchodzące w zakres orzeczenia.
Otrzymaliśmy orzeczenie sądowe nakazujące usunięcie 815 wyników wyszukiwania z linkami do zdjęć i stron przedstawiających osobę prywatną. Usunęliśmy 207 wyników wyszukiwania wchodzących w zakres orzeczenia.
Chiny
Otrzymaliśmy z regionalnego urzędu zagospodarowania terenu żądanie usunięcia wyniku wyszukiwania z linkiem do strony, która według autorów wniosku zniesławia urzędnika państwowego. Nie usunęliśmy żadnych treści w odpowiedzi na to żądanie.
Witryny Google były niedostępne w tym okresie raportowania, począwszy od 11 października 2009.
Serwis YouTube był niedostępny w tym okresie raportowania od 23 marca 2009. [Źródło: New York Times]
Filipiny
Otrzymaliśmy z kancelarii miejscowego burmistrza żądanie usunięcia pięciu blogów krytykujących burmistrza. Nie usunęliśmy żadnych treści w odpowiedzi na to żądanie.
Francja
W odpowiedzi na orzeczenie sądowe usunęliśmy 992 wyniki wyszukiwania, które rzekomo naruszają prywatność jednej osoby.
Otrzymaliśmy od przedstawicieli prawnych byłego polityka żądanie usunięcia posta na blogu, który rzekomo zniesławia tego polityka, przedstawiając jego powiązania z lobby farmaceutycznym. Nie usunęliśmy żadnych treści w odpowiedzi na to żądanie.
W porównaniu do poprzedniego okresu raportowania liczba otrzymanych przez nas żądań usunięcia treści wzrosła o 132%.
Hiszpania
W porównaniu do poprzedniego okresu raportowania liczba otrzymanych przez nas żądań usunięcia treści wzrosła o 60%.
Hongkong
Otrzymaliśmy z Departamentu Ceł i Akcyzy w Hongkongu żądanie usunięcia z YouTube 377 filmów zawierających treści, które według urzędu naruszają prawa autorskie. Nie usunęliśmy żadnych treści w odpowiedzi na to żądanie, bo powiadomienie było niekompletne.
Indie
W odpowiedzi na orzeczenie sądowe usunęliśmy 360 wyników wyszukiwania. Prowadziły one do 360 stron internetowych zawierających filmy przeznaczone dla dorosłych, które według wnioskodawcy naruszają prywatność określonej osoby.
Iran
Usługa Gmail była niedostępna w tym okresie raportowania od 9 lutego 2012. [Źródło: Washington Post]
Usługa Google Video była niedostępna w tym okresie raportowania od 30 stycznia 2011.
Serwis YouTube był niedostępny w tym okresie raportowania od 13 czerwca 2009. [Źródło: ONI]
Monako
Otrzymaliśmy od przedstawiciela prawnego członka rodziny królewskiej żądanie usunięcia pięciu postów na blogu zawierających obrazy, które w opinii autora wniosku naruszały prywatność jego klienta. Usunęliśmy cztery posty wymienione w żądaniu.
Niemcy
W odpowiedzi na orzeczenie sądowe usunęliśmy osiem wyników wyszukiwania z linkami do stron, które miały zawierać treści zniesławiające żonę pewnego polityka.
Poza tym otrzymaliśmy orzeczenie sądowe nakazujące usunięcie 111 wyników wyszukiwania z linkami do stron, które według autora wniosku zawierały materiały naruszające znaki towarowe. Nie usunęliśmy żadnych treści w odpowiedzi na to żądanie, bo wyszczególnione adresy URL nie odnosiły się do powodu żądania usunięcia określonego w orzeczeniu.
Otrzymaliśmy z BPjM (Federalny Departament do spraw mediów szkodliwych dla młodocianych) żądanie usunięcia z YouTube filmu przedstawiającego używanie wulgarnego języka wobec policji. Ograniczyliśmy możliwość oglądania tego filmu zgodnie z przepisami prawa miejscowego. Otrzymaliśmy także z agencji ochrony młodocianych Jugendschutz.net dwa żądania usunięcia 316 filmów, które według agencji naruszały niemiecką ustawę o dzieciach i młodzieży i inne lokalne przepisy. Ograniczyliśmy możliwość oglądania większości z tych filmów w Niemczech zgodnie z przepisami prawa miejscowego.
W porównaniu do poprzedniego okresu raportowania liczba otrzymanych przez nas żądań usunięcia treści wzrosła o 140%.
Rosja
Otrzymaliśmy z rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych żądanie usunięcia z YouTube 160 filmów, które według autorów wniosku zawierały treści ekstremistyczne naruszające artykuł 13 ustawy federalnej o zwalczaniu działalności ekstremistycznej. Zablokowaliśmy możliwość wyświetlania tych filmów w Rosji.
Stany Zjednoczone
Otrzymaliśmy pięć żądań i jedno orzeczenie sądowe nakazujące usunięcie z YouTube siedmiu filmów, w których skrytykowano władze lokalne i państwowe, organy ścigania lub osoby pełniące funkcje publiczne. Nie usunęliśmy żadnych treści w odpowiedzi na te żądania.
Otrzymaliśmy orzeczenie sądowe nakazujące usunięcie z Grup dyskusyjnych Google 1754 postów związanych z przypadkiem długotrwałego zniesławiania osoby i jej rodziny. Usunęliśmy 1664 posty, które należały do zakresu tego orzeczenia.
Otrzymaliśmy trzy orzeczenia sądowe nakazujące usunięcie 641 wyników wyszukiwania z linkami do stron internetowych, które miały zniesławiać pewne organizacje i osoby. Usunęliśmy 233 wyniki wyszukiwania, które należały do zakresu tych orzeczeń.
W odpowiedzi na orzeczenie sądowe usunęliśmy 156 wyników wyszukiwania, ponieważ na wskazanych stronach internetowych wykorzystano znak towarowy w sposób naruszający wcześniejsze orzeczenie sądowe.
W porównaniu do poprzedniego okresu raportowania liczba otrzymanych przez nas żądań usunięcia treści wzrosła o 46%.
Tajlandia
Otrzymaliśmy z tajskiego Ministerstwa Informacji, Komunikacji i Technologii dwa żądania usunięcia z YouTube 14 filmów ze względu na domniemane obrażanie monarchii niezgodnie z tajskim prawem lèse-majesté. Ograniczyliśmy możliwość oglądania trzech z tych filmów w Tajlandii z szacunku dla prawa miejscowego.
Trynidad i Tobago
Otrzymaliśmy od przedstawicieli prawnych funkcjonariusza organów władzy wykonawczej żądanie usunięcia z YouTube 10 filmów ze względu na rzekome zniesławienie. Nie usunęliśmy żadnych treści w odpowiedzi na to żądanie.
Turcja
Otrzymaliśmy z Nadzoru Telekomunikacji przy Urzędzie ds. Technologii Informacyjno-Komunikacyjnych 148 żądań usunięcia 426 filmów z YouTube, blogów z Bloggera, jednego dokumentu Google i jednej strony z wyników wyszukiwania z powodu rzekomej krytyki Atatürka, rządu lub tożsamości narodowej i wartości narodowych. Zablokowaliśmy tureckim użytkownikom dostęp do 63% zgłoszonych filmów YouTube. Nie spełniliśmy żądań usunięcia dotyczących Wyszukiwarki Google, blogów na Bloggerze i dokumentu Google.
Otrzymaliśmy z Nadzoru Telekomunikacji przy Urzędzie ds. Technologii Informacyjno-Komunikacyjnych żądanie usunięcia blogów poruszających temat niepodległości mniejszości narodowych oraz blogów opisujących szczegóły życia prywatnego polityków. Nie spełniliśmy tych żądań.
Otrzymaliśmy od miejscowego organu ścigania złożone w imieniu osoby prywatnej żądanie usunięcia z YouTube 242 filmów przedstawiających tę osobę. Nie spełniliśmy tego żądania.
W porównaniu do poprzedniego okresu raportowania liczba otrzymanych przez nas żądań usunięcia treści wzrosła o 1 013%.
Wielka Brytania
Otrzymaliśmy od miejscowego organu ścigania żądanie usunięcia 14 wyników wyszukiwania z linkami do stron zawierających krytykę policji i twierdzenia, jakoby określone osoby brały udział w tuszowaniu przestępstw. Nie usunęliśmy żadnych treści w odpowiedzi na to żądanie. Poza tym otrzymaliśmy od innego miejscowego organu ścigania żądanie usunięcia z YouTube filmu zawierającego krytykę tego organu za rasizm. Nie usunęliśmy żadnych treści w odpowiedzi na to żądanie.
W porównaniu do poprzedniego okresu raportowania liczba otrzymanych przez nas żądań usunięcia treści wzrosła o 98%.
Włochy
Otrzymaliśmy od osoby prywatnej orzeczenie sądu cywilnego adresowane do Izby Reprezentantów. Zawierało ono żądanie usunięcia wyników wyszukiwania z linkami do stron oficjalnej witryny Izby Reprezentantów, które według osoby zgłaszającej żądanie naruszają jej prywatność. Nie usunęliśmy żadnych treści w odpowiedzi na to żądanie i skierowaliśmy tę osobę do webmastera witryny Izby Reprezentantów.
Otrzymaliśmy od osoby prywatnej orzeczenie sądu cywilnego adresowane do innej firmy. Usunęliśmy 140 wyników wyszukiwania, które według naszej oceny wchodzą w zakres tego orzeczenia.
Polska
Wypadamy w tym zestawieniu bardzo dobrze. Prym wiodą:
Orzeczenia sądowe:
Stany Zjednoczone - 209 żądań
Niemcy - 180 żądań
Brazylia - 143 żądania
Turcja - 48 żądań
Francja - 37 żądań
Argentyna - 21 żądań
Indie - 20 żądań
Wielka Brytania - 18 żądań
Włochy - 18 żądań
Pozostałe wnioski (organów wykonawczych, policji itp.):
Turcja - 453 żądania
Wielka Brytania - 79 żądań
Niemcy - 67 żądań
Stany Zjednoczone - 64 żądania
Indie - 64 żądania
Hiszpania - 52 żądania
Brazylia - 48 żądań
Francja - 35 żądań
Korea Południowa - 32 żądania
Żądania danych użytkowników:
Stany Zjednoczone 7 969 żądań
Indie 2 319 żądań
Brazylia 1 566 żądań
Francja 1546 żądań
Niemcy 1533 żądania
Wielka Brytania 1 425 żądań
Włochy 841 żądań
Hiszpania 531 żądań
Australia 523 żądania
Korea Południowa 423 żądania
Polska 351 żądań
Tajwan 271 żądań
Honkong 192 żądania
Portugalia 184 żądania
środa, 21 listopada 2012
Wroga daj nam Panie!
...i zamachowca w odpowiedniej porze daj Boże!
Bóg na to:
Do kogo ta mowa? A może być z Krakowa?
Panie
Wczoraj byłem kimś innym,
Niż jestem dzisiaj.
Powiedz mi zatem
Który z nas obu
- Ja wczorajszy
Czy ja dzisiejszy
Jest moim prawdziwym
Ja?
A na to Pan odpowiedział:
-Jesteś tym kim będziesz jutro.
/Roman Brandstaetter/
niedziela, 18 listopada 2012
Słowiańskie obrządki
Plotka
- Miała wyjść za idiotę, wyszła na idiotkę.
Tak bywa jak się przecenia wartość swego wykształcenia.
sobota, 17 listopada 2012
Pawlak to spoko gość
piątek, 16 listopada 2012
Kulinarne wspomnienia
Przepis na polskie danie z 1980 roku
Wziąć to, czego nie ma, dodać soli i kminku. Potem przemieszać z tym, czego brak chwilowo na rynku. Mieszać długo, dokładnie, jak się znudzi to przestać i posypać tym, na co absolutnie nas nie stać. Można smażyć lub upiec, lub przypalać na rożnach, polewając tym, o czym nawet marzyć nie można!
Wszyscy u nas to jedzą, dla każdego wystarczy, na tym właśnie polega polski cud gospodarczy!
Od tamtych czasów dzieli nas ponad 30 lat, mamy sklepy zapełnione, wręcz zawalone żywnością, tylko smaki się zatraciły w bylejakości. Cieszy mnie, że są tacy, którym się chce ratować dawnych smaków czar!
Przepis na polskie danie z 2012 roku
Wybierz w supermarkecie gotowca bez smaku, kombinuj później w kuchni przy tym nieboraku. Możesz dodać co zechcesz, i kminku, i soli... Zgagę masz murowaną! Brzuch też cię rozboli. Mimo, że to "w promocji", i było cię stać, choćbyś smażył, przypiekał, dodał jakąś nać, polewał drogim winem, zagranicznym sosem, i tak, jedząc, z niesmakiem będziesz kręcił nosem.
Ale tak być nie musi! Zamiast żarło marne, wybierz się tam, gdzie mają Skarby Regionalne! Żywności Regionalnej dla wszystkich wystarczy, i to jest ten współczesny nasz cud gospodarczy!
czwartek, 15 listopada 2012
Historia zakręcona w słoiku
Robotnik robi za hetkę-pętelkę, nabity w słoik, czy jednak w butelkę?
wtorek, 13 listopada 2012
Utopia ma się dobrze?
Oto treść, przepisałem chyba dość poprawnie, gdyby żyć w takim Państwie! Pomarzyć zabawnie.
MASZ DOŚĆ BEZPRAWIA I WYZYSKU*?
Jeśli tak, zastanów się poważnie nad wstąpieniem do nowej partii,
której nazwa nie może być jeszcze ujawniona z ważnych powodów. Oto
fragmenty programu tej partii:
* Powszechne, bezpłatne i bez kosztowe uwłaszczenie mieszkań spółdzielczych, komunalnych i zakładowych. Ponadto usuniemy z obiegu prawnego pojęcie tzw. dzierżawy wieczystej zamieniając ją ustawowo, automatycznie w pełną własność.
Podatek od nieruchomości zostanie zniesiony.
* Zrównamy świadczenia z tytułu opieki nad nieletnimi do tych które otrzymują tzw. rodziny zastępcze bez względu na dochody. Ponadto zapewnimy bezpłatne żłobki i przedszkola z pełnym wyżywieniem bez względu na dochody.
* Ustanowimy całkiem nowe proste prawo podatkowe opierające się na jednym podatku obliczanym od przychodu wg jednakowej stawki obowiązującej wszystkich bez wyjątku, również rolników, którzy zostaną uwolnieni automatycznie od podatku gruntowego i opłaty dzierżawnej jeśli dzierżawiona ziemia należy do Skarbu Państwa.
Jednocześnie zniesiemy obowiązek należenia do OFE. Zlikwidujemy pasożytnicze instytucje państwowe takie jak ZUS i KRUS. Emerytura państwowa podobnie jak np. w Kanadzie) będzie przysługiwać w jednakowej wysokości wszystkim obywatelom bez wyjątku, którzy osiągną odpowiedni wiek jednakowy dla kobiet i mężczyzn. Wysokość emerytur netto (na rękę) będzie odpowiadać dokładnie obowiązującej w tym czasie płacy minimalnej netto.
Nasz rząd ustanowi** płacę minimalną netto w wysokości nie mniejszej niż 1400zł (obecnie jest to 1032zł), a gdy władzę obejmiemy w czasie gdy Polska już będzie znajdować się w strefie EURO - płaca minimalna i emerytura będzie* nie niższa jak 500 EURO netto (tj. na rękę i po opodatkowaniu).
Dodatkowe dochody emerytów nie będą umniejszać emerytury państwowej. Stawka podatkowa będzie zmienna ustalana co miesiąc przez Ministerstwo Finansów z dokładnością 0,1% np. 14,4% uwzględniająca wszystkie bieżące wydatki państwa oraz spłatę zadłużenia zewnętrznego i wewnętrznego państwa; tym samym zakończymy proceder zadłużania państwa przez kreowanie deficytu budżetu państwa. Zniesiemy cła, podatek VAT, akcyzę, abonament na RTV, wodę, prąd i gaz.
* Ustanowimy jednoizbowy parlament, który będzie stuosobowy Senat do którego wejdą wyłącznie wybrani członkowie zwycięskiej partii. Wybory będą przeprowadzone w dwóch turach, nawet wtedy gdy podczas I tury jakaś partia zdobędzie ponad 50% głosów. W ten sposób usuniemy anarchię w państwie - niszczącą demokrację.
* Wprowadzimy zakaz pobierania jakichkolwiek opłat od obywateli w urzędach i sądach oraz bezpłatną łączność telefoniczną i korespondencję z nimi. Na koszt państwa będzie można wybrać sobie obrońcę lub pełnomocnika również i takiego, który nie należy do korporacji prawniczej. Sporządzanie aktów notarialnych nieruchomości będzie bezpłatne.
* Wyegzekwujemy zakaz odcinania wody, prądu, gazu wynikający z art. 165 §1
pkt. 3 KK. Obecna władza, a zwłaszcza władza wymiaru sprawiedliwości i ścigania nie jest zdolna wyegzekwować obowiązującego prawa i to w zakresie praw podstawowych, przysługujących obecnie nawet trzodzie chlewnej, jak na przykład dostęp do wody.
Ot, do czego prowadzi niezależność i niezawisłość urzędników, wynikająca częściowo z niedorzecznego Monteskiuszowskiego podzielenia władzy państwowej na trzy odrębne części, z których najważniejsza, władza sądownicza jest wyjęta z reguł demokratycznych zasad i stanowi zaprzeczenie demokratycznego państwa.
* Wprowadzimy powszechną amnestię i abolicję. Nie oznacza to, że wszyscy więźniowie zostaną naraz wypuszczeni na wolność, bezwarunkowo i bez dozoru kuratorsko-policyjnego.
* Zlikwidujemy tzw. Strefy Płatnego Postoju, płatne autostrady, winiety oraz zabronimy zakładania blokad kół i holowania za niewłaściwe parkowanie.
* Bezpłatna opieka zdrowotna bez zagwarantowania bezpłatnych leków to coś znacznie gorszego od oszustwa bo prawo definiuje taki proceder jednoznacznie jako zbrodnię. W obecnej, patologicznej "Służbie Zdrowia" handluje się nawet bólem i cierpieniem, bo odmawia się podania środków znieczulających nawet kobietom wyjącym z bólu podczas porodu, które "nie roztropnie" wcześniej nie uiściły stosownej opłaty lub były za biedne aby zapłacić. Nasz rząd zapewni bezpłatne leczenie wraz z rehabilitacją nawet za granicą.
Bezpłatne korzystanie ze środków komunikacji publicznej należących do państwa jak autobusy, tramwaje i pociągi zapewniające podróżowanie w komfortowych warunkach, bo ludzie to nie bydło, które można przewozić w zamrożonych wagonach.Pozwoli to uratować życie, zdrowie tysięcy ludzi oraz zaoszczędzić miliardy w budżetach domowych i państwa.
Osoby zainteresowane wstąpieniem do partii proszone są o kontakt listowny
na hasło i adres: "JUŻ CZAS" skr. poczt. XX, XX-XXX Szczecin XX, lub SMS-em
podając tylko imię, nazwisko i adres na nr XXX XXX XXX. Generalnie członkami
partii mogą być osoby, które ukończyły 50 lat. Młodsza osoba (już od
14-u lat), może być przyjęta warunkowo, jeśli zwerbuje do partii minimum
dwie osoby, które ukończyły 50 lat. Zainteresowane osoby otrzymają pełny
program przed podjęciem ostatecznej decyzji o wstąpieniu do partii. Partia
nie weźmie udziału w wyborach jeśli liczba członków nie przekroczy 7 tyś.
Do partii mogą także wstępować osoby, które już należą do jakiejś
partii. Akceptujemy zatem podwójne członkostwo, jak państwo podwójne
obywatelstwo.
* wyzysk jest przestępstwem wg art. 304 KK oraz nadużyciem wg ad. 5, 388
KC.
** w ciągu trzech miesięcy od powołania rządu
Bywają takie pochwały, że zniknąć ze wstydu chcesz cały
sobota, 10 listopada 2012
W jego żyłach płynęły psalmy
Strudzony długim życiem
Po żmudnym bojowaniu
Z wężem
I pracą na ugorze
Pochowano go w jaskini
Na tej samej ziemi
Z której ulepiłeś jego ciało
Ku Swojej chwale.
A wtedy zapłakałeś
Nad nieudanym dziełem
Rąk Swoich.
A na to Pan odpowiedział:
- Mylisz się, synu.
- To moje dzieło jest doskonałe
Ale z woli mojej
Niedokończone.
- Dlaczego niedokończone? Spytałem
- Bo człowiek sam w sobie
- Musi dokończyć
Dzieło mojego stworzenia.
- Więc nad czym płakałeś, Panie?
- Nad nieudolnością człowieka.
Autor: Roman Brandstaetter
R. Brandstaetter urodził się w 1906 roku w Tarnowie, w rodzinie żydowskiej o żywej wierze i głębokich tradycjach kulturalnych i literackich. W czasie II wojny światowej, Brandstaetter podczas pobytu w Palestynie przeżył przełom duchowy, „noc biblijną” – przypadkowo popatrzył na gazetową fotografię rzeźby ukrzyżowanego Jezusa i uwierzył w Niego. Było to mistyczne doświadczenie obecności Chrystusa, Boga człowieka w żywej rzeczywistości. I odtąd, od tego doświadczenia Chrystus stał się dla niego kluczem do zrozumienia Biblii, czasu i historii. A jego literacka twórczość jest głęboko związana jego osobistym życiem, sam pisał, że pisarz cokolwiek pisze, zawsze pisze o sobie.
Przekłady biblijne Brandstaettera zapraszają do refleksji, do medytacji nad Słowem, które wsłowiło się w ludzkie słowa, które runęło w głąb człowieka.
Roman Brandstaeter nakreślił człowiekowi perspektywę rozwoju. Hołdował zasadzie, że rozwój „to nowe imię człowieka”. Nadzieję o człowieka rozwoju zakluczył w strofach wiersza z rozmów z Bogiem:
Panie
Wczoraj byłem kimś innym,
Niż jestem dzisiaj.
Powiedz mi zatem
Który z nas obu
- Ja wczorajszy
Czy ja dzisiejszy
Jest moim prawdziwym
Ja?
A na to Pan odpowiedział:
-Jesteś tym kim będziesz jutro.
Wpis powstał na podstawie treści biuletynu Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców - Oddział w Tarnowie, autorstwa Stanisławy Dziewa-Nowak.
czwartek, 8 listopada 2012
piątek, 2 listopada 2012
środa, 31 października 2012
Pomysły kulinarne na Halloween
poniedziałek, 29 października 2012
Zimno i gorąco
- Jak ma być? Ty mnie bzykasz dwa razy do roku! Staje ci raz na zimę, a czasem gdy lato! Raz zimno, raz gorąco, co poradzę na to?
Jesienne spacery
Uwierzył głuptasek, dotąd nie spacerował tyle z żadną z lasek. Aż cierpliwość w niej prysła:
- Do jasnej cholery! Bierz się za mnie! I skończ już te głupie spacery!
niedziela, 28 października 2012
Ludzie są dla siebie tacy... ludzcy
Głównym bohaterem jest 12-letni Serb, porwany w biały dzień. Niewiele brakowało, aby on również padł ofiara czarnych transplantologów w cieszącym się smutną sławą „Żółtym domu” na północy Albanii, gdzie odebrano życie co najmniej 300 osobom. Przeważnie byli to Serbowie. Liczne, cieszące się autorytetem źródła utrzymują, że ich narządy sprzedano za granicę, na czym wzbogaciło się poważnie dowództwo terrorystycznej Armii Wyzwolenia Kosowa.
Radio "Głos Rosji" jest pierwszym rosyjskim środkiem masowego przekazu, który przedstawia fragmenty książki „Chłopiec z Żółtego domu” w języku rosyjskim.
„Czułem zapach chloru, dziwny zapach, zapach szpitala i leków. Drzwi otworzyły się i oślepiło nas jaskrawe światło padające z sali operacyjnej. Widziałem lekarzy i człowieka na stole, któremu wielkimi, grubymi strzykawkami pobierano coś z ciała. Byłem jeszcze dzieckiem, odczuwałem strach, nie wiedziałem, co dzieje się dokoła. Było mi źle. Widziałem tylko, że ofiara leżała w pozie kotki: kolana złączone razem, kręgosłup wygięty.
Siedzieliśmy w kącie i czekaliśmy na zakończenie operacji. Lekarze nie mieli na sobie kitli lekarskich, lecz tylko gumowe rękawiczki i fartuchy w kolorze jasnozielonym. Pamiętam podłogę, na której błagałem o litość, otoczony strzykawkami, pustymi plastykowymi butelkami i gazą, przesiąkniętą krwią. Stół operacyjny był olbrzymi. Ofiarę, której pobierano szpik kostny, ostatecznie wykończono, położono na wózku i wywieziono z sali. Przywieziono na wpół żywego człowieka, którego widziałem w więziennej celi, gdy odprowadzano mnie po korytarzu. Był cały żółty, w bliznach, majaczył. Znieczulono go. Lekarze się bardzo śpieszyli, wkładali na twarze maski medyczne, przygotowywali naczynia. Ofiarę podłączono do jakiegoś aparatu, prawdopodobnie, do odpompowywania krwi. Zacząłem tracić świadomość.
Prześladują mnie potworne obrazy. Widziałem, jak zwłoki dzielono piłą na części, jak ofiarę zawinięto w prześcieradło, w potem w gruby plastyk. Przyszło kilku chłopców i wyniosło pocięty na kawałki trup. Przestraszyłem się, że mnie następnego położą na stole, lecz milczałem, gdyż bałem się Łysego, który trzymał mnie pod lufą pistoletu. Ponieważ mój organizm był osłabiony wskutek ostrej żółtaczki, chcieli mnie najpierw wyleczyć, aby dopiero potem pobrać narządy. Wówczas opuściłem tamten przeklęty dom, zabierając ze sobą potworny strach śmierci. Istnieje przekonanie, że czas leczy wszystko. Czas nie leczy niczego. Czas jedynie niszczy. Mam teraz w środku ruiny, zakurzone, pogrzebane głęboko ruiny.”
W wywiadzie dla radia "Głos Rosji" autor publikacji Sasza Miliwojew opowiedział o tym, jak powstawała książka „Chłopiec z Żółtego domu”, której bohater w końcu potrafił uciec ze szpitala i uratować się:
„Badając listę zaginionych i porwanych w Kosowie dowiedziałem się mnóstwa rzeczy o potwornych losach ofiar. Na liście figuruje 1128 nazwisk - są to kobiety, dzieci, duchowni. Nie pozostało po nich ani śladu. Materiał do powieści gromadziłem w trakcie rozmów z naocznymi świadkami, z rodzinami, które straciły najbliższych w Kosowie. Autor utworu literackiego ma prawo do wymyślania różnych rzeczy, lecz w tej sytuacji absolutnie nie potrzebowałem tego, wystarczyły opowiadania o życiu, o straszliwych realiach. Widziałem wszystko, jak gdyby na ekranie. To nie ja wymyśliłem wojnę kosowską. Byłem bombardowany w 1999 roku z powodu wymyślonej historii „Raczak” – wsi, gdzie Serbowie zmasakrowali jakoby Albańczyków. To NATO bombardowało Serbów i pozwalało Albańczykom na wypędzanie i mordowanie naszego narodu, aby na terytorium naszego kraju powstało kryminalne państwo za pieniądze, uzyskane z kradzieży kopalin i pobierania narządów od porwanych cywili. Jeśli ktoś chce pogrzebać w milczeniu problem „czarnego przeszczepu narządów” na Bałkanach, to znaczy, że ten człowiek kogoś broni – albo siebie, albo kogoś jeszcze - przed postawieniem przed sądem czy hańbą na skalę światową”.
„Powieść „Chłopiec z Żółtego domu” pojawiła się po to, aby pokazać światu, że nie jesteśmy „najbardziej ludobójczym narodem na świecie” - jak usiłuje się sugerować. Prokuratura Serbii powinna udostępnić opinii publicznej informację o tajnych grobach, tak samo, jak opublikowano zeznania świadka, któremu zapewniono ochronę - byłego członka Armii Wyzwolenia Kosowa, który widział, jak żywemu Serbowi wycięto serce. W ten sposób można byłoby udowodnić fakt ludobójstwa popełnionego na Serbach.
sobota, 27 października 2012
piątek, 26 października 2012
Uniacy bez pracy
poniedziałek, 22 października 2012
Tekturowe wycinanki
Odważny pomysł! Rower w swej prostocie śliczny, o którym powiem krótko: - jest ekologiczny! Niepalny, nie rozmięka po miesiącach w wodzie, mocny lekki, i tani, a wygląd? Też w modzie! Prosta kreska, bez żadnych dziwnych wywijasów, produkt z makulatury, dla ochrony lasów. Dziesięć lat da się jeździć bez "złapania gumy"! Niech pojawi się w sklepach, będą fanów tłumy!
czwartek, 18 października 2012
piątek, 28 września 2012
ВЯЗАННЫЙ ЖАКЕТ
музыка: А.Долуханян
слова:Н.Доризо
Вязанный Жакет
В день, когда исполнилось мне 16 лет
Подарила мама мне вязаный жакет
И куда-то в сторону отвела глаза
Принесли посылку нам, это от отца
Ты о нем не подумай плохого
Подрастешь, сам поймешь все с годами
Твой отец тебя любит и помнит
Хоть давно не живет уже с нами
Вечером на улице мне сказал сосед
Что же не наденешь ты новый свой жакет
Мать всю ночь работала, чтоб его связать
И тогда я понял, что такое мать
Ты о нем не подумай плохого
Подрастешь, сам поймешь все с годами
Твой отец тебя любит и помнит
Хоть давно не живет уже с нами
Я рукою гладил новый свой жакет
Не сказал я матери про ее секрет
Лишь любовь безгрешная, лишь родная мать
Может так заботливо и так свято лгать.
Ты о нем не подумай плохого
Подрастешь, сам поймешь все с годами
Твой отец тебя любит и помнит
Хоть давно не живет уже с нами.
Mój przekład (мой перевод):
Dziergany sweter
W dniu moich szesnastych urodzin
wręczyła mi mama ręcznie robiony sweter
i patrząc gdzieś w bok powiedziała,
że przynieśli przesyłkę, że to od ojca
Ty nie myśl o nim źle
dorośniesz, zrozumiesz z wiekiem
twój ojciec cię kocha i pamięta
chociaż od dawna już nie jest z nami
Wieczorem na ulicy sąsiad zapytał
dlaczego nie noszę nowego swetra
matka nocą pracowała, żeby go wydziergać
i wtedy zrozumiałem jaką mam matkę
Ty nie myśl o nim źle
dorośniesz, zrozumiesz z wiekiem
twój ojciec cię kocha i pamięta
chociaż od dawna już nie jest z nami
Czule pogłaskałem mój nowy sweter
nie wspomniałem matce, że znam jej sekret
tylko z bezgranicznej miłości, tylko rodzona matka
może być taka opiekuńcza i tak serdecznie kłamać
Ty nie myśl o nim źle
dorośniesz, zrozumiesz z wiekiem
twój ojciec cię kocha i pamięta
chociaż od dawna już nie jest z nami
środa, 26 września 2012
Dziś głupota jest na topie
Każdy się po zadzie kopie,
Plujmy wszędzie dookoła,
Kościól, urząd czy też szkoła,
Każdy coś dla siebie znajdzie,
Dokopiemy niedorajdzie,
Wzorców bowiem nam brakuje,
Beznadziejność to nasz wujek,
Lepiej machać sierpem, młotem,
Niż do domu iść z powrotem,
Każdy może mieć swą chwilę,
Pchają wszyscy się debile,
Byle głośniej, byle głupiej,
A ty Ciemnogrodzie słupiej!!!
Autor podpisany jako ~Fitz
poniedziałek, 24 września 2012
Noc Naukowców
czwartek, 20 września 2012
Szczecińska kawa z solą (w oku)
Ten nasz obrządek biurokratów cały?
Jak można kawę ot, tak!? Na ulicy?
Za biurkiem piją kawę urzędnicy!
To jest obraza! To jest profanacja!
Zakazać! Pognać! Górą nasza racja!
Niech na ulicy piją i w Rostocku,
w Szczecinie taka kawa solą w oku!
Wspomnijcie sobie ludzie wóz Drzymały,
którego pruskie władze też nękały,
stosując wobec różne kruczki prawne,
często kretyńskie, a nawet zabawne.
Sam sobie umiał stworzyć miejsce pracy,
ale zwistni zza biurek rodacy,
już marszczą swoje nienawistne czoła:
- Zaradny taki? To o pomstę woła!
- Patrzcie go! Jaki cwaniak psotny!
- Mógł siedzieć skromnie, jako bezrobotny!
Żebrać zasiłki, nędzne zapomogi,
a nie serwować kawę prosto z drogi!
Jak posolić kawę? Kliknij!
Popierajmy tę inicjatywę!
środa, 19 września 2012
piątek, 7 września 2012
Мать наша - гречневая каша
Dyskusje o azjatyckiej żywności coraz bardziej się nasilają. Główny lekarz sanitarny Giennadij Oniszczenko proponuje aby jeść kapuśniak i kaszę, a Internet jest pełen grozy o robakach w mózgach i brzuchu po jedzeniu zamorskiej żywności.
W ostatnim czasie w wielu rosyjskich miastach ujawniono kilka skandali z producentami i sprzedawcami sushi. Tak, 29 sierpnia w zachodniej dzielnicy Petersburga prokuratura sprawdziła punkt gastronomiczny Gold Sushi i wpadła w przerażenie liczbą poważnych naruszeń sanitarnych. Warto zauważyć, że kontrola została przeprowadzona na podstawie licznych apeli obywateli. Jak wynika z oficjalnych komunikatów prokuratury, jakość świadczonych usług Gold Sushi nie spełnia żadnych wymogów: wytwórnię wyrobów gotowych umieszczono w piwnicy budynku mieszkalnego; nie podjęto żadnych działań dotyczących dezynfekcji, dezynsekcji, deratyzacji - z wielkim prawdopodobieństwem można przyjąć, że w przygotowaniu posiłku biorą czynny udział szczury i karaluchy. Produkty po prostu leży na podłodze, wszędzie były oblepione brudem stoły produkcyjne, urządzenia technologiczne i przybory kuchenne.
"Używanie produktów Gold Sushi stwarza realne zagrożenie dla życia i zdrowia obywateli" - czytamy w komunikacie organów kontrolnych. Prokuratura Okręgowa wniosła trzy sprawy administracyjne przeciwko producentom, wnioskując o zawieszeniu działalności.
Nieco wcześniej, 22 sierpnia, większy skandal wybuchł w tym samym Petersburgu, ale już nie związany z małym przedsiębiorstwem, a całą siecią restauracji sushi. Pięciu użytkowników "Sushi Wоk" zachorowało na salmonellę. Choroby zarejestrowano w okresie od 25 lipca do 3 sierpnia. Podczas interwencyjnych kontroli przedsiębiorstwa inspektorzy sanitarni znalezli tam cały "bukiet" naruszeń. W związku z wyjątkową sytuacją przeprowadzono sanitarno-epidemiologiczne dochodzenie w odniesieniu do indywidualnych przedsiębiorców. Podczas prowadzenia dochodzenia wykryto rażące naruszenia przepisów sanitarnych, czyli w rzeczywistości dania z surowej ryby, drobiu, warzyw były przyrządzane prawie "na kolanie".
"Nie są przestrzegane zasady przechowywania surowców i produktów gotowych, zostały naruszone warunki mycia urządzeń do produkcji, nie są przestrzegane zakresy temperatur przechowywania produktów" - tłumaczył państwowy inspektor. Pięciu pracowników miało nieważne badania lekarskie. Pięciu innych w ogóle odmówiło przedstawienia ksążeczek zdrowia. Na nieodpowiedzialnych właścicieli sporządzono sześć protokołów administracyjnych. Sushi-bar tymczasowo zamknięto.
"Rzeczywiście, w tym sushi barze został wykryty cały kompleks naruszeń przepisów sanitarnych - powiedziała federalnej agencji informacyjnej "Rosbalt" kierownik działu kontroli żywności Państwowej Inspekcji Sanitarnej w Sankt Petersburgu Halina Dmitriewa. - I to doprowadziło do tragicznych skutków - choroby ludzi. W czasie dochodzenia okazało się, że źródłem zakażenia - salmonelli - był kucharz, bezpośrednio zajmujący się przygotowaniem posiłków".
W czerwcu podobna historia miała miejsce w Jekaterynburgu - tam zachorowało 12 osób, w tym 4-letnie dziecko. Stan pacjentów był tak ciężki, że 11 osób musiano hospitalizować.
Na krótko przed tym państwowi inspektorzy przeprowadzili kontrole w 55 restauracjach kuchni japońskiej w Moskwie. Te lub inne naruszenia stwierdzono we wszystkich instytucjach. Na podstawie wyników kontroli wydano 96 wniosków administracyjnych. Łączna kwota grzywien wyniosła prawie 700 tysięcy rubli.
Po upublicznieniu wyników kontroli główny lekarz sanitarny Rosji Giennadij Oniszczenko okazał się wizjonerem, wzywając rosjan aby nie jedli sushi. Mądrze zauważył, że "zakażona pasożytami ryba" - jest niebezpieczna i groźna, a sam fakt konsumcji takich ryb nie jest obojętny dla organizmu". Doradza też, aby nie gonić za modą, a jeść to, do czego się przyzwyczaiła nasza pamięć genetyczna - czyli do kapuśniaku i kasz.
"Nie sprowadzaj sobie kłopotów na głowę i na przewód pokarmowy. Proste? Przyjdziesz do restauracji, niech ci usmażą rybę. Jedz to, do czego się przyzwyczaiła twoja pamięć genetyczna. Widziałem, jak przygotowują te ryby - Hitchcock to przy tym mały pikuś. Ludzie połykają kęsy nie zdając sobie sprawy, że to już zaczyna się rozkładać, i co to zawiera" - cytują Oniszczenko rosyjskie media.
To nie jest jego pierwsza wojna z poszczególnymi rodzajami produktów. Okresowo nie podobały mu się w pełni odpowiednie dla "pamięci genetycznej" rosjan gruzińskie i mołdawskie wina, bałtyckie szproty i ukraińskie sery. Jednak to właśnie japońska egzotyka najmocniej niepokoi opiekuna naszych żołądków.
"Dania kuchni azjatyckiej nie są tradycją Rosji. Istnieją specjalne wymagania sanitarne dotyczące obróbki termiczniej surowej ryby, ale ze względu na złożoność rosyjskiego ustawodawstwa trudno wyśledzić, jak te wymagania mają być spełnione, jest to praktycznie niemożliwe - powiedziała federalnej agencji informacyjnej "Rosbalt" kierownik działu kontroli żywności Państwowej Inspekcji Sanitarnej w Sankt Petersburgu Halina Dmitriewa. - Rzecz w tym, że teraz prawo pozwala otwierać wszystkie przedsiębiorstwa zbiorowego żywienia bez odpowiednich zaleceń Państwowej Inspekcji, obowiązuje jedynie procedura zgłoszeniowa. Dlatego wiele otwartych obiektów, nie spełnia nawet minimalnych warunków sanitarnych. W halach pracuje nie przebadany medycznie personel, produkt jest wynoszony na zewnątrz . Tymczasem, zgodnie z przepisami Sanepidu, dania z surowej ryby nie są dopuszczone do realizacji na wynos. Tak, ale dania podawane bezpośrednio na miejscu przygotowania, też powodują obawy - bo nie wiadomo, skąd tą rybę dostarczono, w jakich warunkach przechowywano i jak przetworzono. To jest surowiec bardzo niebezpieczny z punktu widzenia i mikrobiologii i parazytologii".
Eksperci radzą także rosjanom wystrzegać się japońsko-rosyjskiej spółek żywieniowych. Jak oznajmił "Rosbalt" kucharz jednej z japońskich restauracji IZAO, większość rosyjskich restauracji i barów sushi oferuje surogaty japońskich dań, które praktycznie nie mają z sushi nic wspólnego. "W Japonii sushi jest przyrządzane bardzo różnie - powiedział IZAO. - Przy każdej restauracji jest basen, w którym przechowuje się świeżo złowione ryby. Bezpośrednio przed przyrządzeniem są sparzone wrzącą wodą, porcjowane i serwowane na stół, więc proces przgotowania trwa minuty, a ryba pozostaje. . absolutnie świeża. W Rosji, gdzie zdarzyło mi się pracować, dostarczano nam najlepsze ryby z gospodarstw rybnych w regionie leningradzkim, ale to jest wyjątek, dotyczący wybranych restauracji. Większość barów i restauracji kupuje ryby luzem w dużych supermarketach lub na punktach skupu, taka ryba może być przechowywana przez długi czas, może też być wielokrotnie zamrażana i rozmrażana. Nie oznacza to, że produkt jest zepsuty, lecz to, że jego jakość można poddać w wątpliwość".
W Internecie tworzone są strony przeciwników egzotycznej żywności. Niejaki Andrey Snytkin opublikował na swojej stronie internetowej całą serię horrorów o sushi, ilustrując wstrząsającymi zdjęciami pasożytów w mózgu, rzekomo znalezionymi u miłośników sushi.
"To jest prawdziwy przykład pewnego mężczyzny z Japonii, który skarżył się na ciągłe bóle głowy, - pisze autor. - Pan Szot Fudżiwar bardzo lubił sashimi i sushi, przyrządzone ze świeżych ryb. Za powód ciężkich bólów głowy uważał migrenę wywłaną stresem w pracy. I tylko z powodu zaburzeń ruchowych zwrócił się do lekarza...". Dalej autor informuje, że lekarze przeprowadzili pacjentowi trepanację czaszki i stwierdzili, że "przyczyną bólu głowy były małe robaki, pełzające wewnątrz". Przeciwnik sushi ostrzega również, że "tasiemce, nicienie i ich jaja występują we wszystkich rodzajach ryb słodkowodnych i morskich i mogą być zniszczone w czasie gotowania i/lub mrożenia do 0 - 4°C, przy czym mrożenie musi być nie mniej niż tydzień.
Okazuje się, że surowych ryb nie wolno jeść z powodu pasożytów, mrożonych - też nie należy, ponieważ nie jest znana ich droga dostarczenia do obróbki kulinarnej, więc od pasożytów mrożenie nie ratuje.
"Jeśli tak bardzo chcesz egzotyki, zwróć uwagę na lokal, do którego idziesz na obiad lub kupić produkty, - informuje Halina Dmitriewa. - Jeżeli to jest restauracja, to musi być znak z pełną informacją o przedsiębiorstwie, telefonach i adresach. Zwróć uwagę na wnętrze: nawet jeśli nie jesteś specjalistą zauważysz, gdzie dbają o czystość i przestrzegają zasad, a gdzie nie. I, oczywiście, uważaj na zakup sushi na wynos lub w sklepie. Nikt nie gwarantuje, że są bezpieczeczne dla zdrowia".
Lekarze gastrolodzy doszli do ciekawych wniosków w trakcie prowadzonych badań w ponad 2 tysiącach petersburskich rodzin. Okazało się, że najbardziej niezdrowo jedzą ludzie w rodzinach o wysokim dochodzie i z nie bardzo wysokim poziomem wykształcenia, i to właśnie tam stwierdzono najwięcej nieprawidłowości w organizowaniu posiłków. Według lekarzy, bogaci ludzie są pewni, że między wartością produktu i jego pożytkiem stoi znak równości. Specjaliści w trakcie badań trafili na rodziny, które jedzą tylko najdroższe produkty: zamiast mleka - śmietanę, zamiast ryby - sushi, zamiast kaszy - kawior. "To jest czysto rosyjskia osobliwość: cecha, której nigdzie indziej nie ma" - uważa główny specjalista w zakresie żywienia dzieci Komisji Ochrony Zdrowia Sankt-Petersburga, doktor nauk medycznych Helena Bułatowa.
Już obecnie w Petersburgu, u 8-9 na 10 dzieci, zaobserwowano różne choroby układu pokarmowego. Według głównego gastroenterologa Sankt Petersburga Evgenija Tkachenko, rocznie 400 tysięcy dorosłych zwraca się do lekarzy gastroenterologów, u dzieci, sytuacja jest jeszcze gorsza. Tak, więc może, Oniszczenko ma rację?
Gleb Ivanov
Росбалт, 05/09/2012, 18:55
Мой перевод с:
Kliknij aby przeczytać artykuł w oryginale...